Naruto AMV - Move Your Body (sia)
Stanęłam przy kasie. Na szczęście przede mną była tylko jedna osoba. Zniecierpliwiona zaczęłam przebierać nogami w miejscu. Nie chciałam spotkać owego nastolatka,którego poznałam przed chwilą...
Usłyszałam za sobą zbliżające się kroki i głos. Rozpoznałam ten głos! To ten chłopak! Szybko cofnęłam się w głąb sklepu i schowałam za półkami.
Chłopak chyba coś usłyszał,bo obejrzał się za siebie. Stał tak chwilę,a potem najwyraźniej uznał,że się przesłyszał,bo ruszył dalej za matką.
Ja w tym samym czasie schowana trzęsłam się z nerwów oraz czerwieniłam przez nachalne, zaciekawione,a zarazem rozbawione spojrzenia ludzi,którzy stali niedaleko i byli świadkami mojego idiotycznego zachowania.Kurwa mać! Robię z siebie pieprzoną idiotkę!
Klełam sama siebie. Ale i tak wolałam to niż bliższe spotkanie z czarnowłosym biszkiem.
Złapałam zadyszkę mimo,że w czasie dzieciństwa jak i teraz sporo trenuję różne sporty o ,których nie wie babcia (i wy). Szczerze przerażona poziomem swojej kondycji, poraz drugi dziś przysięgłam sobie, że zacznę mocniej trenować,aby poprawić kondycje i wytrzymałość. Nie chciałam,żeby podobna akcja wydarzyła jeszcze raz!Poczekałam,aż nastolatek wyjdzie z matką ze sklepu. Szybko ruszyłam do kasy i kupiłam żelki. Do domu biegam tak jak jeszcze nigdy! Wiedziałam i czułam,że jestem zmęczona,ale moje nogi wciąż przyśpieszały...
Czyżby pomogły mi biegi,które tak ćwiczyłam jako dzieciak?
Hmmm...może jednak dobrze zrobiłam zapisując się do klubu biegaczy,gdy byłam w podstawówce...Otworzyłam drzwi i zatrzasnęłam je za sobą. Oparłam się plecami o drewno i zjechałam po nich siadając na podłodze. Chwilę odpoczęłam i zdałam sobie sprawę,że drzwi były otwarte,a do tego światło pali się w korytarzu. Podniosłam wzrok i napotkałam zdumione spojrzenia rodzeństwa. Najwyraźniej,gdy wybiegłam do domu ściągali odzienie wierzchnie. Stwierdziłam to po tym,że Alisa stała nieruchomo, trochę jak kamienny posąg i była w trakcie zdejmowania jednego z butów. Natomiast Lev przymierzał się do zdjęcia kurtki.
Przełknęłam głośno ślinę i wstałam z podłogi.- Mai-chan, coś się stało? - zapytała delikatnie Alisa zmartwiona moim zachowaniem.
- E? A? Co ? Yyy... Nie...- powiedziałam nadal ciężko dysząc.
Srebrnowłosa nie wyglądała na przekonaną...
- Napewno? - dopytywał Lev.
-Nie! M-możemy pogadać o tym przy kolacji? - zapytałam,a Alisa pokiwała głową na znak zgody.
Zdjęłam szybko buty i zostawiłam w korytarzu. W skarpetach podreptałam do pokoju. Walnęłam się od razu na łóżko. Po dobrych 10 minutach wzięłam pidżamę i ręcznik. Szybko skierowałam kroki do łazienki. Przebywając chwilę sama w jasnym pomieszczeniu,gdzie lała się na mnie ciepła woda mogłam choć trochę rozluźnić mięśnie. Byłam w siódmym niebie. Tak bardzo nie chciałam wyjść,ale obiecałam rozmowę rodzeństwu... Niechętnie wyszłam ze swojego sanktuarium.Kiedy nadszedł czas kolacji udałam się do kuchni. Zjedliśmy lekko strawną potrawę i popiliśny owocową herbatą. Po kolacji wstawiliśmy naczynia do zmywarki.
Wszystko było gotowe.
- A więc co się stało? - zapytała zaciekawiona zielonooka.
- No ten...tego. Miałam zostać do poniedziałku u pani Oikawy,ale jej syn - Tōru - zdenerwował mnie i wróciłam szybciej. Zaraz po powrocie do domu nikogo nie zastałam. Zauważyłam listę zakupów...
- I? - dopytywali mnie oboje.
- I poszłam po żelki. - położyłam opakowanie na blat stołu przy,którym siedzieliśmy. - Nigdzie ich nie mogłam znaleźć,aż w końcu je znalazłam i....
- I poznałaś przystojniaka!- zawołała Alisa pewna swoich domysłów. - Mam rację ?
- T-tak,ale....
- Wiedziałam! -krzyknęła podrywając się do góry.
- Poczekaj, daj mi skończyć!
- OK... - usiadła i zaczęła słuchać.
- Sklep był niedaleko naszej nowej szkoły... Zaczęłam ich szukać. Były na końcu sklepu zaraz przy kasach...- mówiłam coraz to głośniej podnosząc napięcie.
- ...,a zaraz obok nich był tajemniczy przystojniak...- moje rodzeństwo zawtórowało.
- Ale czemu przybiegłaś przestraszona i zmachana? - zapytał Lev niedokońca rozumiejąc.
- Już wyjaśniam. Przyjrzałam mu się trochę... Ale zwróciłam przypadkowo na siebie jego uwagę. I....
Uciekłam...
- Skoro uciekłaś znaczyłoby iż jest niesamowicie przystojny. - stwierdziła moja siostra.
- Tak. - przyznałam.
- Mów! - zawołała.
Szybko podałam jej opis ciemnowłosego.
- Ooooooooooooooooo....- zawołali oboje,a potem dodali te dwa magiczne słowa - Ship it!
Zbladłam po ich specyficznym spojrzeniu zielonych oczu.
Już wiedziałam,że nie dadzą mi spokoju na, który tak bardzo liczyłam...
CZYTASZ
Podrywacz || Kuroo x OC
FanficDruga siostra Haiby przyjeżdża do Japonii. Oczywiście będzie uczyć się w Nekomie. Kuroo zaczyna się interesować nową uczennicą. Część 2 już jest! Zapraszam do czytania 2 części pt. "Stalker".