Znów przede mną uciekł.
I dobrze.
Niby jest moim bratem ale to jedynie więzy krwi. Nasze bliższe powiązanie zniknęło wieki temu. Teraz straszę go swoją niby wielką miłością i ślubem. Za każdym razem gdy mnie unika śmieję się w duchu.
Może kiedyś przestanę.
Może
Ale on musi zrozumieć jedną rzecz. Mnie lepiej nie mieć za wroga. Wszyscy oprócz niego to wiedzą. Gdyby to wiedział zostawiłby moich ludzi w spokoju. Tylko tyle chcę. Gdy on zostawi moich ludzi w spokoju to ja przestanę go ścigać z ślubem. Obydwoje na tym zyskamy.- Starszy bracie! Gdzie jesteś? Ożeń się że mną! Starszy bracie!
CZYTASZ
Aph - Pustka
FanfictionPustka rodzi się w sercu każdej personifikacji. A to przez inne narody, a to przez decyzję swoich ludzi czy to przez sam fakt bycia nacją. Shorty, drrable.