jak spotkałam M&M

#45 Może To I Lepiej Dla Niego 😩

Podeszli do nas

Lekarz : z martinusem jest już wszystko dobrze czekamy tylko aż się obudzi... Tylko złe wieści są takie że może przez jakiś czas nic nie pamiętać i za tydzień dostanie wypis że szpitala tylko że nie spędzi tych 5 miesięcy w domu tylko w poradni psychiatrycznej (nwm jak inaczej nazywa się psychiatrk) przykro mi... Dowidzenia

Mac: może to i lepiej dla niego tam się wyciszyć uspokoi... Napewno będzie dobrze *powiedział lekko szczęśliwy *

Ja: Mac ma rację wszystko się ułoży martinus też napewno wróci do poprzedniej formy teraz może być tylko lepiej *przytuliłam Gerd i maca *

Gerd : dziękuję dzieci za wsparcie to jest naprawdę dla mnie ciężki okres tak jak i pewnie dla was to się stało tak szybko.... Ja nie zdałam sobie sprawy że on chce sobie coś zrobić lecz coprawda chodził od jakiegoś czasu przygnębiony ale nie wiedziałam że jest aż tak źle z nim... *otarł samotną łze *

Kjell-erik : kochanie nie ma już co powracać do tamtych wydarzeń wszystko jest już w porządku...*przytulil Gerd-anne *

3h później >>>

Martinus już się obudził... Tak jak mówił lekarz nic nie wiedział nie poznał nas lecz po godzinie zaczął sobie niektóre rzeczy przypominać ale jest już okej.

Wróciliśmy do domu ponieważ daliśmy tinusowi trochę odpocząć

Wchodzę do starego pokoju maca i zastaje tam maca rozwalonego na łóżku

Ja : nie za dobrze?? *śmieje się *

Mac: było by lepiej gdybyś była obok *również się zaśmiał *

Położyłam się obok mojego blondaska i się w niego wtulilam

Ja: wiesz ze cie kocham

Mac : napewno nie bardziej niż ja skarbie *dał mi całusa w czoło *odpocznij sobie bo jesteś zmęczona *powiedział *

Ja : ty też maci przecież nie spałeś całą noc

Mac : wiem *przytulil mnie *

Po 15 min ciszczy usłyszałam tylko chrapanie😂

Postanowiłam że też się chwilę zdrzemne.....

👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼👍🏼

Wiem że krótkie ale nie mam siły napisać więcej jutro się możecie spodziewać rozdziału po 600 dobranoc ❤️