Rozdział 14

645 49 9
                                    


- To niesamowite ile pan Asahara dla ciebie zrobił. - powiedziała zdziwiona Minami, gdy tylko skończyłem opowiadać , jak to się w ogóle stało, że jesteśmy tutaj razem.

- A myślałem, że to totalny dupek. - Haru również brzmiał na zszokowanego.

Odwróciłem się w ich stronę, odchodząc od okna, za którym w dalszym ciągu przechadzała się horda trupów.

- Nie tylko ty. - usiadłem na łóżku Minami, patrząc na ich dwójkę siedzącą na różowym dywanie.

Po chwili z dołu rozległ się głos pani Kawady, wołającej nas na jedzenie. Zeszliśmy na dół, gdzie wszyscy siedzieli już przy stole, nakładając sobie na talerze różne potrawy .

- Yoichi, mógłbyś pójść obudzić Rena ? - poprosiła Aya z buzią wypchaną makaronem, przez co brzmiała lekko niezrozumiale.

- Jeszcze nie wstał ? - zdziwiłem się i poszedłem z powrotem na górę.

Otworzyłem po cichu drzwi do sypialni dla gości, zauważając od razu śpiącego na łóżku Rena. Nigdy nie spodziewałbym się po nim, że taki z niego śpioch.

- Mama Minami woła na śniadanie. - powiedziałem, stając w progu drzwi, jednak z jego strony nie było żadnej reakcji.

Podszedłem do łóżka, wpatrując się w jego plecy i nie bardzo wiedząc co zrobić.

- Proszę pana... - wyciągnąłem ku niemu rękę, chcąc go klepnąć.

Nagle jednak Ren złapał mnie za nadgarstek i pociągnął w swoją stronę, co sprawiło, że poleciałem wprost na niego. Popatrzyłem na niego z wytrzeszczonymi oczami, leżąc na jego brzuchu.

- Miałeś mówić mi po imieniu. - nauczyciel uchylił jedno oko, patrząc wprost na mnie. Po chwili uśmiechnął się, widząc moją minę i położył głowę z powrotem na poduszce.- Jeszcze pięć minut.

Na mojej twarzy pojawił się zawstydzony grymas i sturlałem się z jego brzucha, lądując na stosie poduszek leżących obok . Po chwili zobaczyłem, że Ren na nowo zasnął, co nieco mnie rozbawiło. Położyłem się obok, patrząc na jego spokojnie śpiącą twarz. Zbliżyłem dłoń do jego twarzy, dzióbiąc jego policzek palcem. Nauczyciel otworzył oczy i zmarszczył brwi.

- Jedzenie ostygnie. - powiedziałem i wstałem z łóżka.

Ren niechętnie uczynił to samo i przetarł zaspane oczy. Zeszliśmy na dół, dołączając do pozostałych siedzących przy stole.

- Jak się wam spało ? - zapytała Aya, patrząc z uśmiechem na Rena sięgającego po dzbanek z kawą.

- Dobrze. - nauczyciel przystawił kubek do ust i upił łyk, delektując się gorącą kawą, której zdecydowanie brakowało mu od kilku dni.

- Cieszę się. - kąciki jej ust powędrowały ku górze i po chwili spojrzała na mnie. - Yoichi, mógł byś podać mi sok ?

- Jasne. - położyłem naprzeciw niej dzbanek z truskawkowym napojem i wróciłem na swoje miejsce, kontynuując jedzenie płatków z mlekiem.

- Miło było w końcu wyspać się w łóżku. - dodał Hayato i rodzice Minami od razu spojrzeli na siebie z uśmiechem.

- Czujcie się jak u siebie. - oznajmiła pani Kawada, patrząc na nas , na co wszyscy w odpowiedzi uśmiechnęliśmy się do niej.

- Mamusiu. - Kyoko pociągnęła Ayę za rękaw swetra.

- Co się stało kochanie? - Aya odłożyła szklankę z sokiem na stół i spojrzała na córkę.

Infekcja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz