4⇸emotions on paper

7K 728 203
                                    


a/n komentujcie, bo nie jestem w ogóle pewna, czy taki pomysł wypali, czy coś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

a/n komentujcie, bo nie jestem w ogóle pewna, czy taki pomysł wypali, czy coś...

Jeongguk naprawdę nie wiedział, co tchnęło go do tego, by otworzyć te nudne książki od filozofii. Być może spojrzenie Pani Shin, gdy zapytała go, jak idzie mu nauka na sierpniowe poprawki, albo ten wzrok mamy, gdy dowiedziała się, że Guk nawet dobrze nie zaczął się uczyć - sam nie wiedział. Ale był pewien jednego - musi, po prostu musi zdać tę ostatnią klasę, by dostać się do wymarzonego liceum o profilu wojskowym, poza tym chciał pokazać tej suce, że z Jeonem Jeonggukiem się po prostu nie zadziera, a on z palcem w nosie zda te poprawki.

Po otwarciu pierwszej strony jęknął, szybko zamykając książkę. W tym momencie zaczął podziwiać Jimina za to, że czytał aż tyle i był zdolny wytrzymać wpatrywanie się w małe literki aż tak długo. 

-Cholera, ja już potrzebuję odpoczynku. 

Odetchnął głośno i ponownie spróbował otworzyć księgę, liczącą około sześciuset stron. Przeczytał nazwiska autorów, w głowie proponując im pocałowanie jego tyłka za to, że teraz zmuszony był czytać ich książkę, po czym zaczął robić notatki pierwszego rozdziału w którym zawarte były podstawy filozofii. Zrobił tak, jak radził mu Jimin, czyli popodkreślał kolorowymi zakreślaczami wszystkie ważne terminy i nazwiska, po czym popatrzył na swoje dzieło, starając się nauczyć poszczególnych rzeczy. 

-Czemu byłem taki leniwy i nie chciało mi się tego wcześniej uczyć, ugh- jęknął, rzucając się na łóżko, na brzuchu kładąc notatki, ciągle je czytając- Epikureizm, stoicyzm, okej, okej... Cholera- mruknął, gdy zauważył, jak po otwarciu następnej kartki książki, wypada z niej pewna kartka

Jeongguk rzadko był tak zaskoczony, jak wtedy, gdy zauważył naprawdę ładny rysunek dwóch ust, ocierających się o siebie. Podpisany był koślawym 'kth 2015', a Jeongguk skrzywił twarz na jej zapach. Zdał sobie sprawę, że od trzech lat nikt najprawdopodobniej nie dotykał tej książki po tajemniczej osobie, która pozostawiła swoje dzieła w tejże lekturze.

Odwrócił kartkę, a jego oczom ukazał się tekst, pisany pochyłą czcionką, z licznymi uśmieszkami i serduszkami wokół. Podpisany był tak samo, jak rysunek z drugiej strony, więc Jeongguk uśmiechnął się, wiedząc, że to ten sam autor. Przetarł lekko oczy, ignorując dzwoniący telefon, który leżał niespokojnie na jego biurku. 

"Musisz być naprawdę zdesperowany lub znudzony, żeby sięgać po książkę taką jak ta. Naprawdę.

Ja też byłem, a moja nauczycielka jest na tyle głupia, żeby wymyślać mi kolejne konkursy do zaliczenia. No tak, filozofii jeszcze nie próbowałem.

Gówno, szczere gówno. Nienawidzę tego przedmiotu całym sercem.

A więc osobo znudzona lub zdesperowana - hej, jestem Tae i od dwóch dni jestem właścicielem tejże lektury. Nie wiem po co to robię, skoro właściwie każdy może mnie poznać, ale czuję, że osoba, która znajdzie moje zapiski, nie będzie już mnie znać. A więc nie zdziw się, jeśli na kolejnych stronach zobaczysz moje rysunki. Muszę je gdzieś schować, ostatnio babcia znalazła je i namawia mnie do wspólnego uczęszczania do kościoła, czego nie chcę. I nie chcę, żeby się wściekała, bo to tylko głupie obrazki, wyobrażenie, ukazanie swojej duszy i intymności. A przecież nikt by nie pomyślał, że mogę je ukrywać w starej, śmierdzącej książce od filozofii, prawda? Więc drogi czytelniku, przepraszam, naprawdę przepraszam za siebie, mam nadzieję, że nie zwymiotujesz, ani nie zniechęcisz się do samej lektury przez to, ale ja potrzebuję tego, zwyczajnie potrzebuję kogoś, do kogo mógłbym się zwierzyć (i kto nie będzie moją babcią). 

you never walk alone. ggutaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz