Minął tydzień od kiedy przyjąłem ponownie Hoseoka do mojego mieszkania, przez ten cały czas trzymał się moich zasad. Jedynie mnie przytulał i szeptał słodkie słowa, całował delikatnie i dbał. Nie zbliżał się w sposób seksualny, starał się nie trzymać dłoni dalej niż moje biodra czy uda. Co nie zawsze mu wychodziło, ale zawsze coś.
- Dzień dobry skarbie. - wymruczał zaraz obok mojego ucha. - Wstawaj misiu.
- Nie śpię.. myśle. - uśmiechnąłem się i poczochrałem jego czarne włosy. - Skopałeś mnie w nocy.. noga mnie teraz boli. - mruknąłem i pomalowałem bolącą łydkę.
- Przepraszam skarbie, nie zrobiłem tego specjalnie. Buzi na zgodę? - zapytał, by bez odpowiedzi złożyć pocałunek przy moich wargach. - Chodź zrobimy jedzenie. - uśmiechnął się i wyciągnął mnie z pokoju.
- Ah! - usłyszeliśmy oboje, jęk z pokoju Jimina i jego chłopaka. Na co się zaśmialiśmy pod nosem. - Jeonggukie! - wykrzyknął a mój śmiech się powtórzył jeszcze głośniej.
- To był chyba głupi pomysł, zamieszkać z dwoma parami.. w dodatku gejami.. mogliby to robić jak nikogo nie ma. - mruknąłem i uciekłem do kuchni. - To ty robisz jedzenie a ja się popatrzę. - uśmiechnąłem się, by po chwili wskoczyć na blat.
- Co byś zjadł kochanie? - zapytał gdy sam wszedł do kuchni. - Może zrobię naleśniki? Ty możesz iść się zapytać młodszych czy będą jeść.. - mruknął i wygonił mnie z pomieszczenia.
Wolałem wpierw odwiedzić pokój TaeTae i Yoongiego, nie chciałem zastać drugiej pary w dziwnej sytuacji. Zapukałem w drzwi, po czym usłyszałem ciche „wejść".
- Hoseok pyta czy będziecie jeść naleśniki, właśnie wy się bardziej przyjaźnicie z Jiminem.. powiedzcie mu by tak nie krzyczał przy seksie bo ja jakoś nie mam odwagi.. - mruknąłem, i chwile poczekałem by mi odpowiedzieli.
- Naleśniki? Mm tak. - jęknął młodszy gdy przecierał oczy. - Yoongi.. wstawaj.
- Mm.. buzi. - uśmiechnąłem się widząc jaka ich relacja musi być zżyta i jak bardzo muszą się kochać, są razem od kilku miesięcy ale znają się od urodzenia i może to przez to wiedzą co mają zawsze zrobić..
- Ogarnijcie się trochę i przyjdźcie na śniadanie, ja idę obudzić resztę. - mruknąłem, po czym wyszedłem z pokoju i ruszyłem do drugiego.
Zapomniałem zapukać przez co zobaczyłem scenę, której za nic nie chciałem widzieć. Nagiego Jimina, co za idioci chodzą nago po pokoju gdy ktoś inny jest w domu?
- Ah! Jimin zakryj się! - krzyknąłem, i rzuciłem w niego bluzą z komody. - Idioci. - szepnąłem pod nosem.
- Czego chcesz Hyung? - zapytał młodszy.
- Ubierzcie się, przed tym umycie się i chodźcie na śniadanie. - oznajmiłem i szybko wróciłem do mojego chłopaka. - Poleciałbym nad morze w tym roku, albo na jakąś wyspę.. - mruknąłem pod nosem.
- Załatwi się, Yoongi sie pytał czy gdzieś jedziemy. Bo sam nie wie gdzie ma zabrać Taehyunga.. - odpowiedział, uśmiechając się do mnie. - Proszę, jedz chudzino. - podał mi naleśnik z sosem malinowym i czekoladą.
- Dziękuje..
CZYTASZ
Milk ✔️
FanficNajpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same." - Phil Bosmans