Forgive Me, Angel || H.S 🔓

16✔ Kochasz mnie przynajmniej w takim samym stopniu jak nienawidzisz?

▪️▪️▪️

Przychodzę z niespodzianką!

Zaczynamy mini maraton! 💙

Trzy rozdziały dodam na pewno, ale liczę z waszej strony na OGROMNĄ aktywności pod nimi, szczególnie z komentarzami, 😏 które dadzą mi kopa do napisania jeszcze jednego, albo dwóch? 🤔

Miłego czytania misiaczki! xx

PS. Jeśli w rozdziale pojawia się tekst piosenki to wolicie żeby był po polsku czy angielsku, czy tak i tak?

▪️▪️▪️

Harry POV'

Siedziałem w salonie i razem z Emily oglądaliśmy jakiś program w telewizji. Dochodziło już południe, a Alyssa nadal spała, w nocy to ja zająłem się bliźniakami z pomocą swojej mamy, żeby ona mogła porządnie się wyspać. Trochę zajęło zanim Noah i Nathan załapali picie z butelki ale w końcu udało mi się ich do tego przekonać.

-Co się stało?

We dwójkę spojrzeliśmy na zaspaną i przerażoną Alyssę, która wpadła jak burza do salonu w którym przebywaliśmy.

-Nic. - mruknąłem. -A co miało się stać?

Zmarszczyła brwi i rozkojarzona podeszła do śpiących bliźniaków, dokładnie się im przyglądając.

-Powinnaś zobaczyć się w lustrze.

Aly pokazała środkowy palec swojej przyjaciółce, a ja z lekkim uśmiechem dokładnie się jej przyjrzałem. Blond włosy miała rostrzepane prawie we wszystkie strony, a jej ciało było przykryte satynową dwuczęściową, seksowną piżamą.

-Jak?

Po upewnienu się, że bliźniaki są całe i zdrowie, przeniosła na mnie swoje zielone tęczówki.

-Potrafię się zająć swoimi dziećmi przez kilka godzin. - westchnąłem, łapiąc ją za dłoń i ciągnąc w swoją stronę, przez co musiała usiąść obok mnie. -Potrzebowałaś snu.

-Tak. - kiwnęła głową. -Ale przez to zaraz mi cycki pękną przez nadmiar pokarmu.

-Powinnaś mi podziękować. - zmrużyłem oczy. -A nie marudzić.

-Dziękować za to, że przez ostatni rok siedziałam zamknięta w czterech ścianach?

Wyszarpała swoją rękę i wstała z kanapy, a ja westchnąłem, zakrywając dłońmi swoją twarz.

-Czekają cię ciężkie tygodnie. - mruknęła Emily.

-Nie wiem już co mam robić. - przeczesałem swoje włosy. -Raz jest dobrze, a raz nie.

-Musisz dać jej czas. - brunetka przeniosła na mnie swoje palące spojrzenie. -Nie łatwo jest wybaczyć odejście i kilkakrotne zdrady, podczas których podobno ją kochałeś.

-Zrozumiałem, okej?

-Popilnujcie ich jeszcze przez chwilę. - w zasięgu naszego wzroku ponownie pojawiła moja żona. -Ściągnę pokarm i wezmę sobie relaksującą kąpiel.

-Spokojnie. - uśmiechnęła się Emily. -To są dwa urocze aniołki, nawet telewizor ich nie obudził.

Kilkanaście minut później, zostawiłem przyjaciółkę żony ze swoimi synami i sam skierowałem się do jej sypialni, która była pusta ale zastałem ją w łazience. Usiadłem na brzegu wanny pełnej wody i wlepiłem oczy w blondynkę.