Gdy byłem dzieckiem Chiny zajął się mną.
Spędziłem u niego wspaniałe dzieciństwo.
Razem z Tajwanem, Hong-Kongiem i Koreą tworzyliśmy wspaniałą rodzinę.
Ale chciałem stać się samodzielny.
Odszedłem od niego zostawiając rany.
Te psychiczne i te fizyczne.
Na jego plecach nada widnieje podłużna blizna od mojej katany.
Potem nadeszły dwie wojny światowe.
Stanęliśmy po przeciwnych stronach.
On był Aliantem, ja należałem do osi.
Pierwsza minęła normalnie... jak na wojnę.
Ale druga... wtedy było inaczej.
Zrobiłem mu wiele złych rzeczy.
Traktowałem jego ludzi gorzej niż zwierzęta.
Byli dla mnie jak zwykłe kłody... materiał do eksperymentów.Nieludzkich eksperymentów.
Jednak...niczego nie żałuję.
CZYTASZ
Aph - Pustka
FanfictionPustka rodzi się w sercu każdej personifikacji. A to przez inne narody, a to przez decyzję swoich ludzi czy to przez sam fakt bycia nacją. Shorty, drrable.