genralnie

10 0 0
                                    

wydaje mi się, że jest lepiej

wakacje jako tako minęły, były spiny małe i duże

chłopa jak nie było, tak nie ma (znaczy no był taki częściowy, ale nie miłościowy)

a kupiłam sobie perkusje. Zarobiłam hajsy w wakacje i kupiłam se perke (ostatecznie matka i tak mi za nią zwróciła jako prezent na urodzinki). Cieszę się bardzo, że ją mam, staram się minimum kilka razy w tygodniu na niej pograć. Uczę się sama. Trochę też brzdękam na klasycznej gitarze siostry, ale perka to jednak jest coś.

studia online, koronawirus szaleje, ale nie chce poruszać tego tematu

mój umysł jest zjebany, zasypiam z wymyślonym facetem już od paru lat (co najlepsze to nie jest jeden i tem sam, tylko zależy - ale nie wiem od czego). Ciekawe, co by było, jakby udało mi się. Jakbym rzeczywiście kiedyś miała chłopaka. Jak wtedy będę zasypiać? O czym będę myśleć? No, bo przecież nie będę wymyślać historyjek w mojej głowie o fajnych przeżyciach z idealnym dla mnie facetem, skoro zasypiam w ramionach „tego jedynego"


Chcę coś zrobić w życiu, coś takiego, z czego będę w chuj dumna

Moje przemyśleniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz