Przyjaźń nie jedno ma imię

162 15 120
                                    

Pewds

        Miałem sen...Dość przyjemny, nie ukrywam. Śniło mi się, że piękna blond laska rozpina mi rozporek, pada na kolana i...hmmm. Nie ważne. Chętnie pozostał bym w tych marzeniach jeszcze przez chwilkę, ale nagle na swojej twarzy poczułem mokry nos Edgara. Otworzyłem oczy i tuz przed nimi ukazał się jego paskudny, zaśliniony pysk. Spojrzałem na niego spod byka. -Serio? Akurat w tym momencie? -A już było tak blisko...

- Ehhhh już wstaje, wstaje...- Jeszcze raz spojrzałem na mopsa zniesmaczony, jednak jego wesoła mordka sprawiła, że nie mogłem się na niego gniewać. Przyznaję, że tak jak nienawidziłem tego kundla, to równie mocno go kochałem. - No już dobrze...- Pogłaskałem go i podniosłem się z łóżka. Dotknąłem swoich włosów i z żalem stwierdziłem, że więcej tłuszczu, to już chyba tylko na frytkach z McDonaldsa można znaleźć. Moje przypuszczenia sprawdziły się, gdy spojrzałem w lustro w łazience. Pora na prysznic. 

        Jak wygląda typowy dzień topowego youtubera? To pewnie całodzienna impreza i sielanka, hm? Nic bardziej mylnego. Moje życie należy do tych całkiem zwyczajnych. Wstaje, wypuszczam Edgara na dwór, potem poranna toaleta, jakieś śniadanie, przy którym często przeglądam maile, twittera, instagrama i inne social media, no i oczywiście Youtube. Monitorowanie stanu wyświetleń, subskrypcji i komentarzy wbrew pozorom nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Kocham swoją pracę, ale bywa bardzo stresująca. Buhu! Biedny youtuber...użala się na nad sobą. Po prostu chciałbym, by ludziom podobało się to co robię. 

        Codziennie starałem się też uprawić jakąś aktywność fizyczną. Na ogół było to bieganie. Dziś umówiłem się z Jackiem na małą rundkę po parku. Sean...hmmm był jedną z niewielu osób, która była tak blisko mnie. Nie dopuszczałem do siebie wielu, ale znałem go od ponad dziesięciu lat i śmiało mogłem nazywać go przyjacielem. Wspierał mnie od samego początku, tak jak teraz ja wspieram jego. 

Jedną z największych wad bycia sławnym jest rozpoznawalność. Kiedyś to uwielbiałem , teraz denerwuje mnie, że nie mogę iść do sklepu po bułki nie proszony o zdjęcia i autografy. Znów się użalam? Może...ale w niektórych przypadkach bywa to bardzo uciążliwe. Ciemne okulary, czapka z daszkiem, to mój stały element garderoby podczas wyjść na miasto. Czasami pomaga, innym razem nie. Do parku był kawałek drogi, więc spakowałem swoje buty do biegania, wsiadłem do auta i ruszyłem z piskiem opon. I tak byłem już spóźniony. Pośpiesznie zamknąłem drzwi i spojrzałem w stronę parku. Z daleka widziałem Seana. Kiwnąłem mu głową na znak, że go dostrzegłem. Zawiązałem porządnie buty i pobiegłem do niego. 

- Powiem ci, że gdybyś chociaż raz przyjechał na czas, to uznałbym, że to nie ty. 

- Może jakieś "cześć", "miło cię widzieć"? 

- Cześć! Czekam na ciebie od prawie dwudziestu minut! 

- Serio? - Spojrzałem na zegarek - Korki. 

Sean pokręcił głową. Znał mnie bardzo dobrze. Wiedział, że żyje w biegu. 

- Gówno prawda...

Zrobiliśmy parę okrążeń. 

- No dalej Sean! Rusz ten tłusty tyłek! 

- Spierdalaj! - Krzyknął, gdy go mijałem.

- Dobra - Zatrzymałem się.- Na dziś wystarczy. 

- Dzięki Bogu.- Jack usiadł na ławce, odchylił głowę do tyłu i zaczął ciężko oddychać. 

- Uuuu widzę, że słabą mamy kondycję? 

- Już mówiłem...spierdalaj...- Powiedział z tym swoim śmiesznym akcentem. Spojrzeliśmy na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem. Postanowiliśmy chwilkę odsapnąć. Ostatni rzadko mamy okazję, by się spotkać. Każdy z nas prowadzi swój kanał i ma własne sprawy na głowie, przyznam jednak, że przyjemnie od czasu do czasu spędzić chwilkę z tym porąbanym świrusem. Jego optymizm i pogoda ducha są niezwykle zarażające i sprawiają, że przebywanie z nim jest niezwykle ważne dla utrzymania mojego zdrowia psychicznego w normie.  Gdy byliśmy w trakcie kolejnej rozmowy dotyczącej planów na rozwój naszych kanałów, naszą uwagę odwróciła przebiegająca dziewczyna. Nie będę kłamał...ładna. Sean cały czas odprowadzał ją wzrokiem

Zero Deaths //Pewdiepie// 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz