Następnego dnia Felix obudził się dość wcześnie. Ogarnął się, zjadł śniadanie i zabrał się za nagrywanie kolejnego filmiku.
- Kurwa! - Krzyknął, gdy znów się przejęzyczył. Dzisiejszy dzień najwyraźniej niezbyt mu podchodził, a im bardziej starał się być zabawny, to tym bardziej mu nie wychodziło. Nie potrafił się skupić, a jego myśli krążyły tylko wokół jego ostatniej rozmowy z Jackiem. Felix usiadł w swoim fotelu i zdjął słuchawki. Pogładził się po czole.
- Nie jestem zazdrosny...nie jestem. - Powiedział do siebie, a potem spojrzał na Edgara, który leżał koło jego nóg. - Tu nie chodzi o nią...tylko o tego faceta. Po co ona mu pomaga, hm? To idiota, kretyn i złodziej kontentu! - Pokręcił głową. - Pieprzyć to! - Założył spowrotem słuchawki na uszy.
Reszta dnia minęła mu równie źle, jak jego początek. Cały czas chodził naładowany i czuł jak złość wzbiera się w nim coraz bardziej. Wiedział, że musi wyjść z domu, bo inaczej oszaleje. Uznał, że bieganie pozwoli pozbyć się mu negatywnych emocji. Niestety tak się nie stało.
Zbliżał się wieczór, Pewds usiadł przy stole i przeglądał wiadomości na swojej komórce. Wszedł na maila i zobaczył, że został nominowany do otrzymania jednej z nagród przyznawanych przez popularne czasopismo o tematyce gier. Skromna gala z wręczenia tych nagród miała odbyć się w następny weekend. Felix raczej nie uczestniczył w takich imprezach, ale uznał, że może i tym razem warto. W końcu jego kanał znów wrócił na szczyt, a dodatkowa promocja mu nie zaszkodzi. Wybrał numer do Nicki, by oznajmić jej, by szykowała się na imprezę.
- Hej maleńka...
- O! Cześć- przywitał go radosny głos. - Przepraszam, wiem, że miałam wczoraj zadzwonić, ale pomagałam Lucasowi do późna.
- A...no tak...Lucasowi. Nie ważne
- Nie gniewasz się chyba?
- Jasne, że nie. - Skłamał - Dostałaś filmik?
- Tak. Chyba ktoś tu dzisiaj nie był w nastroju, hm? - Zapytała
- O kurwa...aż tak było to widać?
- Troszkę...ale podrasowałam go nieco, wycięłam, to co nie było śmieszne..
- W takim razie trzy czwarte...
Nicole zaśmiała się.
- Nie jest tak źle...
- Skoro ujmujesz to w ten sposób, to znaczy, że jest źle. Wiesz co? Usuń ten film. Nie wstawię takiego gówna.
- Serio? Może...
- Nie. Proszę usuń go. Jutro nagram coś lepszego.
- Coś się stało?
- Powiedzmy, że wstałem lewą nogą.
- Biedaczysko...Może wpadnę do ciebie i wymasuję ci plecki? Hm?
- Nawet nie wiesz jak bardzo bym tego chciał, ale chyba jest już późno.
W słuchawce zapanowała cisza.
- No tak...
W końcu ustalili, że nie będą spędzać razem nocy, a było już grubo po 22.
W słuchawce znów zapadła niezręczna cisza. - Eeee a tak w ogóle, to dzwonie, by powiedzieć ci, żebyś nie robiła sobie żadnych planów w następny weekend, a dokładnie w sobotę.
- O serio? Gdzieś idziemy?
- Zostałem nominowany do nagrody. Jak dobrze pójdzie, to może otrzymam tytuł "Gracza roku 2018"
CZYTASZ
Zero Deaths //Pewdiepie// 18+
FanfictionUwaga! 18+. Podobno prawdziwa przyjaźń między kobietą, a mężczyzną nie istnieje. Czy dwoje bliskich, a jednak tak odległych sobie osobowości może połączyć coś więcej? Odpowiedź znajdziemy w tej książce :) Genialną okładkę wykonał nasz Tomasz ;) @TM...