Rozdział 18 - Gra , sen i kac

552 22 2
                                    

Weszłam do pokoju siostry czerwonego ninja. Czarnowłosa siedziała i czytała jakieś czasopisma dla nastolatek. Dziewczyna zdała sobie sprawę z tego, że jestem, gdy zamknęłam drzwi. Nya się zaśmiała się i odłożyła gazetę.
Nya- Na nas narzekasz, a sama się skradasz- Powiedziała z uśmiechem na twarzy
-Z kim nastajesz takim się stajesz...- powiedziałam lekko oburzona, oraz zaczęła się zastanawiać jak zapytać dziewczynę o pewną sprawę.
Nya- Dobra, czego chcesz?
- A od razu, że czegoś chce, może tak po prostu przyszłam pogadać?
Nya- Tak?
-No dobra chce coś po prostu dowiedzieć...
Nya- Ech... czego?
-A więc, jak rozpoznać, że się w kimś zakochało?- Zapytałam, a dziewczyna chyba zdała sobie sprawę, że mi się wydaję, że zakochałam się w kimś.
Nya- W KIM!?- Dziewczyna kzyknęła, a mi zaczęło dzwonić w uszach
-Auła? W uszach mi dzwoni...- powiedziałam, a dziewczyna się nerwowo zaśmiała
Nya- Wybacz, chodzi o Kaia?
-Tak, ale mówie, że nawet nie wiem, czy w ogóle się w nim zakochałam...
Nya-Ech... a więc, dlaczego myślisz, że się w nim zakochałaś?
- Ostatnio przy nim się jakoś inaczej czuje, cały czas robię się czerwona, czuję motylki w brzuchu itd...
Nya- Pierwsze objawy zakochania są, ale czy na 100% jesteś w nim zakochana to nie wiem
- W sumie to mam nadzieję, że nie
Nya- Jak to?
- Bo bardzo go lubię i nie chce, aby Kai zaczął mnie unikać, gdy nagle zdradzę się z tym, że się w nim zakochałam...
Nya- Ale dlaczego miałby cię unikać? A może on to odwzajemnił? Albo da wam szansę?
-Może... to co mam teraz zrobić?
Nya- Może z nim pogadać?
-Chyba żartujesz...- powiedziałam z lekkim załamaniem w głosie
Nya- Nie
-Nie ma mowy- powiedziałam i wyszłam, ale zdołałam jeszcze usłyszeć westchnienie dziewczyny.
Poszłam do swojego pokoju, a tam czekał na mnie Kai.
-Ty już nie grasz w butelkę z resztą?
Kai- Nie przyszedłem po ciebie, abyś z nami zagrała - Mężczyzna do mnie podszedł, a ja ponownie poczułam motylki w brzuchu- Idziesz?
-Tak z chęcią- Powiedziałam- Wszyscy są w salonie?
Kai-Owszem
Poszliśmy obydwoje do salonu gdzie chłopcy siedzieli w kółku i kręcili butelką. Ja oraz mistrz ognia przysiedliśmy się do nich.

ZASADY GRY:

Jay wymyślił, że za każdym razem, gdy nie wypełnimy zadania lub nie wypełnimy zadania w 100%, albo pozostali nie zostaną do końca zadowoleni, mamy wypić kieliszek. A to czy jesteś pełnoletnia czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia.
Dodatkowo, że przyszliśmy ostatni, mamy razem wykonywać zadania. Na całe szczęście, jak jedno nie chce wykonać zadania lub nie spełni kryteriów tylko ono piję.
A Jay i reszta się na nas uwzięła i zadania były zazwyczaj takie, że nie miałam ochoty ich wykonywać, więc zawsze jak padało na mnie lub Kaia musiałam pić.
Jak można się domyślić film bardzo szybko mi się urwał

KAI

Tatiana opierała się o moje ramię. Zabije Jaya za takie zasady. Butelka znowu wybrała nas, a ja tylko z irytacją w głosie westchnąłem.
Jay- Wyzwanie czy wyzwanie- Może i Tatiana jest juz pijana, ale nigdy nie pobije Jaya
-Wyzwanie
Jay- Pocałuj się z Tatianą z językiem!
Obiecuję, że nie ważne jak bardzo tego palanta jutro będzie boleć głowa, ja mu zafunduje takie lanie, że zapomni o bolącej głowie. Wiedziałem, że Tatiana na pewno by sie nie zgodziła, więc chciałem zaprzeczyć, nawet zacząłem sięgać po kieliszek, gdy...
Tatiana wpiła się w moje usta, przez pierwsze sekundy był to tylko zwykły pocałunek, ale po chwili mój język penetrował ścianki w jej buzi. Jedna ręka dziewczyny oplotła mój kark, a druga leżała na ziemi, a ja jedną rękę położyłem na jej, a drugą głaskałem ją po policzku.
Usłyszałem gwizd Jaya, a potem jego śmiech. Oderwałem się od dziewczyny, a między naszymi ustami pojawiła się wiązka śliny. Tatiana, także była cała czerwona.
Zane- Zaraz północ powinniście kończyć
Jay- Tak wcześnie?
Zane- Przypomnę ci to na jutrzejszym treningu- powiedział nindroid i poszedł
Wstałem z ziemi, a widząc w jakim stanie jest dziewczyna wziąłem ją na ręcę i zabrałem do pokoju. Położyłem Tatianę na jej łóżku, a ta mnie do siebie zbliżyła i znowu nasze usta się spotkały. Tatiana pewnie nawet nie będzie pamiętała, że się całowaliśmy, jedyne co będzie jej przypominało o wczorajszym wieczorze to ogromny kac.
W pewnym momencie poczułem jak dziewczyna zaczęła próbować zdjąć mi bluzę, ale złapałem ją za nadgarstki. Nie chciałem, aby Tatiana miała mi za złe, że ją wykorzystałem, bo jak to inaczej nazwać? Tati jest całkowicie pijana i jestem pewien, że nie tak chcę przeżyć swój pierwszy raz.
Tatiana- Plisss- Powiedziała i ponownie mnie pocałowała jednak tym razem ją delikatnie odepchnąłem- No Ej...
-Tati nie...
Tatiana-Ale...-Znowu mnie próbowała pocałować, ale tym razem jej na to nie pozwoliłem.
-Nie
Tatiana- Pawiczek
-po pierwsze mówi się prawiczek a nie pawiczek, a po drugie wcale ze nie
Tatiana- To udowodnij
- Tatiana nie
Tatiana- Debil- zmarszczyła brwi i założyła ręce
- Idź spać- powiedziałem i położyłem się obok dziewczyny, a potem ją do siebie przytuliłem
Tatiana- Puść mnie- Powiedział uderzając mnie rękami po plecach
-Nie ma mowy, spać- Powiedziałem, a dziewczyna jeszcze chwilę mnie uderzała po plecach, a po chwili zasnęła.
Spojrzałem na dziewczynę w której się kocham, pocałowałem Tati w policzek i się w nią wtuliłem.

