Odkąd Aleksander wyznał mi co do mnie czuje minęło kilka tygodni. Cały czas spędzam z nim czas, jadam posiłki, siedzimy całymi dniami razem, czasem zostaje u niego na noc. Mieliśmy kilka wspaniałych randek na które mnie zabierał. Zakochałem się w nim po uszy. Wszystko było idealne i doskonałe tylko pozostał najgorszy problem .... Jutro wracam do domu, a za kilka dni zaczynam szkołę. Nie wiem co będzie ze mną i Aleksandrem, ale boję się tego. Kocham go i nie chce go stracić.
Schodzę właśnie na dół, bo Aleksander zabiera mnie na kolacje pożegnalną. Gdy byłem na dole od razu poszedłem do jego samochodu, gdzie na mnie czekał. Wsiadłem i pocałowałem go w policzek.
-Co masz taką smutną minkę króliczku?- zapytał odpalając silnik
-Jutro już wracam do domu
-Ja też wracam już jutro do pracy
-Ale nie będę cię widział..
- Będę cię odwiedzał i pisał z tobą
-Obiecujesz?
-Tak króliczku
Pojechaliśmy do jednej z lepszych restauracji. Było tam bardzo elegancko. Usiedliśmy przy stole, zamówiliśmy swoje dania i już po chwili były na naszym stole. Zjedliśmy z apetytem i domówiliśmy sobie desery.
-Mam coś dla ciebie Alanku
-Co takiego?- zapytałem wkładając widelec z ciastem do ust, a Aleksander podał mi małe niebieskie pudełeczko.- Co to?
-Zobacz skarbie- powiedział, a ja otworzyłem. W środku był srebrny łańcuszek z literką "A".- To tak żebyś o mnie pamiętał
-Dziękuję. Jest piękny- uśmiechnąłem się. Posiedzieliśmy jeszcze i porozmawialiśmy.
Aleksander zapłacił w restauracji i wyszliśmy. Było bardzo późno, trochę się zasiedzieliśmy.
-Ale już późno...- powiedział Aleksander spoglądając na zegarek.- Ośrodek jest już zamknięty, a nie wziąłem kluczy. Musimy iść do hotelu spać
-No dobrze- powiedziałem i poszliśmy do samochodu.
Pojechaliśmy do pierwszego lepszego hotelu i zamówiliśmy pokój. Był malutki, ale z wielkim łożem małżeńskim.
-Pójdę się wykąpać- powiedziałem
-Mogę iść z tobą?- zapytał, a mnie zatkało. Z jednej strony chciałbym, ale z drugiej wstydzę się.
-No do...dobrze- przemogłem się.
Poszliśmy do łazienki która też była mała. Rozebraliśmy się i weszliśmy pod prysznic. Stanąłem do Aleksandra tyłem. Po chwili poczułem ciepłą strugę wody spływającą po moich plecach. Aleksander zaczął myć mi plecy, potem się obróciłem i zabrałem się za jego klatkę piersiową. Dotykanie jego było cudowne, jego mięśnie były takie podniecające. Na moje nieszczęście za bardzo się rozmarzyłem i mi stanął. Aleksander to zauważył. Przeraziłem się...
-Ja..um przepraszam- powiedziałem i spuściłem głowę w dół. Od razu zrobiłem buraka.
-Nie szkodzi. Mi to schlebia. Pomóc ci w tym?- zapytał i złapał moją brodę w dłoń.
-Nie..zaraz przejdzie
-Nie ma potrzeby tak się męczyć kochanie- rzekł i złapał ręką za moje przyrodzenie. Zaczął powoli ruszać, a potem coraz szybciej. Czułem się cudownie. Moje jęki zaczęły wydobywać się ze mnie, ale stłumiłem je ręką.- Chce cię słyszeć. Robisz to tak słodko.- powiedział i kontynuował ruszanie ręką. Dawno nie dochodziłem dlatego nie zajęło mi to długo.
-Dziękuję- wyszeptałem bezsilnie wpadając w jego ramiona.
-Dla mnie to była przyjemność króliczku- powiedział i pocałował mnie w czoło.
Tej nocy oprócz tego, że odwdzięczyłem mu się długim lodem nic się nie wydarzyło. Jeszcze nie byłem gotowy na coś więcej. Dalej przeżywałem traumę.
CZYTASZ
Guardian/ Opiekun [ZAKOŃCZONE]
أدب المراهقين-Zakochałem się w Aleksandrze- powiedziałem niepewnie -Co?!?! W naszym opiekunie?- Nikodem, aż wstał z łóżka słysząc to. -Na to wygląda.... WITAM WSZYSTKICH!! *wolno pisana *błędy (przepraszam za nie) *mogą być drastyczne sceny, albo 18+ *pisana...