List w zaklęciu

126 26 12
                                    

Jam istota chciwa, tedy ta sonata
przekaże żądania, które mam do Świata

Daj mi Świecie poduszkę,
co myśli kosmate z obmierźle cielesnych przemieni w puchate

Daj mi Świecie jasność,
co niewiedzy cienie rozproszy wydając w blasku zrozumienie

Daj mi Świecie ciemność,
by od kłucia świtu broniła mą głowę płaszczem aksamitu

Daj mi Świecie ołówek,
by twórczość ma cała była jak puch lekka, jako dusza trwała

Wiesz, że mi się marzy Wieczności Korona
(czy na nią zasłużę jeno czas przekona)
Tedy proszę jeszcze, żebyś nie od razu
wymazał mą postać z istnienia obrazu.

Wiersze NieuczesaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz