Pov Shadow
Moje imię oznacza cień . Może nie bez powodu tal właśnie mnie nazwano? Może taki już mój los ? Życie w strachu.
Nic nie mogłam zrobić . Bez swoich zdolności byłam bezbronna.Otworzyłam oczy. Znajdowałam się chyba w piwnicy. Pomieszczenie było zimne, a ja leżałam na zimnej podłodze . Pokój był pusty i zaniedbany. Zrezygnowana postanowiłam sprawdzić czy jedyne drzwi jakie tu były są otwarte.
Ciekawe czy były ?
Napewno będą otwarte!
Nie były. Ktoś zadbał o to abym nie uciekła . Widocznie taki już mój los . Obiecałam matce że ucieknę , że sobie poradzę, nawet głupiej obietnicy nie umiem dotrzymać .
Po chwili drzwi się otworzyły.
Moje pełne nadziei ślepia ujrzały wysoką postać .-już wstałaś ?-zapytał chłopak .
Typ wyglądał przyjaźnie i był dla mnie miły. Był młody , miał może jakieś dwadzieściakilka lat.
-T..tak-powiedziała cicho
-nie bój się młoda , nie zrobię ci krzywdy -uśmiechnął się do mnie ze współczuciem
-to może byś mnie wypuścił -zapytałam sarkastycznie , i troche zabrzmiało to niemiło
-chciałbym , ale mój ojciec jest dość uparty
Zaraz , zaraz!
To jego ojciec to ten niezrównowarzony alfa który mnie goni .
-proszę , wypuść mnie - spróbowałam poprosić , może się uda...
Ta napewno .
Napewno od tak on mnie wypuści .
-tak w ogóle jestem Liam-przedstawił się
-Shadow - powiedziałam niepewnie
-chętnie pomógł bym ci , bo sam nienawidzę swojego ojca , ale nie potrafię...
Co? Czy ja się przesłyszałam?
-może pomógł byś mi uciec?
-niestety-powiedział za smutkiem
-pozwolisz na to żeby więziono bezbronną dziewczynę - mój głos się łamał kiedy starałam się o prawdopodobnie jedyną szansę na ucieczkę .
- Shadow, nie zrozum mnie źle, pomógłbym ci ale nie mogę-chłopak powiedział smutno
No to ja czegoś kurwa nie rozumiem , chce mi pomóc czy nie chce ?
I tak stąd ucieknę , nie wiem jak , nie wiem kiedy , ale ucieknę.
- dobra zaprowadzę cię do niego - powiedział pozbawiony emocji.
Oto nadchodzi następna szansa na ucieczkę...
-mmm... mogę skorzystać z łazienki?- zapytałam Liama
- chociaż to mogę dla ciebie zrobić - powiedział lekko uśmiechając się - zaprowadzę cię, ale bez żadnych sztuczek-zagroził
Pffff napewno się posłucham . Wynoszę się z tej dziury .
Po chwili weszłam do łazienki która przypominała trochę taką którą kiedyś miałam w szkole. 3kabiny z prysznicami i 3 z sedesami . Pewnie to łazienka członków watahy .
Weszłam do ostatniej kabiny .No kurwa!
Akurat jedyne okno znajdowało się w środkowej kabinie . Świetnie ! Pominę fakt że Liam stoi za drzwiami.
Między pomieszczeniami jest przestrzeń . Znaczy ściana nie jest poprowadzona do końca wiec może uda mi się górą wejść do innej kabiny?
Raz się żyje !
Stanęłam na sedes i po cichu zaczęłam wspinać się ku górze. Zeskoczyłbym.
Udało się!
-co ty tam robisz! -krzyknął Liam
Chyba byłam za głośno . Dobrze że zamknęłam drzwi ma klucz .
Zamknęłam prawda?
-gdzie ty jesteś !-ryknął chłopak . Czyli już wie że próbuje uciec .
Pod wpływem impulsu otworzyłam okno i wyskoczyłam .Świetnie.
To nie był parter.
Z hukiem upadłam na trawę . Zimne powietrze natychmiastowo wypełniło moje nozdrza . W końcu jest jesień .
Nie marnując czasu postanowiłam uciekać .O nie.
Jednak skakanie z wysokości to idiotyczny pomysł. Nie mogłam wstać . Chyba zrobiłam coś sobie w nogę . Popatrzyłam na kończynę. Nie jest złamana . Mama uczyła mnie jak się to rozpoznaje , właśnie na wypadek takich sytuacji. Chyba tylko skręcona .
Albo aż skręcona .
Usłyszałam krzyki . Chyba już wiedzą że próbowałam uciec .To moja jedyna szansa , nie mogę tego spierdzielić.
Wstałam nie zważając na ból i przybrałam wilczą formę . Zaczęłam biec . Chociaż nie wiem czy to można nazwać biegiem . Kulejąc przemieszczałem się szybko w kierunku lasu .
Wilki z watahy Gabriela zmierzały w moją stronę . Nie traciłam nadziei i biegłam dalej .Za wolna byłam . Po chwili ujrzałam trzy szare wilki groźnie patrzące na mnie .
Ups.
Trzeba będzie atakować.
Jeden na trzech . Wyrównana walka. Wilki rzuciły się na mnie .
Nagle zobaczyłam czwartego wilka.
Derek!
Chyba nigdy nie cieszyłam się tak bardzo na jego widok .
Derek głośno zawył i rzucił się na wilki .
Oczywiście tamte wilki miały przewagę , ale po krótkiej walce za drzew wyłonili się członkowie watachy. Arona.
Chwile mojej nieuwagi wykorzystał jeden z wilków a raczej wilczyca i ugryzła mnie w nogę .
Tą zdrową.Teraz to napewno daleko dojdę .
Zawyłam z bólu i nastała ciemność .
Pov Aron
Miałem być obojętny na tą wilczyce . Ale nie potrafiłem , po prostu się nie dało . Jednak ja miałem jej już dość . Poszedłem do siebie i zobaczyłem że brakuje kilku członków sfory.Zapytałem się Shelby, jednej z bet o co chodzi . Pobiegli pomoc Derekowi .
Czyżby ją odnalazł.
Miałem taką nadzieje . Zniecierpliwiony przebiegiem wydarzeń siedziałem nieruchomo w biurze nie mogąc się na niczym skupić .Usłyszałem otwierające się drzwi i wybiegłem z pomieszczenia .
Znalazł ją. Chociaż nie byłem pewny czy to ona. Jej sierść dalej była biała ale tylko do połowy , cała reszta była czerwona od krwi.
Podeszłem i popatrzyłem na nieprzytomnego wilka. Uczucia do Mojej luny automatycznie wróciły a mój wilk wył z radości . W prawdzie nie była oznaczona ale to tylko kwestia czasu.Spojrzałem pytająco ma obitego Dereka. Chyba się z kim bili . Podszedłem do wilczycy i przyjrzałem jej się . Jedna jej noga była opuchnięta a druga cała we krwi . Ma ciele miała wiele ran . Wyglądała jak wrak wilka. Ostrożnie podniosłem wilka i już chciałem zanieść ją do siebie kiedy poczułem coś gorącego . Szybko odłożyłem wilka na ziemie .
Wilczyca otworzyła jedno oko i po chwili je zamknęła , a na jej ciele zobaczyłem iskry.
Co się z nią działo .Wilczyca ponownie otworzyła oczy i znów je zamknęła , wtedy to iskry zniknęły .
Chciałem podnieść swoją mate, ale była bardziej gorąca niż mój czajnik .
Wiem, świetnie porównanie.
———-—
Powracam po długiej nieobecności. Przepraszam że tyle mnie nie było , ale od teraz rozdziały będą pojawiały się częściej . Zapraszam do komentowania i zostawiania gwiazdek.

CZYTASZ
Samotna wilczyca
WerewolfJestem Shadow i od trzech lat się ukrywam. Kiedy miałam 10lat dowiedziałam się że posiadam dar. Władam ogniem . Potężny i groźny Alfa mojej watahy dowiedział się o tym i postanowił to wykorzystać. Od kilku lat ukrywam się w lesie. Moje życie to cią...