IZA
Alan stwierdził, że pojedziemy sobie na basen i takim oto sposobem wychodzę z szatni przebrana w dwu częściowy strój. Szukam Alana wzrokiem i znajduję, jest w samych kąpielówkach a jego nagi tors tak idealnie się prezentuje, mogłabym go schrupać... STOOP!! WRÓĆ!! ...nie myśl tak, nie daj się tak łatwo.
Alan mnie zauważył po czym uśmiechnął się uroczo i zaczął kierować w moją stronę, poczułam jak moje serce skacze jak bym na rodeo coraz bardziej z każdym krokiem w moją stronę.
Mówiłam już że WIELKI ALFA nie chciał aby inne samce oglądały mnie w stroju kąpielowym i zarezerwował nam cały basen tylko dla nas? Nie, nie mówiłam.. OH to mówię teraz :) plusem jest to ,że nie ma kolejek na zjeżdżalnie hłe hłe
Czuję jego ciepły oddech na mojej twarzy i jego przeszywający wzrok wszędzie na moim ciele
-Wyglądasz tak cholernie podniecająco- szepcze do mojego ucha a mnie przechodzą ciarki ,wędruje nosem po mojej szyji i znów szepcze -Jesteś taka gorąca -czuję jak moje serce przyśpiesza - trzeba cię schłodzić -mówi odsuwając się odemnie a ja zdezorientowana zastanawiam się co się wydarzyło dopóki nie czuję wszędzie wokół ciebie wody. Szok ogarnia moje ciało, dopiero później włącza się panika, moje ciało ogarnia dreszcz poczym łapie mnie skurcz w nodze, nie mogę wypłynąć na zewnatrz i zaczynam się miotać.
Czuję jak wszystkie bąbelki powietrza opuszczają moje ciało, jestem zdezorientowana i jedyne co chce to żeby ten ból znikł... Próbuje łapać gwałtownie powietrze ale nie mam jak...
ALAN
Wrzuciłem izę do wody, zacząłem się śmiać i nie zwróciłem uwagi na to że się nie wynurzyła
~Wyciągnij ją!! ~ krzyczy mój zmartwiony wilk
Ogarnia mnie strach o moją ukochaną, rzucam się do wody i szybko wyciągam mój cały świat, kładę ją na płytkach a ona zaczyna gwałtownie pluć wodą i nabierać powietrza
-CII spokojnie, już jestem skarbie -przytulam ją do siebie i czuję jak mój wilk mruczy na taką bliskość -Już, spokojnie, oddychaj skarbie, powolutku -mówię kiedy zaczyna łapczywie łapać powietrze w płuca -powoli wdech i wydech.... O tak, spokojnie kochanie, nic ci ze mną nie grozi -mówię kiedy już zaczyna iść w moje ślady i wyrównuje oddech- jak się czujesz?? Boli cię gardło?? -pytam a ona odpowiada szeptem
Lekko kłuje ale zaraz przejdzie, zbyt się wystraszyłam -mówi i wtula się w moje ciało ,po chwili odsuwa się odemnie i łapie za rękę -chodźmy -wstaje i idę za nią
Kierujemy się na schodki i wchodzimy do wody, kierujemy się na srodek basenu, jest on podświetlany dlatego światła są wyłączone i wszystko wygląda pięknie.
Iza staje i odraca się do mnie zarzucając mi na kark swoje dłonie natomiast ja daję dłonie na jej biodra.
Patrzymy sobie gleboko w oczy, tę cudowną chwile przerywa jej piękny głos
-Ymm A.. Alan, myślałam ostatnio dużo i postanowiłam, że...
-Że?-pytam lekko zestresowany
-Akceptuję cię jako mojego mate Alanie Black i zamierzam dać ci szansę -mówi nie śmiało - Czuję coś do ciebie i wiem, że z każda chwilą u twego boku to uczucie się pogłębia, czuję się z tobą bezpieczna i kochana...
Nie dowierzam. Chyba nie umiem odróżnić marzeń od rzeczywistości, to chyba sen! Mój wilk wyje szczęśliwy a w moich oczach zapalają się iskierki miłości i radości
Otrząsam się z szoku i mówię jedynie
-Nabierz dużo powietrzna - spełnia moją prośbę a ja ciągnę ją pod wodę do pocałunku w który wkładam moje całe szczęście*****
Wiem wiem, nie bijcie plis
Po takiej przerwie taki rozdział, przepraszam za to i postaram się częściej dodawać rozdziały
Trzymajcie się! 😂😉😇
Ps: Przepraszam za błędy ale piszę to wszystko na telefonie 😂😂
CZYTASZ
Przeznaczona Alfie
WerewolfNOWA KSIĄŻKA! NOWI BOHATEROWIE! NOWE ODCZUCIA! NOWY POCZĄTEK! ZAPRASZAM! Historia o zwykłej dziewczynie pracującej za ladą i o Alfie którego przeznaczenie czeka w miejscu gdzie by się nie spodziewał... Zapraszam was na moją drugą książkę z serii o...