Obudziłam się i pierwsze co zobaczyłam to Dazai śpiący koło mnie. Dzisiaj sobota dzień dla Kiby i Daza. Chwilę się mu przyglądałam i złożyłam krótki pocałunek w usta. Taki był plan, ale Dazai przyciągnął mnie do siebie i pogłębił go. Wtem wszedł Kiba. Popatrzył na nas, na drzwi i znów na nas, a potem powiedział tylko ciche przepraszam i wyszedł. Patrzyliśmy na to i zanieśliśmy się niepochamowanym śmiechem.
~~~~~~~~~~~~~~Time skip~~~~~~~~~~
Dzisiaj są moje urodziny. I pierwsze co zrobiłam to mocniej wtuliłam się w Dazai'a, ale tak naprawdę przytuliłam mocno kołdrę. Zerwałam się z łóżka jak oparzona. Wybiegłam z pokoju i zderzyłabym się z poszukiwanym. Odetchnęłam z ulgą.
(Dazai) (....)-chan coś się stało?
(Ja) Coś potwornego!
(Dazai) Co takiego?! Coś ci się stało?
(Ja) Tak zniknąłeś mi z łóżka gdzie chciałam się do ciebie przytulić.
(Dazai) Mam dla ciebie śniadanko.
(Ja) Sam robiłeś?
(Dazai) Nie.
(Ja) To przyjmę z wdzięcznością.
(Dazai) To bolało (....)-chan.
Wzięłam od niego tackę i wróciłam do pokoju. Zjadłam śniadanie i znowu położyłam się do łóżka. W tym czasie Dazai wszedł do pokoju z dużym pudełkiem oraz Kiba z średniej wielkości pudełeczkiem. Niechętnie podniosłam się z łóżka i usiadłam. Pierwszy, który wręczył mi prezent był Kiba. Prezentem było nasze zdjęcie, gdy skończyłam gimnazjum. Przytuliłam do siebie ramkę. Odłożyłam na szafkę nocną. Podszedł do mnie Daz i wręczył pudło. Otworzyłam i moim oczom ukazał się duży Miś. Był taki uroczy. Nazwałam ją Inori. Przytuliłam ją do siebie i położyłam obok.
Na powrót się położyłam i zrobiłam miejsce Dazai'owi. Położył się obok i znów zasnęliśmy.~~~~~~~~~~~~~Time skip!~~~~~~~~~~
Około godziny 13 Dazai powiedział, że koniec drzemki, bo ma jeszcze coś do zaoferowania. Ubrałam się i czekałam na niego. Po chwili weszliśmy do limuzyny pojechaliśmy na miejsce. Będąc na miejscu Daz wytłumaczył mi, że teraz znajdujemy się w drugim budynku mafii. Wszystko ładnie, pięknie, ale po co miałam założyć strój kąpielowy? Weszłam za nim i kierowaliśmy się na tyły budynku. Kiedy byliśmy pod drzwiami Dazai zasłonił mi oczy chustą i prowadził za rękę. Po przejściu około 5 m, powiedział, żebym ściągnęła opaskę. Moim oczom nie wierzyłam. Zobaczyłam wielki transparent z napisem "Wszystkiego najlepszego dla (....) i Dazai'a." Daz mi też wytłumaczył, że jego urodziny są za dwa dni. Byłam bardzo szczęśliwa. Dawno nie miałam takich urodzin. Z grona zaproszonych wyszedł Mori. Przytulił mnie i wręczył mi pudełko, w którym była śliczna bransoleta. Od Chuuyi dostałam brelok w kształcie kapelusza. Od Akutagawy zestaw noży. I wiele, wiele innych prezentów.