Obudziłam się o szóstej, pomyślałam, że jeszcze mam czas, więc uciełam sobie krótką drzemkę. Zasnęłam. Po paru minutach się obudziłam i spojrzałam na telefon. Wstałam jak oparzona i zadzwoniłam po taksówkę. Kiedy ją załatwiłam ubrałam się w 2 minuty i rozczesałam włosy, odegrzałam sobie pierogi i zjadłam. Zabrałam telefon i torbę i wyszłam. Wyjaśniłam kierowcy sytuację i już byłam w drodze do szkoły. Jazda nie trwała długo już po chwili byłam pod szkołą. Dałam należną kwotę kierowcy i biegiem puściłam się by znaleźć sekretariat. Na szczęście szybko go znalazłam. W środku była moja wychowawczyni. Mieliśmy mieć z nią pierwszą lekcję, więc podążałam za nią. Weszła do klasy i zapowiedziała mnie. Uchyliłam drzwi i weszłam.
(....) Hej. Nazywam się Mio Shiro i będę się z wami uczyć. Mam nadzieję, że się dogadamy.
Kiedy skończyłam monolog usiadłam w ostatniej ławce na środku. Przeliczyłam osoby i zauważyłam, że jednej brakuje. Nie bardzo mnie to zainteresowało, więc zaczęłam się bawić cyrklem. Nagle do klasy wpadła niewysoka brunetka o zielonych oczach. Przeprosiła za spóźnienie i zaczęła kierować się do mojej ławki.
(?) Hejka nazywam się Krystal Mróz. Możesz mówić na mnie Kris. A ty? Jak masz na imię?
(....) Mam na imię Mio.
Nie przestałam się bawić cyrklem i gdzieś w połowie lekcji skaleczyłam się. Powiedziałam nauczycielce, że idę do pielęgniarki. Kiedy tak szłam korytarzem przypomniało mi się, że Dazai chce popełnić podwójne samobójstwo. A co jeśli popełnię je razem z nim? Może zacznę się przyzwyczajać? Rozmyślałam i tak doszłam do gabinetu. Pielęgniarki nie było, więc sama zajęłam się swoją ranką. Gdy skończyłam spostrzegłam w miarę gruby bandaż. Wzięłam go i wyszłam z gabinetu. Zaczęłam się wspinać na drzewo. Znalazłam się na gałęzi, więc przystąpiłam do działania. Zawiązałam pętlę i spuściłam się z drzewa. Jednakże nie przewidziałam dwóch rzeczy...