RANO

Ten jebany budzik!
Wyłączyłem budzik i spojrzałem na dziewczynę, dzwonek jej nie obudził. Potrząsnąłem ją za ramię, ale dziewczyna wyrwała swoje ramię z mojej dłoni.
- Tatiana wstawaj
Tatiana- Nie...- powiedziała i wtuliła się mocniej w kocyk-głowa mnie boli
-Trzeba było nie pić
Tatiana- Trzeba było nie namawiać mnie na granie nawet pełnoletnia nie jestem
-Wczoraj ci to nie przeszkadzało- Powiedziałem - Wstawaj
Tatiana- Nie ma opcji- Odepchnęła mnie
-Tati...
Tatiana- Nie!
Postanowiłem wstać i pójść do łazienki dziewczyny odkręciłem zimną wodę do wanny i gdy wody było juź pełno zakręciłem korek i poszedłem do dziewczyny.
-Nadal nie wstajesz?
Tatiana- Nie
- Ech...
Zabrałem dziewczynę na ręce, a po chwili poczułem jak jej ręcę oplatają mnie wokół karku. Delikatnie pocałowałem dziewczynę w czoło na co ta się uśmiechnęła i zrobiła lekko czerwona, wszedłem z dziewczyną na rękach do łazienki.
-Puść mnie
Tatiana- ale...
-Proszę...
Tatiana- No dobra- powiedziała i przestała mnie oplatać rękami i zbliżyła ręce do siebie.
Puściłem dziewczynę i po sekundzie usłyszałem jej krzyk. Zaśmiałem się, a dziewczyna na mnie skoczyła.
- Ej, bo będę mokry - Zaśmiałem się leżąc na ziemi
Tatiana- Ty debilu! Wywaliłeś mnie do zimnej wody! I nie śmiej się!
-Nie potrafię przestać- cały czas się śmiałem
Tatiana-Jeżeli...!
-Pięknie wyglądasz...- Powiedziałem a dziewczyna zrobiła się całkowicie czerwona
KAI TY DEBILU!! PO CO TO POWIEDZIAŁEŚ!? Tatiana teraz pewnie zrozumie, że mi się podoba i zacznie mnie unikać!! Ech... trudno jak się coś zaczęło trzeba skończyć.
Tatiana- co?
Zbliżyłem się do niej i ją pocałowałem.

Tatiana- KAI WSTAWAJ!!
Usłyszałem głos Tatiany i spadłem z łóżka, a potem usłyszałem jej śmiech. Chwila... czyli... TO BYŁ TYLKO SEN!??! (Dop. Autorka-Hihihihi)

-Ja prdl...- Przekląłem, a dziewczyna się zaśmiała
Tatiana- Piękny sen?
-Tak..
Tatiana- Radzę ci szybko się szykować, bo zaraz jest trening
-To dlaczego mnie wcześniej nie obudziłaś?- Wstałem jak poparzony i prawie sie wywaliłem, bo ja także wczoraj trochę alko wypiłem i teraz kacyk jest.
Tatiana- Wygladałeś jakby przyżywałeś najpiękniejszy sen w swoim życiu
-Chyba tak właśnie było... głowa cie nie boli?- Zapytałem oraz włączyłem telefon, aby sprawdzić która godzina
Tatiana- Nie
-Pamiętasz coś z wczoraj?
Tatiana- Niezbyt... ostatnie co pamiętam to mój trzeci kieliszek...
-Grałaś do dziesięciu... przecież dopiero za godzinę mamy trening... mogłem sobie jeszcze pospać
Tatiana- Ojoj... jak mi przykro...- zaśmiała sie
-Ty mała...
Tatiana-Hi hi hi... dobra lepiej gadaj co się wczoraj działo, bo jak mówiłam niewiele z wczoraj pamiętam.
-Było... spokojnie... w miarę- Dodałem
Tatiana- Jakie były dla nas wyzwania?
-Nic ciekawego- powiedziałem mimo, że z ogromną chęcią powiedziałbym jej, że się całowaliśmy
Tatiana- Ok...

skazana na łzy//NINJAGOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz