dziś o innym starym koledze
poznałam go przez takiego jednego ytbera, w lutym lub styczniu tego roku. Stremował, a kiedyś podał swojego snapchata, więc uznałam- co mi szkodzi jak go dodam?
okazał się super gościem, dużo pisaliśmy na snapie. Kiedyś napisał, żebyśmy pisali na messengerze, będzie wygodniej. Raz na jakiś czas pisaliśmy, lecz pewnego dnia chciałam być za bardzo śmieszkowa, nie wyczułam jego poczucia humoru i się na mnie mocno obraził. Parę razy go przepraszałam i jako, że są święta, to uznałam spróbuję znowu! No i napisałam, życzonka, znowu go przeprosiłam, a on co? Odczytał i nic nie odpisał. Jest mi tak smutno, bo naprawdę kiedyś nam się super pisało i jestem w pełni podziwu jego zawziętości w niepisaniu. Nie wiem czemu jeszcze nie usunął mnie ze znajomych na Facebooku i raz na jakiś czas mi nawet snapa wyśle, ale jednego choćby słowa jak „spierdalaj" nie napisze:/A wszystkim, którzy tu zajrzeli życzę Wesołych Świąt! ,-,
![](https://img.wattpad.com/cover/163864475-288-kd80eb8.jpg)
CZYTASZ
Moje przemyślenia
Aléatoirejaki kurwa opis, jak ktoś chce przeczytać moje wypociny, to droga wolna, zapraszam