Druga siostra Haiby przyjeżdża do Japonii. Oczywiście będzie uczyć się w Nekomie. Kuroo zaczyna się interesować nową uczennicą.
Część 2 już jest!
Zapraszam do czytania 2 części pt. "Stalker".
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Od jakiegoś czasu czułam ucisk na klatce piersiowej, przez co trudno mi się oddychało. Jednak coś sprawiło,że zaczęłam się wybudzać. Nie była to cisza. Nie... Jakby co coś zmieszało się z nią... Jakiś nikły dźwięk. Otworzyłam oczy. Było ciemno... I była ta dziwna cisza... Rozejrzałam się po pokoju.
No tak... Jestem w domu „ moich rodziców " . Przez chwilę miałam wrażenie,że cały ten wyjazd to jeden wielki,głupi sen... Ale jednak to nie sen...
Podparłam się rękami po obu stronach ciała i spróbowałam podnieść. Na próżno. Ciężar,który wcześniej czułam nadal był obecny,a teraz nawet się wiercił! Podniosłam głowę,aby to sprawdzić i znalazłam na swojej piersi sporych rozmiarów puchatą kulkę. Jasny puch miałknął i przewrócił się na plecy,aby zaszczycić mnie swoim brzuszkiem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Westchnęłam i opadłam na poduszkę. Poczochrałam kota po brzuchu,aby zaraz go z siebie zsunąć. Usiadłam na krawędzi łóżka. Wstałam i po omacku wyszłam z pokoju zostawiając uchylone drzwi dla kota. Minęłam wszystkie pokoje i zeszłam po schodach. Gdy szłam korytarzem znalazłam źródło dźwięku,które mnie obudziło. Ktoś był w kuchni. Od razu,gdy otworzyłam drzwi oślepiło mnie światło. W kuchni,której wcześniej było słychać rozmowę teraz słyszałam tykający zegar naścienny. - Cześć! - zawołał radośnie Lev. - Hej. - odpowiedziałam. - Dobrze ci się spało? - zapytał tata. - Tak. - mruknęłam jeszcze nie dokońca obudzona. - Która godzina? - Po 8 . - odparł 3 głos.
No ładnie... Spałam do 20 ! Teraz na bank w nocy nie zasnę! Eh..? Zaraz, zaraz...
Odwróciłam się w tamtą stronę. Gdy oprzytomniałam zdałam sobie sprawę,że jestem w objęciach dwóch kobiet. Stałam jak wryta, nie wiedząc co zrobić. Po krótkiej chwili, gdy szok opadł delikatnie objęłam dwa kobiece ciała. Usłyszałam szloch z prawej,a potem z lewej strony. Łzy wsiąkły w materiał bluzki,którą miałam na sobie. Nawet nie wiem jak to możliwe,bo jeszcze się nigdy to nie wydarzyło. Nawet przy roztaniu z najbliższymi z Moskwy się tak nie rozryczałam. Płakałam jak małe dziecko... Ściskało mnie w sercu. Jedna z nich odsunęła się ode mnie. Była to Alisa. Prawie jej nie poznałam. Jej rysy twarzy zmieniły się bardzo od naszego ostatniego spotkania i gdyby nie zielone oczy i srebrne włosy nie rozpoznałabym jej. Była nie wiele wyższa ode mnie. Zerknęłam na prawo. Mama wyglądała inaczej. Była starsza niż pamiętałam.
Kolację zjadłam siedząc obok matki,która cały czas trzymała mnie za ramię zerkając co chwilę,aby sprawdzić czy nadal jestem. Jakby się bała,że jestem zjawą, wytworem wyobraźni. Że zaraz zniknę...
Po kolacji wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Byłam psychicznie wyczerpana i miałam siłę tylko na wyłączenie światła i rzucenie się na łóżko.
Leżałam może z godzinę góra dwie,kiedy drzwi do mojego pokoju ptworzyły się. Rozpoznałam jasne, długie włosy siostry. Oczy miała zamkniętę i równy oddech. Lunatykowała. Znowu. Najwyraźniej nie wyrosła z tego od dzieciństwa... Położyła się obok mnie, a zaraz potem zamknęła w uścisku. Gdy byłyśmy małe często spałyśmy razem. Przykryłam nas kołdrą. O dziwo sen mnie zmożył.
Obudziłam się wyspana jak jeszcze nigdy. Czując ruch po prawej stronie,odwróciłam głowę. Moja siostra otworzyła zielone oczy przesłonięte przez białe rzęsy i uśmiechnęła się do mnie. Po chwili podniosła palec i wskazała na coś za mną. Odwróciłam się i otworzyłam szerzej oczy ze ździwienia. Obok mnie spał ktoś jeszcze. Nie wiem kiedy ani jak,ale do naszej dwójki dołączył jeszcze nasz brat. Otworzył oczy,takie same jak Alisa i uśmiechną się do nas. Chwyciłam go za bluzkę i przyciągnęłam do siebie. Zamknęłam swoje ręce wokoło klatki piersiowej. Początkowo zdumiony odwzajemnił uścisk.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.