5✔ Powiedz, że mnie już nie kochasz, a odejdę bez słowa.

1.5K 189 41
                                    

Lubię ten rozdział. 🤗

Dowiadujemy się w nim kilka ciekawych rzeczy. 😏💙

Jeśli pokażecie siłę z komentarzami, 💪 (a wiem, że jak chcecie to potraficie😏) to dodam jeszcze jeden. 😎 CHCĘ ZOBACZYĆ WASZĄ PRAWDZIWĄ MOC. 😂

Miłego czytania misiaczki! xx

▪️▪️▪️


Alyssa POV'

Obserwowałam setki jak nie tysiące białych róż, które były rozstawione praktycznie w całym moim penthaus'ie. Nie mam pojęcia ile zajęło kurierowi wniesienie ich wszystkich tutaj, mając do dyspozycji wyłącznie windę. Dostałam je wczoraj rano, nie trudno się domyślić, że były od Harry'ego, którego nie widziałam od czasu kiedy wpadł tutaj zrozpaczony i błagał o moje wybaczenie, mówiąc, że nas kocha.

Minęło już od tego wydarzenia ponad dwa tygodnie, podczas których był na odwyku, a poszedł na niego dobrowolnie. Napisał mi o tym w liściku i widocznie tylko mnie o tym poinformował, ponieważ później Louis i reszta dobijała się do mnie z zapytaniem czy nie wiem co się z nim dzieje.

Obracałam w dłoni drugi list, który był dołączony do białych róż. Westchnęłam i go otworzyłam, zabierając się od razu za czytanie.

"Aniele..

Wiem, że już Ci to mówiłem ale powtórzę to jeszcze raz w tym liście.

Kocham Cię i naszego maluszka, który rozwija się w twoim brzuchu.

Będę walczyć o Ciebie dopóki nie wywalisz mnie ze swojego życia na zbity pysk.

(Choć wiem, że to mi się należy w stu procentach.)

Dziś wieczorem wracam z odwyku, czując się jak nowo narodzony i mam nadzieję, że będziemy mieli możliwość porozmawiać o wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce w ostatnich miesiącach.

Twój na zawsze, H. xx"

Przygryzłam wargę i schowałam karteczkę do koperty, odkładając ją na bok. Cholerny Styles, pierw nie chce mieć ze mną nic wspólnego, a teraz błaga o wybaczenie, cholera, nabawię się przez niego nerwicy.

Jadłam pomarańcza, którego obrałam sobie przed chwilą kiedy mój telefon wydał z siebie wibracje. Wytarłam ręce w chusteczke i wzięłam go w dłonie.

Styles✉️: Mogę wpaść?

Ja✉️: A jak napiszę, że nie?

Styles✉️: Za późno bo jestem już w windzie. :)

Ja✉️: Oczywiście.

Ja✉️: Jak zwykle informujesz mnie przed faktem dokonanym.

Styles✉️: Wybacz.

Pokręciłam głową, odkładając iphona na jego wcześniejsze miejsce. Ani ja ani Sam nie pomyśleliśmy, żeby zablokować Styles'owi dostęp do mojego penthaus'a. Wsadziłam sobie do buzi dwa kawałki pomarańczy na raz, rozkoszując się jego wspaniałym smakiem.

-Cześć. - spojrzałam na swojego męża, mając wypchane policzki owocem. -Wyglądasz jak chomik.

Podniosłam dłoń w górę, przeżuwając powoli soczysty miąższ, a brunet w tym czasie zajął miejsce dokładnie na przeciwko mnie. Miał na sobie zwykle czarne rurki, biały t-shirt i bandamkę z flagą Stanów Zjednoczonych, która go cholernie odmłodziła.

Forgive Me, Angel || H.S 🔓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz