ostatni rozdział przed epilogiem:)
"Cześć Jeonggukie,
Zwykle pisałem do ciebie opowiadając o sobie, ale tym razem ten list będzie miał inny charakter, ponieważ chciałbym przedstawić ci naszego synka. Urodziłem go szczęśliwie ósmego lutego i nazwałem Jeon Jeongin. Uważam, że postąpiłem dobrze pozostawiając mu odłamek twojego imienia, bo to pokazuje, jak bardzo tęsknię za tobą i wyobrażam sobie Jeonginie jako ciebie w jego malutkiej osobie. Jeon Jeongin ważył troszkę mniej od małej Yerim, ale wciąż jest duży i silny, zupełnie jak jego tatuś. Gdy obudziłem się po porodzie, to nawet nie słyszałem płaczu. Tak bardzo się przeraziłem. Ale wtedy twoja mama przyniosła go, a Nana płakała powtarzając, jak bardzo jest podobny do mnie. Nie widzę tego, ale trzymam ją za słowo, od kiedy to ona była jedyną, która widziała mnie jako dziecko, pomagając mojej matce w jej młodych latach.
Jeongin jest naprawdę grzecznym chłopcem i rzadko kiedy płacze, chyba, że naprawdę potrzebuje mojej uwagi. Wyszliśmy razem ze szpitala dwa dni temu, czyli Jeongin ma dokładnie tydzień, wiesz? Nasz duży chłopiec. Seokjin specjalnie przyjechał na tę okazję do mnie, by mi pomóc w podstawowych czynnościach (myślał, że sobie sam nie poradzę?), ale wrócił do Daegu, bo Jeongin jest zbyt spokojny na dwóch opiekunów. Nasz synek naprawdę lubi patrzeć, jak robię notatki na egzaminy, bo leży koło mnie (raz leżał już na brzuszku, ale zbyt bardzo się zestresowałem i wolałem zostawić go w nosidełku, tak dla pewności) i patrzy na te wszystkie zakreślacze. Kiedy śpiewałem mu do snu, pierwszy raz się uśmiechnął, a ja w jego uśmiechu widziałem ciebie (wierzę, że będzie miał ząbki po tobie!). Byłem taki z niego dumny.
Jeongin właśnie śpi koło mnie i jego piąstki są zaciśnięte, a kiedy próbuję je rozplątać, na nowo je zaciska, nawet wydaje mi się, że jeszcze mocniej. Nie wiem co mu się śni, ale wydaje mi się, że wyrośnie na dużego i pewnego siebie chłopca. Jeonggukie, dostało ci tylko pięć miesięcy i będziesz w końcu mógł zobaczyć naszego synka, naszego pięknego Jeongina. Postaram się wysyłać ci dużo jego zdjęć, poza tym, tak jak prosiłeś, cały czas nagrywam go, nawet zamiast się uczyć. Nigdy nie sądziłem, że w moim pokoju akademickim będzie kiedykolwiek tak cicho, wiesz? A podobno takie małe dzieci tylko przysparzają problemów, krzyczą i płaczą. Nasz Jeonginie jest przeciwieństwem tego. Musisz mi uwierzyć, to złote dziecko.
Tęsknimy za tobą, tato (bo już tak mogę do ciebie mówić, prawda?).
Jeonggukie, kończę ten długi list, bo Jeongin się przebudza, a ja muszę zrobić mu buteleczkę i go nakarmić.
Kochamy cię, uważaj na siebie i wróć do nas bezpiecznie.
Taehyung.
PS przesyłam ci dwa zdjęcia Jeongina, bo tylko tyle zdążyłem wydrukować."
-'ღ'-
UJĘCIE PIĘTNASTE.
-Jeonginie jest pierwszy raz na spacerku, tak? Mój duży chłopiec pierwszy raz widzi taki ogromny świat z bliska- przybliżenie na twarz dziecka- No popatrz Jeongguk, jakie on ma piękne, duże oczka. Jak patrzy na wszystko wokół z zaciekawieniem. Jeonginie, czego szukasz, czemu się tak rozglądasz? Szukasz tatusia? Tatusia tu nie ma, ale niedługo do ciebie przyjedzie i będzie się z tobą bawił od rana do wieczora, wiesz?- głośny pocałunek w policzek- Niedługo będziesz mógł zobaczyć tatusia.
CZYTASZ
you never walk alone. ggutae
Fanfictiontaehyung, który pozostawiając swoje fantazje erotyczne na kartkach starej książki od filozofii, nie spodziewał się, że odnajdzie je szkolny koszykarz z nazwiskiem „jeon" na koszulce. - top!jeongguk, fluffy angst, mpreg! others; yoonmin, namjin, chan...