#Special 3

337 26 15
                                    

(Pow Kris)
Gadałam jeszcze około godzinę i dopiero wtedy zauważyłam, że Mio zasnęła. Ciekawe czemu ma lekko podkrążone oczy. Źle spała? Miała koszmar? Praktycznie o niczym mi nie mówi. Jest jak zamknięta księga, ale ja ją kiedyś otworzę. Przyglądałam się widokom za oknem, gdy słyszałam jak ktoś koło mnie gada. Odwróciłam się i Mio zaczęła komuś odpowiadać. Schyliłam się trochę i usłyszałam "Nigdy więcej maratonów z Dazem. Prędzej samobójstwo". Potem jeszcze myślała jak się z nim zabić. Chciałam ją zdzielić po głowie, ale jak zobaczyłam, że uśmiecha się, gdy mówi Daz postanowiłam ją wypytać o niego później.

(Kris) Ciekawe kim jesteś, Daz.

(Pow reader)

~~~~~~~~~~~~one hour later~~~~~~~~

Zaczęłam się przebudzać. Kris, która siedziała obok musiała wypowiedzieć te słowa..

(Kris) Dziecko się wyspało czy dać jeszcze z godzinę?

(Ja) Daj mi wieczność to się wyśpię.

(Kris) Nie dam.

(Ja) Why?!

(Kris) Po pierwsze bo MI się będzie nudzić, a po drugie śpiąc tracisz fragment życia.

(Ja) Czyli śpiąc w końcu umrę? Tak!

(Kris) A tak w ogóle kim jest ten Daz o którym mamrotałaś?

Na jej słowa lekko poczerwieniałam. Nie mam zamiaru, przynajmniej na razie mówić jej o Dazai'u. Najpierw muszę się dowiedzieć kim dla mnie był, a po drugie kim dla mnie jest teraz i po trzecie co do niego czuję.

(Ja) To mój kot. Zdechł tydzień temu, a tak jak ja uwielbiał samobójstwa i oglądał maratony.

(Kris) Co to był za kot?

(Ja) Niezwykły!

Kris pokręciła głową z niedowierzaniem. Chyba na razie mam ją z głowy. Nagle przyszły do mnie wiadomości. Dwie pierwsze to zdjęcie Dazai'a, a trzecia to wiadomość żeby się o niego nie martwić. Starałam się zachować poker face, ale Kris chciała zajrzeć do telefonu, więc go zablokowałam.

(Ja) Nie ma czytania!

(Kris) No weeeź okropnie mi się nudzi.

(Ja) Pogadaj z Mirą, albo pograj na telefonie, albo łaskawie wytrzymaj na dupie jeszcze te 20 min.

(Kris) Nienawidzę cię.

(Ja) Wiem. Ty mnie kochasz, że aż nienawidzisz, czyli mam szansę na samobójstwo!

(Kris) Po moim trupie.

Kiedy w końcu wysiadamy? Muszę zrobić jej nazłość i do tego potrzebny mi jest baaaardzo wysoki klif... Tak nawet nie zorientuje się, że skoczyłam. Plan idealny!

Moja przygoda w Bungou Stray DogsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz