Risa&Suga para a może wrogowie?

5

Wstałam dość wcześnie dzisiaj znowu do szkoły, miała nadzieję że ten pajac nie będzie do mnie podchodził to popsuje moją reputację w szkole. Reputację dziewczyny u której nikt nie ma szans. Byłam w szkole o równej 8, super znowu się spóźnię. Poszłam leniwie na lekcje wf, którą mieliśmy wspólnie z równoległą klasą, grali w siatkówkę, kochałam w nią grać. Szybko się przebrałam i dołączyłam do nich. Walka była zacięta ale moja drużyna wygrała
-Brawo mała- powiedział głos zza moich pleców, szybko się odwróciłam i zostałam zaatakowana pocałunkiem. Suga oderwał się od moich ust i stanął na ławce
-Słuchajcie lamusy! Ta laska jest moja, jak ktoś tknie ją palcem to zostanie zapierdolony przez te ręce- chłopak uniósł swoje dłonie, wszyscy na niego patrzeli z niedowierzanie, oczywiście ich wzrok nie ominął także mnie, osoby która powiedziała że nigdy się z nikim nie będzie. Suga zszedł z ławki i objął mnie ramieniem
-To jak idziemy gdzieś?- zapytał kierując się do wyjścia
-Ee dopiero weszłam do tej budy? Muszę zostać na lekcjach?- powiedziałam, ściągnąć jego rękę z mojego ramienia
-Kto by pomyślał że taka good girl- powiedział śmiejąc się
-Zamknij się- powiedziałam wkurzona i wyszłam z sali trzaskając drzwiami
-Suga twoja księżniczka chyba się wkurzyła- powiedział do mnie Jungkook
-Wiem nie wkurwiaj mnie, spierdoliłem!- złapałem się za głowę i usiadłem na ławce.
Szłam korytarzem nie chciałam być w związku, to się wiąże z tym że on będzie próbował mnie zmieć, żebym była miła, opiekuńcza i takie tam. A ja kocham tatuaże, mocny makijaż, kłócić się z każdym, niebezpieczne sytuacje, dzieki temu czuje że żyje. Poszłam w moje ulubione miejsce na dach szkoły, wyciągnęłam papierosa i zaczęłam palić dzięki temu mogłam się odstresować
-Przepraszam- powiedział nagle głos zza moich pleców
-Za?- zapytałam
-Za bardzo się śpieszę, nawet nie zapytałem czy chcesz ze mną być- powiedział, a wtedy zobaczyłam jego prawdziwą twarz. Z wyluzowanego buntownika zrobił się mały chłopczyk który bał się mojej reakcji
-Suga nie wiem, nie widzę u ciebie tej chęci że ty chcesz ze mną być- powiedziałam poważnie
-Kocham cię Risa- powiedział chłopak i złapał moje dłonie
-Yoongi to puste słowa- powiedziała i zabrałam ręce, chłopak podszedł na skraju dachu i krzyknął ile miał sił
-Kocham Rise!!!!- stałam oniemiała na ten gest, czułam się jak mała dziewczynka
-Baka- powiedziałam i opuściłam głowę
-Czekaj czy ty się zawstydziłaś?- zapytał chłopak i usilnie próbował podnieść mi głowę, ale jak szybko się obróciłam
-Muszę iść, lekcje wiesz- szybko stamtąd poszła