#12 muszę stać się silniejsza.

20 2 0
                                    

=Hirami=
Chwilę po tym jak zadzwoniłam po Kazume postanowiłam wyjść z toalety.
Oczywiście, że się boje, ale nie sądzę by nadal tu był i mnie szukał po za tym zaraz powinni po mnie przyjść Kazuma i Natan.

Wolnym krokiem wyszłam z kabiny kierując się do wyjścia z ubikacji.
Lecz skamieniałam słysząc za sobą obcy głos...

-koniec zabawy w kotka i myszke.-odchrząknął i znowu kontynuował-myślisz, że uciekniesz? Gdybym mógł cię zabić już byłabyś trupem. Nie stanowisz dla mnie żadnego zagrożenia.

-kim jesteś?

-Jeszcze się nie domyślasz?- w tej chwili moim oczom ukazała się wielka zjawa lecz zaraz znowu nabrała kształt człowieka .

- muszę cię dla kogoś dostarczyć...jesteś cennym towarem.- zamarłam. Gdzie on chce mnie zabrać? Chcę do domu!!
Muszę grać na czas dopóki chłopcy nie przyjdą.

-Gdzie chcesz mnie zabrać?

-dowiesz się w swoim czasie.- wycharczał i szybkim tępem złapał mnie za szyje. Nie poddam się tak łatwo. Dotknełam go rozżarzoną dłonią w ciało.
Gorzko zawył i puścił szyje.

- N-nigdzie z tobą n-nie idę. - powiedziałam z drwiącym uśmieszkiem. Muszę robić dobrą mine do złej gry bo inaczej przegram.

- ty mały wstrętny człowieku!!-zawył z jeszcze większą wściekłością i ruszył w moją stronę.
Mina odrazu mi zrzedła.
Otoczył mnie cieniem i zaczął ściskać.
Boli jak cholera lecz ból ustał gdy zobaczyłam w drzwiach...

-Kazuma!- zawołałam do niego lecz on nie odpowiedział bo mówił w strone zjawy jakieś dziwne słowa. Pewnie z innego języka.
Cień zniknął a w ubikacji zostałam tylko ja i Kazuma.
Gdy skończył podbiegł szybko do mnie i mocno przytulił.

-wszystko dobrze? Zrobił ci coś? Wypytywał gorączkowo.

- nic mi nie jest.- odparłam śmiejąc się lekko z zachowania Kazumy.-nie martw się.
A tak wogóle gdzie jest Natan?-dopiero po chwili zdałam sobie sprawe, że go tu nie ma.

-Tutaj.- usłyszałam Natana za mną stojącego w drzwiach

-musimy stąd iść. W domu nam wszystko opowiesz. A teraz chodźmy.-powiedział Kazuma ciągnąc mnie za rękę.

                              ******

Od jakichś 10 minut siedzimy w salonie u chłopaków i próbujemy przeanalizować tamtą sytuacje.

-tak jak już mówiłem, w szkole Kazuma i Natan nie będą cię zostawiać samej dopóki sytuacja się nie uspokoi a jeśli to nie poskutkuje to wrócimy do tej rozmowy.- powiedział natan wstając od stołu.-a teraz idźcie na trening a ja zrobię coś do jedzenia.

-dziękuję- podziękowałam i ruszyłam za Kazumą.

-od teraz musimy więcej ćwiczyć.
Oznajmił Kazuma obracając się w moją stronę.

-wiem. Dam z siebie wszystko.
Odparłam pewnie.

-no to zaczynamy..

Po dzisiejszym dniu wiem jedno, muszę stać się silniejsza.

================================
Kolejny rozdział gotowy.
Zostaw po sobie ślad ⭐

Do kolejnego rozdziału.. Papa❤









Jej marzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz