[ Wonwoo pov. ]
Myślałem, że już nigdy go nie zobaczę. Spoglądałem teraz na Jacksona, który rozmawiał z Mingyu. Nie mogłem powstrzymać się od zaciskania swoich pięści, patrząc na niego.
Przenosząc się do tej szkoły, tak naprawdę chciałem pozbyć się Wanga ze swojego życia. Nienawidziłem tej wrednej twarzy wcześniej i teraz, gdy go widzę. Przez niego każdy dzień w szkole był dla mnie koszmarem, nie mówiąc o jego kolegach, którzy mu w tym pomagali. Jackson w szczególności pozostał w mojej pamięci, ponieważ z początku był moim "przyjacielem". Zawsze starał się zachowywać wobec mnie jak najmilej. Byłem na tyle głupi, żeby powierzyć mu całą historię mojego życia, którą w końcowym etapie, wykorzystał przeciwko mnie.
Wystarczyło tylko kilka miesięcy, by stać się największym pośmiewiskiem w szkole. Każdy mnie wyzywał, nie mówiąc o Wangu, który nagle z przyjaciela stał się moim wrogiem. Uwielbiał wyrządzać mi krzywdę, mówiąc przy tym, że jestem beznadziejny i łatwowierny. Do tego teraz zachowuję się tak, jakby wcale mnie nie znał.
Chciałem się pozbyć tego koszmaru na zawsze, a nie tylko na chwilę.
━━━━━━━━ • ✙ • ━━━━━━━━
Poszedłem w stronę stołówki, ponieważ miałem dość patrzenia jak Mingyu zatraca się w obliczu Jacksona. Wciąż nie mogłem uwierzyć, że Kayee przeniósł się tak po prostu do tej szkoły. W każdym razie nie miałem zamiaru być znowu tak słaby, jak przedtem. Nie pozwolę mu zniszczyć mojego życia kolejny raz.
- A co tu robi mój kochany Wonwooś! - z rozmyślań wyrwał mnie znajomy mi głos.
Odwróciłem się do tyłu, by zobaczyć kto to.
- Jun? - powiedziałem, patrząc na roześmianego chłopaka.
- Co? - nastolatek w mgnieniu oka posmutniał. - Nie cieszysz się, że widzisz swojego naj naj naj ulubieńszego przyjaciela Junhuia?
- Nie, nie - pokręciłem przecząco głową. - Znaczy się - westchnąłem, spuszczając głowę. - Tak, cieszę się, że cię widzę
- Mhm - chłopak złapał mój podbórdek i podniósł tak, abym wpatrywał się w jego twarz. - Mów co się dzieję
- Nic ważnego, po za tym co ma się niby dziać - powiedziałem, po czym odwróciłem się plecami do Juna. - Idę coś kupić
Chłopak jednak ścisnął moje ramię, zatrzymując mnie. - Nigdzie nie idziesz złotko - zaśmiał się Wen. - Sorki, ale mnie nie da się tak łatwo pozbyć
- Właśnie widzę - powiedziałem, ponownie odwracając się przodem do nastolatka. - To chociaż znajdźmy jakiś stolik - westchnąłem.
━━━━━━━━ • ✙ • ━━━━━━━━
- Boże z kim ty się zadawałeś?! - Jun z tego wszystkiego wylał aż swój sok. - To wszystko przez tego jebanego Wanga, ja naprawdę nie wiem, jak mogłeś powstrzymywać się od uderzenia jego przez ten cały czas
CZYTASZ
↱ flirting game // meanie
Fanfic⊳ gdzie Wonwoo to nowy uczeń, a Mingyu najpopularniejsza osoba w szkole ⊲ [meanie; sometimes chat; szkolne au,light angst,fluff; boyxboy] #341/ jakimś cudem w slowburn #181/ w svt #1/ ha w mingyuxwonwoo