obok mnie - uśmiechnął się rya'n jego słodkim uśmiechem , ucieszyłem się w sumie bo w domu nie spędzamy zadużo czasu razem raczej on mnie olewa...
================================POV RYE
Ha! I znowu wygrałem wiedziałem że jak zajmę 2 osobowe łóżko to będę spać z andy'm , nie było więcej łóżek , więc blondyn nie mógł mi odmówić , bardzo cieszył mnie fakt że znów zaczynamy trasę bo znów będę blisko niego ,w domu boje się z nim spędzać czas nie chce żeby odkrył że mi się podoba i to od kilku lat...Właśnie leżałem sobie na łóżku kiedy do pokoju wszedł roześmiany mikey
- z czego się śmiejesz - spytałem
- z andiego znów wywrócił się ze schodów - powiedział a ja się zaśmiałem pod nosem wyobrażając sobie tą sytuacje jak mój piękny anduś leci ze schodów
- nic mu nie jest - spytałem po chwili gdy się uspokoiłem
- chyba nie - odpowiedział Mikey śmiejąc się a to że jego śmiech jest zaraźliwy znów wybuchowym śmiechem , w tym momencie do pokoju wszedł rozłoszczony Andy
- holerne schody nie mogą ich usunąć poco to wogóle istnieje - powiedział sam do siebie a mnie i szatyna to rozbawiło bardziej, w tym momencie dostałem poduszką
- ejj...a to za to - spytałem pokazując poduszkę chłopakom bo szczerze nawet nie wiem który ją rzucił
- za śmianie się ze mnie cymbale - powiedział ,teraz to roześmiany Andy , wziąłem poduszkę i trafiłem nią w andiego
- ałć, a to za co - burknął
- za nazwanie mnie cymbałem - powiedziałem udając obrażonego
- ile w was miłości cymbałki wy moje - teraz to odezwał sie mikey, tak tylko on wiedział że podoba mi sie andy
- ty jesteś cymbałem , napewno nie ja - powiedziałem ruszajac brwiami
- wszyscy nimi jesteśmy - odezwał sie andy
- to co teraz tuli tuli- zaproponowałem
- chciałbyś - powiedział blondasek
- chciałbym i to zrobie- powiedziałem pewny siebie
- śnisz - położył sobie rece na biodra i zrobił ta swoja słodka mine w której moim zdaniem i tak pięknie wygladał
- a założysz sie - spytałem
- o co - powiedział w tej samej pozycji
- mikey wybierze wyzwanie - pokazałem na chłopaka który udawał zamyślonego
- no dobra , mikey co proponujesz - spytał andy
- wy...10 sekund - zamyślił sie - buziak...w usta - powiedział chytrze sie uśmiechajac
- stoi , a ty tchórzysz fovsiku- spojrzałem na blondyna który wystrzeszył oczy na to co mu powoedziałem
- ja nie... - odpowiedział a i tak wiedziałem że wygram bo jestem od chłopaka o wiele sprawniejszy i silniejszy a przynajmniej dostane buziaka od tych malinowych ust...
- dobra, zaczynajcie bo chce już zobaczyć jak sie całujecie - powiedział ruszajac rekami mikey , wstałem z miejsca i zaczałem iść w strone w blondyna on sie krył rękami a po chwili zaczał uciekać po całym pokoju po dosłownie chwili zlapałem blondyna i mocno przytuliłem
- I kto tu wygrał - spytałem , trzymajac go nadal w uścisku
- tak tak jesteś ode mnie o wiele silniejszy i lepszy a teraz csii- powiedział i wtulił sie mocniej w mój tors
- hmm... a gdzie wyzwanie gołabeczki - powiedział mikey
- po pierwsze nie gołabeczki po drugie że teraz mamy to zrobić - powiedziałem
- nie w nocy.... wiadomo że teraz - powiedział mikey , podniosłem palcami podbródek chłopaka i popatrzyłem w jego oczy po chwili zaczałem sie zbliżać do chłopaka on tylko kiwnał głowa że moge i już po chwili byliśmy w pięknym pocałunku, trwało to tylko chwile , ale I tak już coś w końcu to zrobiłem pocałowałem go już nie w policzek ani czoło a w usta
- 3...2...1 - odliczył mikey i oderwaliśmy sie Od siebie , uśmiechnał sie do mnie co oczywiście odwzajemniłem i rozeszliśmy sie ja na nasze łóżko a on poszedł na łóżko mikey'a================================
Krótki ale wydaje mi sie że słaby nie jest 😊😊
Nie patrzcie na ortografie
NEXT ??
Zachęcam do czytania drugiej mojej książki
CZYTASZ
Randy forever
Novela JuvenilAndy i rye są przyjaciółmi tworzą zespół razem z trójką znajomych , czy to się zmieni ?? - przeczytaj a zobaczysz