15

4K 146 28
                                    

Zmierzamy przez las, czuję, że jestem związana i niesona przez jakiegoś mężczyznę. To coś co mi wstrzykneli przestało działać, ale jestem pewna, że jak bym otworzyła oczy dali by mi drugą porcję...

Po chwili wchodzimy do budynku, słyszę jeszcze odgłosy innych mężczyzn.

-Masz zanieść ją do szefa, tylko delikatnie. Jest zbyt wrażliwa, a w dodatku człowiekiem więc uważaj na nią -ostry głos przerywa ciszę, a po chwili jestem przekazywana do innych rąk.

Słyszę skrzypienie drewna z każdym ruchem, wchodzimy po schodach i po jakimś czasie do pokoju. Zatrzymuje sie...

-Połóż ją na łóżko tylko delikatnie -głęboki ostry głos sprawia, że przechodzą mnie ciarki. Czuję pod sobą miękki materiał.

-A teraz wyjdź - ten sam głos co kazał mnie położyć rozmiewa w pomieszczeniu. Słyszę jak drzwi się otwierają a po chwili charakterystyczny szczęk zamknięcia.

- Oj księżniczko - słyszę blisko siebie, dosłownie jakby siedział obok mnie - Nawet nie wiesz jak długo na to czekałem - włosy z mojego policzka zgarnia za moje ucho - Jesteś taka piękna, delikatna i sexowna -mówi a ja leżę dalej i udaję, że śpię.- Ten Aron -wypowiada to imię z jadem w głosie - nie zasługuje na tak piękna i idealną istotę jak ty - czuję jak delikatnie gładzi mnie po policzku, po chwili to uczucie znika i słyszę znów otwieranie i zamknięcie drzwi.

Otwieram oczy, zaczynam oglądać pokój, w którym się znajduję. Jest on połączeniem szarego z białym. Dwa duże okna z roletami, komoda, biały puszysty dywan i duże łóżko na którym leżę.
W jednej chwili ogarnia mnie zmęczenie i zasypiam

~~~~~

Budzę się czując dotyk na policzku. Otwieram zaspane oczy i widzę mężczyznę, którego mam pierwszy raz przed oczami. Lekki zarost,widoczne kości policzkowe na twarzy i ciemne brązowe oczy oraz czarne włosy.

Odsuwam się lekko do tyłu widząc więcej, jest umięśniony co pokazuje biała koszulka na krótki rękaw opinająca jego ciało.

- K-kim jesteś?? Gdzie ja jestem?? -zaczynam patrząc mu w oczy, ale na jego twarzy widnieje tylko uśmiech.

- Jesteś tam gdzie twoje miejsce -i tym zaczyna mnie denerwować

- Moje miejsce jest w moim domu, przy Aronie! -wykrzykuje i widzę jak jego ciało się spina a w oczach skaczą iskierki gniewu.

- Nie, skarbie. -odpowiada odziwo spokojnie - Tu jest twoje miejsce, jeszcze nie wiesz kim jesteś, ale niedługo się dowiesz. - mówi tajemniczo i wstaje.

Aron

-Masz go namierzyć,jak najszybciej !! -krzyczę do mojego bety który w pospiechu wychodzi z mojego biura

Biorę zamach. Wszytskie pliki kartek leżą teraz na ziemi, wazon, a raczej jego szczątki leżą porozwalane. Opieram się dłońmi o blat, moje oczy palą.
Złość jak i strach rozpala mojego wilka,podnoszę głowę i patrzę na wprost w lusterko, czarne jak węgiel oczy z czerwonymi iskrami
Pazury wychodzą z moich paznokci, ale po chwili chowają się.

- Znajdę cię skarbie, a ten debil już nigdy cie nie dotknie -warcze.

Po pięciu minutach do mojego biurka wchodzi mój beta z informacjami i dokładnym położeniu sprawcy.

-Co zmierzasz teraz zrobić alfo? -pyta a za nim stoją dwa wilki z naszej armi.

- Czas najwyższy odwiedzić stare progi. -mówię, a w pokoju zastaje cisza. Oddechy wszystkich zostały wstrzymane. - Napewno ucieszą się z wizyty...

*****

I jak myślicie co się stanie? 

Szykujcie się juz niedługo kolejny, pamiętaj o gwiazdce i komentarzu! ❤


Przeznaczona  AlfieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz