Włączyłam laptopa, i w tej samej chwili ktoś wszedł do mojego pokoju. Był to Kai, usiadł obok mnie.
Kai- co oglądasz?
- jeszcze nic
Kai zabrał mi laptopa i coś wpisał w wyszukiwarce, i dał mi laptop na kolana.
- Kabaret młodych panów?
Kai- tak
-mhm...
Włączyłam pierwszy z brzegu ich skecz, "Myśli". Chwilę oglądaliśmy po czym mnie zapytał.
Kai- a ty o czym myślisz?
- Że to był bardzo fajny dzień
Kai- tak samo myślę
Ponownie zaczęliśmy go oglądać, a potem jak się skończył patrzeliśmy na inne. A potem chyba zasnęłam.** 9.30 rano**
- Nya-Wstałam, ubrałam się i poszłam na śniadanie. Byli tam wszyscy poza Kai'em i... chwila jak ona na imię miała? Ta.. No tak Tatiany. Nie było Kai'a i Tatiany, usiadłam obok Jay'a.
Jay- Myślę o tej Tatianie, ma nie łatwo. Trafiła tu do nas z pewnością z byle powodu, ale i tak mi jej żal, nikt nie licząc twojego brata, mają tu ją gdzieś, chyba tylko dlatego że jest młodsza.
- skąd wiesz że z byle powodu? Może stało się coś poważnego
Jay- nie wiem, tak zgaduję. Ale zostanie tu na dłuższy czas, a na pewno zdaję jej się że nikt jej tu nie lubi, nawet nie wiem czy na pewno tak nie jest.
- Możliwe że jej jednak nie lubią, w jej towarzystwie nagle przestajemy rozmawiać.Cole do nas podszedł i usiadł obok Jay'a.
Cole- o czym rozmawiacie?
- O Tatianie, nie ma tu łatwo
Cole- wiem, ja myślę że nikt poza Kai'em jej tu nielubi.
- a ty?
Cole- nie wiem nie znam jej, a ty?
- Też nie wiem
Misako chyba pod słyszała o czym mówiliśmy, bo dosiadła się do nas.
Misako- A może byśmy ją właśnie spróbowali poznać?
- Jak?
Misako- Byśmy gdzieś z nią poszli, porozmawiali.
- Powinniśmy tak zrobić. Tylko o gdzie byśmy poszli?
Misako- Nie wiem, może....ech... nie wiem.
Nya- jest u nas trzy dni, a nawet nie wie kto jak ma na imię
Kai i Tatiana przyszli do jadalni. O czymś rozmawiali i się śmiali, bardzo się polubili. Ale teraz Tatiana miała spięte w kok włosy, ale i tak było widać na włosach które jej z tego koku uciekły, że się strasznie mocno kręcą. Usiedli przy stolę i Kai uderzył głową w stół, śmiejąc się.
Kai- No dobra to ci się udało
Tatiana też się śmiała, potem znowu o czymś rozmawiali. Zane podał nam śniadanie, zaczęliśmy jeść, zauważyłam że Tatiana zjadła szybko, i poszła do pokoju. Kai jeszcze jadł, ale już prawię skończył.
-Kai? Mam pytanie
Kai- jakie?
-Czy wiesz jakie miejsce chcialaby odwiedzić Tatiana?
Kai- Nie, a czemu pytasz?
- Chcemy aby się z nami oswoiła, bo chyba czuję się tu jak piąte koło u wozu, prawda?
Kai- Tak, myśli że jej tu nie chcecie.
Skończył jeść i wstał od stołu
Kai- spróbuje się dowiedzieć
- dobra dzięki brat.
Kai sobie poszedł, a ja poszłam do swojego pokoju po drodze zobaczyłam że Kai opierał się o drzwi pokoju Tatiany.
- Kai co ty robisz?
Kai-Ćśśśś
Też oparłam głowę o drzwi do pokoju dziewczyny, Tatiana śpiewała miała przepiękny głos. A gdy przestała Kai wszedł do jej pokoju a ja poszłam do swojego.-Kai-
Wszedłem do jej pokoju zaraz po tym jak przestała śpiewać.
Tatiana- Jak długo stałeś pod drzwiami?
-Tak długo aby usłyszeć, że bardzo ładnie śpiewasz.
Tatiana- dzięki
- czy jest jakieś miejsce które chciałabyś odwiedzić?
Tatiana- miejsce nie
- A co byś chciała robić?
Tatiana- Czasami z tatą jeździłam na rowerach, do takiego miejsca czasami jeździłam tam na koniach. To miejsce było z trzy, cztery kilometry od mojego domu.
- Acha....
Tatiana- a po co się pytasz?
- Niespodzianka
Tatiana- Acha...
Usiadłem obok dziewczyny, czyli na ziemi.
- Pośpiewasz jeszcze?
