Kiedy zapadnie zmrok (18+)

170 16 95
                                    

UWAGA! Rozdział zawiera treści erotyczne. Będą oznaczona, na wypadek, jakby ktoś nie chciał tego czytać, zachęcam jednak, ponieważ mają one trochę wpływu na fabułę. Będzie troszkę inna niż pozostałe, troszkę mniej szczegółowa, ma to jednak swój cel :) 

Według moich skromnych obliczeń wyszło mi, że pozostały nam trzy rozdziały do końca. Jestem ciekawa, czy ktoś ma jakieś przeczucia, jak to się skończy, bo w sumie zakończenie może okazać się nie takie znów oczywiste ;) Enjoy 


Dotknij moich ust, cała płonę

Jesteś wszystkim czego kiedykolwiek pragnęłam 

Przygaśmy nieco światła, zatrzymajmy na chwilę świat

Kiedy trzymam cię w ramionach dzisiejszej nocy, wszystko jest takie proste

Nic nie rusza mnie tak bardzo jak ty

Kiedy się ze mną droczysz

I kiedy jakikolwiek pośpiech to zbrodnia

Chcę spędzić te chwile z tobą kochanie

        Nicole pakowała ostatnie rzeczy do walizki. Mimo, że bardzo chciała już wracać do Brighton, to zrobiło jej się troszkę żal, że musi opuścić to piękne miejsce. 

- Szkoda, że już jedziesz. - Kate objęła siostrę

- Też żałuję. Nie sądziłam, że to powiem, ale świetnie się bawiłam. 

- Ej! Jak to nie sądziłaś? hm? - Kate szturchnęła Nicki. 

- Wiem, że ostatnio troszkę oddaliłyśmy się od siebie i rzadko się widywałyśmy.  Głównie z mojej winy, ale postaram się to zmienić. 

- Ja też nie jestem bez winy. A co gorsza, żebym sobie to uświadomiła, musiał mnie zrugać pewien bezczelny Szwed...- Kate pokręciła głową. 

- On nie jest taki zły...

- Wiem. Przekonałam się o tym na twoich urodzinach. Może i jest dupkiem, ale widać, że zależy mu na tobie. 

Nicole uśmiechnęła się i jeszcze raz objęła siostrę. 

- Mam nadzieję, że niedługo znów się spotkamy  - Powiedziała Kate - Nick...i proszę cię. Przemyśl jeszcze tę sprawę z Pewdsem. Wycofaj się z tego układu, póki możesz, póki jeszcze masz siły. 

- Obiecuję, że to przemyślę...ok? 

Kate kiwnęła głową. - To pa! I dzięki za pomoc! 

- Nie ma sprawy. - Brunetka wsiadła do auta. Pomachała siostrze i ruszyła w stronę domu. 

        Nick dotarła do Brighton późnym popołudniem. Droga przebiegała dość spokojnie. Gdy zbliżała się do swojego mieszkania zauważyła, że ktoś siedzi pod jej drzwiami. 

- Felix? 

- O! Jesteś już! - Podszedł do przyjaciółki i uściskał ją mocno. 

Nick przymknęła oczy i uśmiechnęła się. 

- Skąd wiedziałeś, kiedy przyjadę? 

- Przeczucie. 

- Przeczucie? 

- Wiedziałem, że przyjedziesz dzisiaj...

- Czy ty siedzisz tu od rana? - Zapytała zdziwiona. 

Zero Deaths //Pewdiepie// 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz