Marinette jak zwykle spóźniła się do szkoły. Wbiegła do sali jak poparzona. Z prędkością światła usiadła w ławce obok Alyi.
Alya: Jaką masz wymówkę tym razem? - powiedziała znudzona ciągłym spóźnieniem się Marinette
Marinette: Po prostu zaspałam - odpowiedziała zdyszanym głosem
Nagle nauczycielka uciszyła klasę.
Pani Bustier: Mam dla całej klasy wspaniałą wiadomość. W przyszły poniedziałek jedziemy na wycieczkę klasową!
Ta wiadomość uszczęśliwiła wszystkich w klasie. Marinette już wyobrażała sobie jak świetnie będzie się bawić ze znajomymi.
Adrien: A gdzie tak właściwie jedziemy? - zapytał zaciekawiony
Pani Bustier: Jedziemy do stadniny koni. Nauczycie się współpracy ze zwierzętami, obowiązków z nimi związanych i napewno przeżyjecie wspaniałe chwile - uśmiechnęła się
Cała klasa aż skakała z radości. Oprócz Marinette i Chloè.
Chloè: Nie mam zamiaru zajmować się jakimiś brudnymi zwierzętami!
Pani Bustier: Chloè, wcale nie musisz jechać jeśli nie chcesz - westchnęła kobieta
Chloè: Oczywiście, że pojadę! Nie zostawię Adrieńskiego samego w tej katastrofie! - wykrzyczała
Alya spojrzała na Marinette z pewną wątpliwością. Siedziała ze spuszczoną głową opierając się o własny plecak.
Alya: Co jest dziewczyno?
Marinette: Nie wiem czy pojadę... Ja kompletnie nie potrafię jeździć konno - odpowiedziała zmartwiona.
Nagle blondyn z pierwszej ławki odwrócił się w ich stronę.
Adrien: Przepraszam, ale przypadkowo podsłuchałem jak rozmawiałyście o wycieczce. Chciałem Ci powiedzieć Marinette, że wcale nie ma się czego bać. To proste. Szybko się nauczysz, jeśli chcesz mogę Ci pomóc - uśmiechnął się
Marinette: T-Ty pomożesz mi nauczyć się kazdy jonnej?! Yyy... Znaczy jazdy konnej?! - powiedziała zaczerwieniona
Adrien: Jasne, jeśli będziesz mnie potrzebowała to mów śmiało - uśmiechnął się i podał kartkę ze swoim numerem telefonu
Marinette: Dzi- Dzięki Adrien! Od razu zapiszę Cię do domu! Yyy... Znaczy.. Od razy wpiszę Twój numer telefonu! - zaśmiała się zarumieniona
Alya spojrzała na chłopaka wzruszjąc ramionami. Adrien lekko się uśmiechnął i powrócił do rozmowy z Nino.
***Przez cały tydzień wszyscy w klasie byli podekscytowani wycieczką. Marinette również. Alya przekonała ją do wyjazdu i obiecała, że w razie czego może na nią liczyć.
Alya: Mari! Zbiórka jest o 8:00. Przyjdę do Ciebie o 7. Błagam nie zaśpij - powiedziała zmartwiona
Marinette: Spokojnie Alya. Czy ja kiedykolwiek zaspałam?
Obie zaczęły się śmiać. Marinette tego dnia bardzo dopisywał humor.
Alya: Nie zapomnij się spakować - zaśmiała się
Marinette: Spakowałam się już tydzień temu! - obie wybuchły śmiechem.
***
Wieczorem Marinette usłyszała dźwięk powiadomienia w telefonie. Na ekranie wyświetlił się napis „Alya" oraz śmieszne zdjęcie, które kiedyś zrobiła przyjaciółce na wspólnym wypadzie do zoo.
CZYTASZ
Nareszcie Cię poznałem, Kropeczko | Miraculous
ActionKlasa Marinette wyjeżdża na wycieczkę klasową. Adrien powoli zaczyna domyślać się kim jest jego ukochana. Władca Ciem bardzo namieszał w głowie Czarnego Kota. Ostatecznie wszystko się dobrze kończy. Do czasu, gdy Biedronka nie zostanie „pokonana". C...