9⇸aspan mountain

6.6K 666 581
                                    


Taehyung był podczas słuchania najnowszej piosenki nct, kiedy siedział na murku przed swoją starą szkołą w oczekiwaniu na Jimina, z którym umówiony był na wspólną naukę koreańskiego w pewnej kawiarni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung był podczas słuchania najnowszej piosenki nct, kiedy siedział na murku przed swoją starą szkołą w oczekiwaniu na Jimina, z którym umówiony był na wspólną naukę koreańskiego w pewnej kawiarni. Jego nogi zwisały, nie dosięgając ziemi, przez co Kim poruszał nimi w rytm melodii, podśpiewując cicho głos Jungwoo. Yoongi zauważając starszego szturchnął lekko Jeongguka, jedzącego niedobry jogurt, który jego mama wepchnęła mu rankiem, martwiąc się o synka i o jego wrażliwy żołądek, który dawał się ostatnio we znaki. Jeon uśmiechnął się, kiedy jego hyung wstał z ławki i skierował się pewnym krokiem w jego stronę, po chwili wyrzucając niesmaczne jedzenie i dołączając do niego.

-Cześć Taehyung, czekasz na Jimina?

-H-Hej Yoongi- starszy podniósł wyżej głowę, wyjmując słuchawki ze swoich uszu- Tak, idziemy pouczyć się.

-Myślałem sobie, czy nie chciałbyś przyjść do mnie na imprezę w sobotę. Nie będzie dużo osób, Namjoon załatwi karaoke, sami najbliżsi. Na pewno Jimin się ucieszy, jeśli przyjdziesz. Poza tym nadal z Yeolem i Gukiem wisimy ci przysługę, więc...- podrapał się po karku, podczas gdy Jeongguk popatrzył się na zdziwionego Taehyunga

-O-Oh. Dziękuję Yoongi-ah, naprawdę, ale ja... W czasie szkoły nie byłem zbyt często zapraszany na takie imprezy i nie chcę was zanudzać swoim starym i nudnym tyłkiem.

-Twój tyłek nie jest nudny- odchrząknął najmłodszy z całego towarzystwa, a Tae popatrzył na niego, rumieniąc się obwicie- Przyjdź hyung, będzie fajnie.

-Okej- wzruszył ramionami, poruszając nogami, które wisiały znad murka- Okej.

(wtedy oboje zaczęli powoli wiedzieć.)

-'ღ'-

-Babciu, w co powinienem się ubrać?- jęknął Taehyung ze swojego pokoju, podczas gdy kobieta oglądała wieczorne wiadomości z kubkiem malinowej herbaty w ręku

-Synku, ubierz się, żeby ci było wygodnie. Pokaż babci co tam masz...

Chłopak wskazał na trzy próbne outfity, które leżały na jego łóżku. Kobieta wskazała na trzeci, składający się z niebieskiej koszuli i czarnych jeansów, a Taehyung uśmiechnął się lekko.

-Liczyłem, że na niego wskażesz. Dziękuję babciu, kocham cię.

-Tae-ssi, jedziesz autem? Jeśli tak, to proszę, dzieciaku, nie pij, tyle się teraz mówi...

-Nie babciu, jadę z Hoseokiem i Jiminem, czyli tym moim podopiecznym. Nie martw się, jeśli nie wrócę, to znaczy, że postanowiłem zostać na noc u Yoongiego, poza tym, hej... Mam dwadzieścia jeden lat! Nie rób ze mnie dzieciaka!- uśmiechnął się szeroko, podczas gdy kobieta złapała go lekko za policzek

-Dla mnie zawsze będziesz moim dzieciakiem, synku. I jeszcze nie masz dwudziestu jeden skarbie, będziesz tyle miał w grudniu, nie rób z siebie starucha, Hyungie. Daj, wyprasuję ci tę koszulę.

you never walk alone. ggutaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz