VIII

1.4K 74 12
                                    

Przyznaje się bez bicia, sam nie wiedziałem co się działo w tym szpitalu. Zresztą mnie to nie obchodziło, gorszym problemem było wyjście mojego brata z tego miejsca. Od godziny siedziałem sam, nad łóżkiem Jimina. Czekając na jakiś cud, by ta mała kluska się obudziła.

- Jiminnie, kluseczko moja mała wstawaj już.. - wyszeptałem głaszcząc jego dłoń kciukiem, najgorsze w tym wszystkim był ten brak wiedzy. Jedyne o czym Jin nam powiedział to co się stało z nim i jakie ma urazy, w tym połowy nie zrozumiałem przez lekarski bełkot i płaczącego mi nad uchem Guka.

- Nadal nic? - zapytał Namjoon, jedyny został obok mnie. Inni pojechali już do domu, zresztą Yooni też chciał zostać ale nakazałem mu pójście spać.

- Nic a nic.. - odpowiedziałem, a chłopak nie czekając na więcej mnie przytulił. - Może i jesteś jedynie dupkiem myślącym o seksie, ale chyba Cię lubię..

- Przepraszam za tamto, miałobyć tylko i wyłącznie stosunkiem bezzobowiązań. Sam się na to zgodziłeś.. - odpowiedział, podając mi koc z szafki. - Połóż się obok niego, spróbuj zasnąć. Będę czuwał nad nim..

- Dziękuje..- uśmiechnąłem się blado i ułożyłem obok mojego przyjaciela.

_________________________
Obudziłem się dopiero gdy usłyszałem czyjś głos, za pierwszym razem nie zrozumiałem do kogo on należy. Jednak po powtórzeniu, zobaczyłem iż należy od do mojego brata.

- Wstawaj, skarbie.. - szepnął tuż przy moim uchu, składając na skroni motyli pocałunek. - Przyniosłem Ci ubrania na zmianę i moją bluzę, jeszcze jedzenie i picie..

- Mmm.. dziękuje.. - mruknąłem, patrząc na Jimina, pobawiłem się jego włosami i dopiero wstałem z łóżka. - Gdzie masz to picie? - zapytałem patrząc na niego półospałym wzrokiem, przez te noc wyglądam teraz pewnie jak zmutowany chomik.

- Buzi. - powiedział, układając usta w dziubek.

- Nie myłem zębów.. - szepnąłem, z oddałem mu małego, ale za to słodkiego buziaka. - Dawaj te picie, bo umrę. - mruknąłem po czym wyrwałem mu butelkę z ręki, za jednym razem wypiłem ponad połowę. - Gdzie jest Namjoon? - zapytałem, a raczej nie widząc nigdzie chłopaka.

- Poszedł do siebie, masz przebieraj się i nie zapomnij wziąć tabletek. - oznajmił podając mi torbę, podziękowałem i pobiegłem do łazienki.

Rozebrałem się, i szybko obmyłem przy pomocy mydła, które było w torbie. Bynajmniej pachnę brzoskwiniami. Ubrałem się w jeansy i bluzkę, na co włożyłem jeszcze bluzę starszego.
W te noc zamarzłam, przez temperaturę w pokoju. Jedynie ciało Jimina i kawałek cienkiego koca mnie okrywały, a jestem typem, któremu zawsze jest zimno.

——————————
Troszkę dłuższy. Pa

Milk ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz