Pov Shadow
Poczułam przeszywający ból na całym ciele . Niepewnie otworzyłam oczy .
Leżałam na jakimś łóżku . Moja sierść była cała we krwi ale chyba ktoś opatrzył moje kończyny .
Spróbowałam wstać , ale bezskutecznie .No to będę tu tak leżeć.
Chwila?
To łóżko pachnie Aronem.
No nie !
Czemu oni nie mogą zostawić mnie w spokoju.
~uratowali cię
Jeszcze mojego "głosu rozsądku" brakowało
Może i mnie uratowali ale mogli mnie zostawić w lesie
~spójrz na pozytywy , znów jesteśmy u naszego Mate i odzyskałaś swoje magiczne umiejętności
Ale pozytywy, znowu jestem u tego alfy...
Zaraz !
Umiejętności!?
Odzyskałam!
Moja cała złość wyparowała a zastąpiła ją radość.
Wytworzyłam promyk unoszący się w powietrzu.
A może spale tą dziurę...
Szybko odrzuciłam tą myśl , bo to chyba zbyt absurdalne.
W pewnym momencie drzwi otworzyły się i zobaczyłam Dereka.
Szybko zgasiłam promyk ale Derek zdążył już go zobaczyć .
Teraz miałam okazje przyjrzeć się mu.Miał około 20lat i był całkiem przystojny. W miarę umięśniony i z lekkim zarostem . Ale Aron jest przystojnie...
Zaraz co? Ja tak nie myśle !
-pokażesz mi to jeszcze raz?-zapytał
-ale co?-udałam że o niczym nie wiem , im mniej o mnie wiedzą tym lepiej dla mnie
-nie udawaj że nie wiesz , przecież już nie raz widziałem te twoje czary mary-lekko uniósł głos
-możecie mnie wypuścić ?-poprosiłam
-śmieszna jesteś-zaśmiał się -nie dość że nie mozesz chodzić to jeszcze wroga wataha cię szuka
Nie pomyślałam o tym .
Ups. Chyba nici z wolności.
-dlaczego nie obroniłaś się ogniem przed tymi wilki ?
O kurwa.
U co ja mam mu niby powiedzieć .-wcześniej próbowałam się tak bronić ale mi nie wyszło a jak chyba zauważyłeś później nie mam za dużo siły-chyba za dużo powiedziałam
-rozumiem , a zrobisz to jeszcze raz ?-zapytał jakby z ciekawości
- Mam podpalić ten pokój ?-użyłam sarkazmu bo tylko takie wyjście widziałam
-przecież wiesz że nie o to mi chodzi. Chociaż przemień się w człowieka.
Po chwili stałam przed nim w ludzkiej postaci.
-lepiej ci? - zapytałam
-tak , ale to alfa prosił żebyś się przemieniła
-czekaj nie słucham bo chce z powrotem się przemienić
-nie zachowuj się jak dziecko -powiedział
-dla waszej wiadomości mam jeszcze 17lat-powiedziałam z dumą w głoście
-to nie zmienia faktu że zachowujesz się jak małe dziecko
-tak w ogóle dzięki za pomoc
- nie ma za co , chociaż akurat nie powinnaś jej otrzymać po tym co zrobiłaś - powiedział już trochę głośniej
Zamilkłam . Bo niby jak miałam się wytłumaczyć ? Przynajmniej teraz wiedziałam co robić by zachować umiejętności . Oczywiście i tak zamierzam stąd uciec ,ale to tylko kwestia czasu.
„Nie ufaj nikomu i nie daj się złapać"
To były ostatnie słowa matki . Nie mogłam jej zawieść , nie po tym co dla mnie zrobiła. Zapewne już nie żyje a jej ciało rozkłada się gdzieś w lesie .Na samą myśl o tym, moje ciało przeszedł dreszcz.
-słuchasz co do ciebie mówię - usłyszałam głos już zdenerwowanego Dereka.
Kompletnie się wyłączyłam, o czym on mówił ?
-przepraszam jestem zmęczona , chyba pójdę spać -powiedziałam , bo naprawdę miałam już dość rozmowy z nim .
-przykro mi ale to nie w chodzi w grę.
Co kurwa!?
Nie odpowiedziałam tylko położyłam się z powrotem na łóżku .
-idziemy do Arona.
-nigdzie nie idę - napewno nie pójdę do tego wilka . Chociaż uratował mi życie.
-Nie wysztarczy że ładnie podziękuje i będę mogła opuścić to miejsce?
-Nie- tych słów nie wypowiedział Derek . Dopiero teraz zauważyłam , że w drzwiach stał nie kto inny jak „pan wybawca".
-Derek zostaw nas- powiedział tym swoim władczym tonem.
-tak Alfo - Po chwili wilka nie było już w pokoju .
-chyba sobie żartujesz , że pozwolę ci stąd wyjść, prawie tam umarłaś!
Mój wewnętrzny wilk oczywiście cieszył się że mój „wybranek" się o mnie troszczy , ale nie znałam jego prawdziwych zamiarów , z resztą prędzej skończę jak moja matka niż będę z nim żyć długo i szczęśliwie.
- i tak ucieknę- powiedziałam , chyba troche zbyt pewnie
-dopilnuje, żeby to się nie wydarzyło -uśmiechnął się w moją stronę .
-czyli teraz będzie mnie trzymał jak w klatce? Miło. - Jeżeli już miałam tu zostać to przynajmniej wkurzę tego „jakże potężnego alfę i mojego mate".
Słowo mate ciężko przechodziło mi przez myśl . I to nie jest tak , że nie wierze w to. Osobiście znałam kilka par wilków którym żyło się świetnie . Ale matka mówiła mi od dziecka , Że wilki nie mają zawsze dobrych zamiarów zwarzywszy na moje umiejętności . Do tego na własnej skórze przekonałam się do czego wilki są zdolne.
-na co Ci było to uciekanie , skończyłaś o wiele gorzej niż kiedy byłaś u mnie . Ominę temat o ...
Wiedziałam, że to go bolało . Mojego wilka też i może w małym stopniu i mnie . Usunięcie oznaczenia może i było pochopną decyzją, ale wtedy nie widziałam innych możliwości i nie znałam konsekwencji.
- jak mam nie uciekać kiedy ktoś mnie tu więzi ? - odpowiedziałam pytaniem
-więzi? Pomogłem Ci!- Aron powoli tracił cierpliwość
-Nie prosiłam o pomoc-powiedziałam spokojnie
-byłabyś martwa...-powiedział już spokojniej
-nie z takiego bagna wychodziłam...
-widzę że kłótnia z tobą nie ma żadnego sensu.-odpowiedział zrezygnowany
- Pokażesz mi co potrafisz?
-Nie - to była chyba oczywista odpowiedź, więc nie wiem dlaczego nagle jego oczy pociemniały
Aron już nic nie powiedział tylko ruszył w stronę drzwi . Ostatni raz się odwrócił i wtedy zobaczył malutki płomień unoszący się nad moją ręką, który po chwili zgasł .
Uśmiechnął się i wyszedł .
Byłam zła na swojego wilka. To ob przejął nade mną kontrole . To nawet nie była moja decyzja...
CZYTASZ
Samotna wilczyca
WerewolfJestem Shadow i od trzech lat się ukrywam. Kiedy miałam 10lat dowiedziałam się że posiadam dar. Władam ogniem . Potężny i groźny Alfa mojej watahy dowiedział się o tym i postanowił to wykorzystać. Od kilku lat ukrywam się w lesie. Moje życie to cią...