6

261 19 5
                                    

POV ANDY
Gdy usłyszałem że rye mnie szuka to się bardzo ucieszyłem ponieważ bardziej myślałem że będzie miał mnie w dupie a jednak w jakimś stopniu mu na mnie zależy,postanowiliśmy z brookiem wyjść do pozostałych chłopaków i pokazać im że żyje , odetchnałem z ulga kiedy znalazł mnie pierwszy brook bo to on mnie najlepiej znał i z nim mogłem na spokojnie pogadać
- Andy- krzyknał rye ,gdy mnie zobaczył i sie do mnie przytulił ,gdy go zobaczyłem całego zapłakanego byłem zły na siebie że do tego dopuściłem
- j-ja p-przepraszam- tylko tyle udało mi sie powiedzieć
- to ja przepraszam za to na scenie I za to że nie zatańczyłem z toba naszego kawałka - powiedział rye , po chwili zauważyliśmy że chłopcy gdzieś poszli i że jesteśmy sami postanowiłem szczerze pogadać z brunetem
- rye chyba powinniśmy porozmawiać - odsunąłem się od bruneta i usiadłem na kanapie po chwili to samo zrobił brunet
- też tak uważam ostatnio dużo się pomiędzy nami działo - powiedział z wzrokiem wbitym w podłogę
- czujesz coś do mikey'a , wiesz chodzi mi o ten pocałunek - powiedziałem prosto z mostu
- co...nie my się tylko przyjaźnimy a ten pocałunek na scenie t-to był...- zamyślił się lecz nie odpowiedział
- to był - powtórzyłem ,żeby mi odpowiedział
- t-to był początek pl-lanu- wydusił nawet na mnie nie spoglądając
- jakiego planu - podniosłem jego podbródek
- długa historia - powiedział i znów wbił wzrok w podłogę
- mamy czas - powiedziałem spokojnym głosem
- bo Andy t-to wszystko było specjalnie...- zatrzymał się - my tylko chcieliśmy ciebie sprawdzić , nie przerywaj mi - powiedział , gdy zauważył że chce coś powiedzieć- byłeś ślepy przez tyle czasu- mówił urywkami których nie zabardzo rozumiałem - pamiętasz nasze wyzwanie ? - spytał
- t-tak ten pocałunek  - wyjąkałem
- nigdy nie mieliśmy okazji żeby o nim porozmawiać bo ciągle przebywałeś z brookiem - powiedział z smutnym wyrazem twarzy
- p-przepraszam cie za to , ale po tym pocałunku nie byłem w stanie na ciebie patrzeć bo...- zamyśliłem się jak mu to powiedzieć a co jak mnie wystawi
- bo - spytał
- bo on nie był mi obojętny rye - spuściłem głowe i zapadła cisza wiedziałem że tak będzie
- nie skończyłem z tym planem w tym planie chodziło o to żeby sprawdzić twoją zazdrość to wszystko było zaplanowane b-bo ten pocałunek mi też nie był obojętny Andy - powiedział bo
długiej ciszy i podniósł mój podbródek palcami , patrzyliśmy sobie w oczy a kiedy zobaczyłem że chłopak patrzy na moje usta powiedziałem
- ile będziesz czekał - a ten odrazu złączył nasze wargi w najczulszym pocałunku jaki kiedy kolwiek miałem po chwili poprosił o dostęp który mu udzieliłem , nasze śliny mieszały się ze sobą dopóki nie przyszli chłopaki
- Umm...przepraszamy - spojrzeli narpiew na nas potem na siebie ze zdezorientowaniem my z ryem wybuchliśmy śmiechem z ich zakłopotania
- z czego się chichracie - spytał Mikey
- z waszych min - powiedziałem
- my może lepiej pójdziemy - powiedział brook pokazując palcem na wydajcie z pomieszczenia
- nie no zostańcie - powiedziałem
- o-okej , muszę was o to spytać randy is real - spytał jack a brook go natychmiast uderzył z łokcia, my z reyem spojrzeliśmy na siebie wzrokiem „ co my teraz mamy powiedzieć „ lecz  rye pierwszy odpowiedział
- my...- przerwał - jeszcze nic nie wiemy- dokończyłem - ale nie - wtrącił rye - jesteśmy razem a to tylko pocałunek - dokończyłem próbując wyjść z tej niezręcznej sytuacji
- tsaa- jack burknął pod nosem
- idziemy się przejść - spytał Mikey za co mu dziękowałem że nie drążył tematu
- jasne - opowiedział rye
- to chodźmy - powiedział brook i zaczęliśmy się kierować w stronę wyjścia szłem z ryem , gdy zatrzymał mnie brook na chwile
- randy is real Andy ,przedemną niczego nie ukryjesz - powiedział z głupim uśmieszkiem na co ja zabijałem go wzrokiem bo obok mnie stał rye a chyba to usłyszał bo się usmiechął
- jeb się brook - powiedziałem przez zeby
- zależy z kim jak z Jackiem to mogę o każdej porze - powiedział z uśmieszkiem po czym odszedł  z kim ja się przyjaźnię
- to jacklyn niedługo będzie real - spytał rye
- jak widać brook jest na niego bardzo napalony - spojrzałem na obejmującego się jacklyna
- jack też - i się zaśmialiśmy
- Andy - spytał rye
================================
W najlepszym momencie
🔫🔫
znalazłam zasięg w górach który postanowiłam wykorzystać na nowy rozdział
Nextt??

Randy forever Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz