19

317 18 0
                                    

Nagle do pokoju wparował Gustav. No ja pierdole...
-Wypierdalaj!-krzyknął Diego a Gus wyszedł.-Poczekaj , przypilnuje żeby wyszli z domu bo inaczej nigdy się do ciebie nie dobiorę.-uśmiechnął się i zszedł na dół.
Usłyszałam zamykanie drzwi i po chwili Leanos był obok mnie.
Ponownie zaczął całować moją szyje , ale tym razem przygryzając ją i zostawiając czerwone ślady.
Zdjął powoli moją , a raczej jego koszulkę.
Zostałam w samych kabaretkach i staniku.
Poczułam jak odpina mi stanik.
-Stop.-powiedziałam z usmiechem i zdjęłam jego koszulkę.
-Mmm...-mruknął mi do ucha i dokończył rozpinać mój biustonosz.
Całował moje piersi a ja miziałam rękami jego plecy ,czasami wybijając w jego skóre paznokcie.
Zdjęłam jego spodnie, a on moje kabaretki.
Oboje zostaliśmy w samych majtkach.
Zaczął mnie całować. Gdy ścisnął mój pośladek jęknęłam cicho a on się zaśmiał.
-I z czego się smiejesz ,debilu?-również się zaśmiałam.
-Debilu?-mruknął mi do ucha i scisnął moje piersi.

Sprawnym ruchem zdjęlam jego bokserki,a moim oczom ukazała się niemała erekcja.
Diego chcąc się zrewanżować, zdjął moją bieliznę.
-Na pewno tego chcesz?-spytał. To miłe że się o mnie troszczy.
-Tak...

Diego powoli we mnie wszedł z czasem przyspieszając, i pogłębiając ruchy. Jęczałam mu do ucha na co on ,wykorzystując okazję zacząl mnie calować.
Poruszał się we mnie szybko  a ja cały czas jęczałam. Jedną ręką ściskał moją pierś,a drugą pośladek.

Doszliśmy w tym camym czasie.
Zmęczeni i szczęśliwi opadlismy na łóżko. Zaczęłam całować wszystkie tatuaże chłopaka na co on cicho mruczał. Pocałował mnie w usta.
-Diego...-mruknęłam.
-Słucham?
-Jahseh...dzisiaj miała być impreza...
-Fuck! Faktycznie.Chodź.-pociągnął mnie za rękę i po chwili mieliśmy na sobie ubrania.
Myślę, że to był jeden z najlepszych stosunków w moim życiu.

Dzięki Tobie. |Diego Leanos|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz