XIV

780 51 11
                                    

Minął jakoś tydzień od kiedy zamieszkaliśmy z Jinem i Hoseokiem, stan Taehyunga się trochę poprawił. A nasza matka napisała, do mnie iż nie chce nas nigdy widzieć w domu. Nie ważne zresztą, sama obrała sobie taką drogę życia i nikt już nic nie zdziała. W mieszkaniu starszych jest nam dobrze, mamy własny pokój i nie musimy się ukrywać. No dobra może i nie wiedzą, że jesteśmy rodzeństwem i to jedyny fakt jaki musimy kryć. Raczej by tego nie zaakceptowali, bynajmniej nie teraz.

- Yooni co tam robisz? - zapytał młodszy, który leżał na mojej klatce piersiowej.

- Myśle, o życiu.. - mruknąłem i podniosłem się do siadu, tym samym każąc Tae się podnieść. - Przecież całe życie nie będziemy mieszkać u Hyungów i żyć za ich pieniądze..

- Mam oszczędności, dość duże. W dodatku pisałem ostatnio z ciocią i opowiedziałem jej o wszystkim, obiecała nam pomóc.. - uśmiechnął się i wyjął z szafki średnio znajomy mi przedmiot. -  Jin mówił, że wyjeżdżają dziś do rodziny Hoseoka na dwa tygodnie. I sobie tak myślałem, że ja bym już chciał spróbować..- szepnął zawstydzony i schował twarz w dłonie.

- Nic strasznego kochanie, nie musisz się mnie wstydzić.. jeśli chcesz to moglibyśmy spróbować. Mówiłem Ci już, nie musisz tego robić dla mnie.. - przytuliłem go i pozwoliłem by schował twarz w mojej koszulce.

- Ja naprawdę chciałbym..

- Dobrze, możemy spróbować jak starsi wyjadą.    A teraz chodź, zobaczymy czy jest cokolwiek ciepłego do jedzenia, bo słyszę burczenie w brzuchu. - zaśmiałem się i wbiłem w jego brzuch, delikatnie palec. - No chodź. - mruknąłem i złapałem go pod kolanami, by wynieść chłopaka z pokoju.

Weszliśmy do kuchni i zastaliśmy starszych w dziwnej sytuacji, nie wyobrażałem sobie ich seksu a teraz widzę go na własne oczy..

- Ahh.. Hoseok.. tak tam.. - jęczał różowo-włosy wijąc się pod młodszym od siebie. - Hoseok.. - mruknął gdy tylko zobaczył nas obok.

- Nie przeszkadzajcie sobie, my tylko przyszliśmy by zrobić sobie jedzenie. - zaśmiałem się i rzuciłem w nich kocem. - Bynajmniej się zakryjcie, Tae jest niepełnoletni. - uśmiechnąłem się i gdy już nie widziałem pośladków Hoseoka, pozwoliłem młodszemu zdjąć ręce z oczu. - To co chcesz do jedzenia?

- Na patelni macie warzywa, i w misce jest ryż. - oznajmił najstarszy, który dalej siedział bez ruchu na brunecie. - Nie musicie.. - przerwał by wydać jednoznaczny jęk. - Nie musicie grzać, jest ciepłe. Przed półgodziny ugotowałem. - mruknął i walnął z całej siły młodszego w brzuch. - Hoseok poczekaj ty niewyżyty koniu.

- Trzymaj, ja wezmę warzywa. - podałem młodszemu dwie miski z ryżem, a sam zabrałem resztę. - Nie będziemy już wam przeszkadzać! Właśnie gdybyście czegoś potrzebowali, to krzyczcie mam wiele w zapasie! - wykrzyczałem i szybko wbiegłem do pokoju, i gdyby nie kilka sekund to oberwałby w plecy butelką lubrykantu.

- To było dziwne.. - mruknął młodszy i wziął się za jedzenie obiadu. - My nie będziemy tego robić na stole? - zapytał patrząc na mnie.

- Nie, wole by twój pierwszy raz był romantyczny i nie bolesny. - uśmiechnąłem się i cmoknąłem go w czoło. - Bardzo Cię kocham.. bardzo, bardzo mocno.. - wyszeptałem i przytuliłem chłopaka od tyłu.

- Ah.. - jęknął, przeciągle. - Hyung, twój.. - ponownie jęknął i zaczął się delikatnie trząść. - P..penis się.. - chwila co? - wbija.. - o kurwa..

Milk ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz