Po ostatnim zdarzeniu minął już okrągły miesiąc. Nie działo się nic szczególnego co z drugiej było mi na rękę bo Kazuma i Natan wreszcie przystali na moją prośbę i stonowali trochę z pilnowania mnie.
Ten miesiąc był naprawdę męczący. Trenowałam dwa razy więcej i nadal zamierzam ciężko pracować. Sądze, że stałam się odrobinę silniejsza i pewniejsza siebie.
-Hirami, słuchasz mnie?
-tak, tak. Myślę, że to dobry pomysł.-odparłam.
Właśnie siedzę z Kazumą i Rafaelem w ich domu i planujemy impreze niespodzianke dla Natana. Za dwa dni ma urodziny i szykujemy dla niego coś ekstra.
- No to jeszcze raz. Dzień wcześniej Hirami przygotuje tort a w jego urodziny nikt nie wspomina o nich, wieczorem zabieram Natana na zakupy pod pretekstem dodatkowej pomocy a ty i Kazuma w tym czasie przygotujecie wystrój.
-wszystko zaplanowane. Oby się udało.
-napewno się uda.-powiedziałam pewnie.
*Dwa dni później, wieczór.*
*Natan*
Dziś są moje najgorsze urodziny. Zawsze obchodziłem je z chłopakami na mieście lub po prostu w domu. A teraz? Teraz wydaje mi się, że od rana mnie olewają. Kompletnie zapomnieli o moich urodzinach. Nie chodzi o to, że chcę prezentów, imprezy i super niespodzianki. To są rzeczy które mają najmniejsze znaczenie. Pragnę by pamiętali o dniu który jest dla mnie ważny...
W końcu z moich myśli wyrwał mnie Rafael.-Natan mógłbyś mi pomóc przy zakupach? Planuje zrobić je troche większe niż do tych czas a po za tym potrzebuje twojej pomocy w wyborze nowych ładniejszych talerzy.
-Dobra i tak nie mam nic lepszego do roboty.- odparłem lekko zawiedziony.
Minute potem szliśmy już w strone sklepu.
*Hirami*
Wreszcie wyszli. Już myślałam, że Natan się nie zgodzi. Nadszedł czas wdrożyć drugą część planu.
-No to zaczynamy!- klasnełam entuzjastycznie w dłonie
- Oczywiście! Nadmucham balony a ty nakryj do stołu.
- Dobra!
I tak zaczęły się przygotowania niespodzianki. Wystroiliśmy cały salon w typowy wystrój urodzinowy, przygotowaliśmy szwedzki stół z tortem w roli głównej i co najważniejsze prezenty.
Dużo myślałam nad tym co mogę mu podarować i w końcu wpadłam na pomysł kupienia pięknej klasycznej, czarnej gitary. Kiedyś wspominał mi, że chodził w gimnazjum na zajęcia muzyczne i grał na gitarze. Kazuma i Rafael powiedzieli,że jest w te klocki naprawdę dobry.
W końcu usłyszeliśmy odgłos otwieranych drzwi. Zgasiliśmy światło i schowaliśmy się szybko za sofę lecz w ostatniej sekundzie potkłam się o własne nogi i upadając na Kazume. Dopiero po chwili dotarło do mnie w jakiej pozycji leżymy. Patrzyliśmy tak chwilę na siebie. Szybko od niego odskoczyłam szepcąc jeszcze ciche przepraszam. Dobrze, że jest zgaszone światło, spaliłabym się ze wstydu gdyby zobaczył moje rumieńce. Wszytko przez moje lewe nogi. Ale ze mnie ciamajda. Ale mam pytanie. Dlaczego tak reaguje!? Przecież to był tylko wypadek a ja mam twarz jak burak.
W końcu w salonie światło się zapaliło a my wyskoczyliśmy zza sofy.
-Wszystkiego najlepszego!-krzykneliśmy hurem bijąc brawo.
Po zaskoczonej minie Natana poczułam dużą satysfakcje i szczęście. Szkoda, że nie moge uwiecznić tej chwili na zawsze.-pamiętaliście!-wykrzyknął Natan po chwilowej pauzie-dziękuję!
Po trzech godzinach zabaw, rozmów o głupotach, rozdaniu prezentów oraz zjedzeniu wszystkich przekąsek czas najwyżwszy wracać do domu. Chłopacy nie byli by sobą gdyby mnie nie odprowadzili twierdząc, że nie moge sama iść o tej porze a poza tym przydałby się im spacer.
Gdy byliśmy przed moim domem coś nie dawało mi spokoju. Jakaś postać pod drzewem trzy metry obok patrzyła się na nas. Kazuma też to chyba zauważył. Chciał podejść do niej ale ona wyczuwając jego zamiary odwróciła się idąc w przeciwnym kierunku.
Lecz nie to mnie tak zaskoczyło. To już trzeci raz gdy widzę tą postać. Do tej pory myślałam, że to jakiś pijany mężczyzna zgubił się na ulicy. Tłumaczyłam sobie, że nie wszystko kręci się w okół mnie ale teraz mam do tego mieszane uczucia.
Wtem Kazuma powiedział jakby czytając mi w myślach.
- Nie przejmuj się on już tu nie wróci, a na wszelki wypadek stworzyłem osłone wokół domu.-czytasz w myślach? -zapytałam zaskoczona lecz ten się tylko uśmiechnął i pomachał mi na pożegnanie.
CZYTASZ
Jej marzenia
FantasyHirami to naprawde miła uczynna dziewczyna pomimo tego że jej życie nie jest posłane różami Szkoła to stos samych problemów i zwariowanych zwrotów akcji. Lecz jej jeszcze nie odkryte pochodzenie, umiejętności i tajemnice mają przysporzyć jej nie la...