Tatiana- Nie
- Prosi!
Tatiana zaczęła znowu śpiewać, przy okazji dziewczyna jeszcze rysowała. A śpiewała tak pięknie jak rysowała, bardzo ładnie. Oparłem swoją głowę o jej ramię i przyglądałem się jej rysunkowi, rysowała czarnego smoka. Wstałem i poszedłem do pokoju Nya'i. Zapukałem do drzwi
Nya- proszę
Wszedłem do jej pokoju a ona na mnie spojrzała.
Nya- i? co się dowiedziałeś?
- jest takie miejsce do którego często jeździła z tatą na rowerach, kilka kilometrów od jej domu.
Nya- moglibyśmy zrobić sobie wycieczkę rowerową, do tamtego miejsca.
- Przylecielibyśmy do jej domu, Tati zabrała by rower i byśmy tam pojechali.
Nya- to co powiadomić resztę? Wszyscy chcą poznać Tatianą, to po pierwsze a po drugie Tati?
- Cichej, ale tak powiadom resztę
Nya się zaśmiała, a ja poszedłem do Tatiany. Leżała na łóżku, złapałem ją za ramię i ją strąciłem z łóżka. Tatiana spojrzała na mnie morderczym wzrokiem, a ja się z niej zaśmiałem. Wstała z podłogi i uderzyła mnie poduszką, przez to że się tego nie spodziewałem przewróciłem się.
Tatiana- Masz za karę
- Jest środek dnia a ty poszłaś spać, no a co miałem zrobić?
Tatiana- powiedzieć "Tatiana wstawaj"- W sumie, ale mniejsza chodź idziemy spełnić twoją niespodziankę.
Wstałem z ziemi, ale Tatiana znowu uderzyła mnie poduszką.
- Ja cię zabiję
Tatiana- chciałbyś
Wstałem ale tym razem dziewczyna mnie nie uderzyła.
Tatiana- Polecimy na smoku?
- Tak
Blond włosa wyszła na zewnątrz a ja zaraz za nią. Czekała, aż wytworzę smoka, a ja czekałem na resztę. Po chwili skoczył na mnie Jay, niewiele brakowało abym się przewrócił.
- Jesteś martwy
Jay udawał że coś wyciąga.
Jay- powiedziałeś mi to już 1754 raz a ja nadal żyję.
- Ha ha ha
Zaśmiałem się ironicznie, a Jay podszedł do Tatiany. Pomyślałem o jednym "Tatiana uciekaj!".
Jay- Jestem Jay, ty się nie przedstawiaj bo je cię znam.
Tatiana podeszła do mnie.
Jay- Ej!! Ale ja cię nie zjem!! Co mnie się boisz?
Jay zaczął udawać że płaczę, a ja nie wierzyłem że mieszkam z takim dzieckiem. Tatiana się zaczęła śmiać z Jay'a. Po chwili Jay poszedł po rower.
-Tatiana poczekaj chwilę ja zaraz wrócę.
Tatiana-dobra-Tatiana-
Kai poszedł, a ja przez ułamek sekundy byłam całkiem sama, ale chwilę później przeszedł chłopak w czarnym stroju, a zaraz potem przyjechał na rowerze Jay. Cały czas się wydurniał, aż do momentu gdy przyszła dziewczyna.
Dziewczyna- Weź się uspokuj
Jay- No dobra.
Dziewczyna do mnie podeszła.
Dziewczyna- Ja jestem Nya, a ten to Cole- pokazała na tego w czarnym stroju.
Uśmiechnęłam się do niej, w tej samej chwili przyszedł Kai.
Kai- a gdzie reszta?
Nya- zaraz przyjdą, a sensei i Misako są na miejscu, będą tam na nas czekać
Kai- jasne
Chwile po jego słowach, przyszedł chłopak ubrany na biało, z zaraz po nim trochę młodszy chłopak w zielonym.
Kai- To jest Zane, a to Lloyd- pokazywał na każdego ręką, dzięki czemu miałam pewność który jest kim.
Każdy wziął rower.
Jay- to co lecimy?
Kai stworzył smoka, jestem ciekawa jak on to w ogóle robi. Szybko wsiadłam na smoka, który wkrótce potem podleciał do góry, a ja niemocno wtuliłam się w Kai'a.
Kai- tak
Wszyscy potem stworzyli smoki, każdy był inny, ale oni wszyscy to potrafią? Ktoś mi wytłumaczy gdzie ja trafiłam? Wszyscy poderwali się do góry na smokach, a ja z Kai'em już lecieliśmy, tylko nie wiem gdzie bo mi jeszcze nie powiedział.

CZYTASZ
skazana na łzy//NINJAGO
FanfictionZwykły dzień? a jednak życie Tatiany zmieniło się nie do poznania ale dlaczego? Rozdziały co ( mam nadzieję) poniedziałek.