14. You have pretty eyes

342 14 6
                                    

Idziemy z Mattem na ognisko, na którym jest już trochę osób. Odnajduję wzrokiem Amber, która wręcz kipi z wściekłości na widok mnie i Matta. Pan Leaflet wraz z innymi nauczycielami siedzą już na ławce i ogrzewają się przy ognisku. Po minach niektórych uczniów widzę, że juz nie mogą się doczekać późniejszej imprezy. Ja nadal nie wiem, dlaczego dałam się wyciągnąć z pokoju. Albo wiem, ale sama przed sobą nie chcę się do tego przyznać.

- Moi drodzy, może zagram wam coś, co wy na to?

Obracam się na dźwięk głosu pana Leafleta i dopiero teraz orientuję się, że ma przy sobie gitarę. Nawet nie wiedziałam, że gra. Parę osób zachęca go i oklaskuje, niektórzy są obojętni, a niektórzy podśmiechują się pod nosem. Pan Leaflet jest jednak bardzo uśmiechnięty i zaczyna grać i śpiewać Can't Help Falling In Love Elvisa Presleya. Jest to jedna z moich ulubionych piosenek i nie mogę zaprzeczyć, że się rumienię. Staram się unikać wzroku Matta, aby tego nie zauważył.

Później nauczyciel gra jeszcze parę kawałków, a następnie bierze się za pieczenie kiełbasek. Matt chwyta paczkę z piankami i nabija je na kijki. Piecze obie pianki i podaje mi jedną. Później siedzimy na ławce i czekamy, aż wybije dwudziesta druga.

- No dobrze, młodzieży, czas się zbierać - mówi w końcu pan Leaflet. - Posprzątacie tu, dobrze? Ja już padam z nóg.

- Oczywiście - mówi z uśmiechem parę osób. Gdy nauczyciele znikają w budynku, czekamy jeszcze kilka minut, aż w końcu inni zaczynają rozstawiać zgrzewki piwa, butelki taniej wódki i przekąski. Ktoś wyciąga przenośny głośnik.

- Nie możemy być tylko zbyt głośno - mówi jeden z uczniów. - Leaflet ma mocny sen, ale nie aż tak, żeby nie słyszał strasznie głośnej muzyki.

- To co - odzywa się do mnie Matt. - Poczęstujemy się piwem?

- Czy ja wiem... - mówię.

- Nie marudź, tylko chodź. Dobrze ci zrobi zobaczysz.

Bierzemy po jednej puszce i ponownie siadamy na ławce. Matt wypija swoją w kilkanaście sekund, ja biorę małe łyki. Wcale nie mam ochoty na alkohol i mówiąc szczerze, nie mam też ochoty na zabawę. Rozglądam się po pozostałych i napotykam oczy Amber wlepione we mnie i Matta.

- Chyba ktoś nie jest zachwycony moją obecnością tutaj - mówię z ironią w głosie. Matt podąża za moim spojrzeniem i prycha.

- Daj sobie z nią spokój. Nie chcę mieć żadnego kontaktu z tą szmatą.

- Aż tak jej nienawidzisz?

- Dziwię się, że zadajesz to pytanie - odpowiada.

- Ja też jej nie lubię, ale ty jesteś na nią specjalnie wyczulony.

- Mam pewne powody.

Milczę przez chwilę zastanawiając się, czy to, o co chcę zapytać, jest słuszne. Ostatecznie decyduje się to zrobić.

- Chcesz mi o tym opowiedzieć?

Matt przez pewien czas się nie odzywa. Patrzy się przed siebie ściskając w dłoniach pustą puszkę po piwie, a później zwiesza głowę i mówi:

- Na pewno nie tutaj.

Następnie idzie po kolejne puszki dla nas, ale ja odmawiam. Chłopak nie dopija całości, ponad połowę wylewa na trawę.

- A czemu tak cię interesuje Amber? - pyta. Jest do dobre pytanie, bo sama nie znam na nie odpowiedzi. Wzruszam więc ramionami.

- Po prostu mnie to ciekawi.

Unexpected Love //PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz