Sherlock siedział w swoim fotelu rozmyślając nad wszystkim co zdarzyło się w ostatnim czasie. W zamyśleniu jego mózg zarejestrował czyjeś kroki na schodach.
Aida.
To była pierwsza osoba która przyszła mu na myśl słysząc stukanie, ale kroki były jakieś inne, szybsze, bardziej energiczne.
Do mieszkania wpadła kobieta która zrzuciła płaszcz i buty, a następnie poszła do pokoju z którego dość szybko wróciła trzymając w ręku szklaną butelkę.
- Nie przyjęli Cię?- zapytał Holmes zerkając w jej stronę.
- Co? Nie- odpowiedziała szybko wyjmując z szafki szklankę i sok pomarańczowy.
- To dlaczego pijesz?- zapytał ponownie marszcząc brwi?
- Bo ją dostałam.
- I dlatego jesteś smutna?- spytał z coraz większym niezrozumieniem.
- Nie jestem smutna- powiedziała zirytowana.
- To dlaczego pijesz?
- Bo mam świetny humor- odpowiedziała mu z wielkim uśmiechem na twarzy.
- I chcesz go sobie zepsuć?
Aida na ten komentarz przewróciła oczami i usiadła na fotelu obok detektywa. Pociągnęła duży łyk ze szklanki w której zrobiła sobie drinka i westchnęła.
- A Ty co? Robiłeś dziś coś ciekawego?- rzuciła od niechcenia.
- Miałem spotkanie- powiedział zagadkowo patrząc na towarzyszkę- Z Charlotte Higgins.
- Bierzesz tą sprawę?- zainteresowała się Santoro i poprawiła się w fotelu.
- Analizuje- odparł odwracając od dziewczyny wzrok.
- Dowiedziałeś się może czegoś interesującego?- zapytała i upiła kolejny łyk z naczynia trzymanego w dłoni.
- Jedynie to, że wszystkie z dzieci to dziewczynki, a kobieta która je adoptuje jest dość bogatą osobą do której często przyjeżdżają goście. Tyle wyniosłem z tego spotkania- powiedział pocierając dłonią o czoło i wzdychając lekko ze znudzeniem.
- Jak dla mnie to brzmi jak coś w sam raz dla ciebie, szybka zagadka i za trzy dni dowiem się o jakimś handlu żywym towarem albo coś w tym stylu- zaśmiała się lekko, ale detektyw tego nie odwzajemnił.
- Czemu handel żywym towarem?
- A nie wiem. Tak rzuciłam- wzruszyła ramionami i poprawiła włosy. Po jej geście Sherlock wstał i udał się do swojego pokoju. Po zamknięciu drzwi było słychać dźwięk przekręcanego klucza w zamku- Ej, a Ty gdzie idziesz!?- krzyknęła za nim ale odpowiedziała jej cisza, blondynka wstała i ruszyła do swojej sypialni- W ogóle nie da się z Tobą porozmawiać- wymamrotała przechodząc obok jego pokoju.
Gdy znalazła się w swoim azylu doszła do wniosku, że rozcieńczanie jest bez sensu więc darowała sobie mieszanie alkoholu z sokiem i dokończyła butelkę bez dodatkowych składników. Po pewnym czasie poczuła się coraz bardziej senna. Wzięła szybki prysznic i poszła spać.
Jutro pierwszy dzień w nowej pracy... kurwa.
***
Jak się można było spodziewać poranek Aidy nie należał do najprzyjemniejszych, ale trochę głupio byłoby, gdyby nie przyszła pierwszego dnia pracy. Zimny prysznic z rana przywrócił jej część sił, a resztę uzupełniła kawą. Gruba warstwa tapety skutecznie zakryła jej niechęć do całego świata i niebieskooka znów wyglądała pięknie i dostojnie. Na sobie miała białą koszulę i czarne garniturowe spodnie, z powodu jej nienajlepszego stanu, darowała sobie obcasy i założyła płaskie półbuty.

CZYTASZ
Poniżej Krypt | Sherlock BBC
FanfictionAkcja toczy się po zakończeniu 4 sezonu serialu BBC "Sherlock"