U góry wstawiłam krótki filmik, o którym będzie wzmianka w tym rozdziale ;) Pewds na prośbę fanów ( a w zasadzie pod ich naciskiem XD) zagrał cover Despacito, niestety odcinek usunięto z powodu praw autorskich :/ Ale udało mi się znaleźć krótki fragment, właśnie jak śpiewał ;) Może i Felix nie ma jakiś specjalnych umiejętności wokalnych, ale uważam, że poszło mu całkiem nieźle :D szczególnie refren! Enjoy <3
Pewds wziął się za nagrywanie kolejnego LWIAY. Miał w planach nakręcić coś zupełnie innego, ale od jakiegoś czasu codziennie zaczął otrzymywać dziesiątki wiadomości na twittera i inne social media. Wszystko z powodu jednego z fanów, który zauważył, że od jakiegoś czasu w tle jego filmików, w rogu pokoju stoi gitara elektryczna. Mężczyzna stwierdził, że Felix powinien na niej coś zagrać. Komentarz otrzymał mnóstwo polubień. Pozostali fani podłapali temat i pod każdym filmikiem zaczęli nagabywać Felixa, by w końcu zagrał coś na tym instrumencie. Ponieważ Pewds często żartował sobie o piosence Despacito, to ludzie uznali, że wybór jest oczywisty. Blondyn bronił się dzielnie, ale w końcu uległ. Niestety jego gitara elektryczna nie była w dobrym stanie, dlatego blondyn postanowił użyć klasycznej. Po raz pierwszy od dłuższego czasu Pewds denerwował się. W końcu od dawna nie grał, a i śpiewanie nie było za specjalnie jego mocną stroną, postanowił jednak, że jego fani zasługują na to, by się z niego troszkę pośmiać. Szwed rozstawił sprzęt, włączył mikrofon i lampy. Wziął głęboki oddech i...
- Wiem, o czym myślicie, kiedy budzicie się w nocy zlani zimnym potem...Felix nie zagrał jeszcze Despacito na swojej gitarze. - Powiedział poważnie - Ma tę gitarę w tle swoich filmików od miesiąca!!!- Krzyknął - Dlaczego nie zagrał jeszcze Despacito?! Arrrrggg!!! Rozumiem to, czuję dokładnie to samo, co wy. - Przekręcił głowę. - Jedyną zasadą zagrania Despacito, jest to, że nie powinno grać się jego coveru w internecie, przed milionami ludzi. Za chwilę złamię tę zasadę.
Felix chwycił za swoją gitarę. - Nie ekscytujcie się - Powiedział z uśmiechem.
- Ok...- Zaśmiał się nerwowo - To jest dla wszystkich moich dziewięciolatków...- Po chwili z gitary zaczęły wydobywać się pierwsze dźwięki. - Wiecie kim jesteście...- Felix ze skupieniem patrzył na drgające struny. Po chwili zaczął śpiewać...
Odsyłam do filmiku...
O dziwo jego cover nie okazał się takim cringem, jakiego się spodziewał. W zasadzie jego fani byli zachwyceni i chcieli więcej.
- Haha, nie wiedziałam, że masz parcie, by zostać gwiazdą muzyki...- Śmiała się Nick.
Gdy tylko Pewds przysłał jej filmik do edytowania, wiedział że przyjaciółka go nie oszczędzi.
- Daj spokój...Wystarczająco się napociłem, gdy nagrywałem ten moment. Wiesz jak trudno jest czytać ten tekst z monitora?
- Nie mam pojęcia...ale powiem ci, że normalnie mnie wmurowało, jak to edytowałam. "Mam talent" czeka! - Nick zakryła usta.
- haha bardzo zabawne...
- Oj nie dąsaj się! Ludziom się podobało! Spójrz na te wyświetlenia i komentarze...
- Widziałem...Tylko nie jestem pewien, czy im się podobało, bo wyszło nieźle, czy podobało im się, że robiłem z siebie pośmiewisko.
- Tak szczerze, to uważam, że poszło ci naprawdę dobrze. Pamiętam, jak kiedyś grałeś na gitarze, dlaczego przerwałeś?
- Sam nie wiem...z braku czasu chyba.
- Powinieneś do tego wrócić. - Nicole podparła się ręką i spojrzała w monitor. - Może, jak spotkamy się następnym razem, to zagrasz coś, co rozpali moje zmysły? hmm?
CZYTASZ
Zero Deaths //Pewdiepie// 18+
FanfictionUwaga! 18+. Podobno prawdziwa przyjaźń między kobietą, a mężczyzną nie istnieje. Czy dwoje bliskich, a jednak tak odległych sobie osobowości może połączyć coś więcej? Odpowiedź znajdziemy w tej książce :) Genialną okładkę wykonał nasz Tomasz ;) @TM...