jedenastka

2K 341 47
                                    

nie taki drogi notesiku

ciotka soojoo od jakichś trzystu lat postanowiła ugotować w końcu normalny obiad (chwała bogu, albo szatanowi, wszystko jedno)

powiedziała nawet, że mogę zaprosić "tego małego kasztaniaka" z naprzeciwka (nie wiem z której strony jeongguk wygląda jak kasztaniak, ale niech jej będzie)

obiad był normalny

znaczy, tak mi się tylko wydawało

zupa była tak ostra, że jeongguk niemal się popłakał i musiał popijać ją mlekiem

to nawet nie był dobry pomysł, bo potem wszystko zwymiotował

najgorszy

obiad

ever

z pamiętnika małego czarodzieja {kth . jjk}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz