rozmowa szósta

3K 432 184
                                    

James Barnes utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Rocket, Groot, Gamora,
Peter Quill.

James Barnes: dzień dobry, strażnicy matematyki, mam pytanie – w skali od jednego do trzech, jak bardzo macie dość avengersów i naszych gier?

Rocket: jeden

Groot: jestem groot

Gamora: Trzy.

Peter Quill: baba-jaga patrzy!

Rocket: ...jego za to mam dość na dobre trzy z plusem

James Barnes: wspaniale. w takim razie mam dla was propozycję

Groot: jestem groot

Rocket: wyrażaj się!

Groot: jEsTeM gRoOt!

Rocket: zaraz dostaniesz szlaban.

Gamora: Co to za propozycja na tyle ważna, żeby nas tu ściągać?

James Barnes: więc, moja propozycja opiera się na tym, że pomożecie nam w kolejnej wojnie, a w zamian za to zapomnimy o waszej kradzieży

Rocket: XDDDDDDDDD

Peter Quill: XDDDDDDDD

Groot: JESTEM GROOT

Gamora: Słucham?

Rocket: ON CHYBA MYŚLI, ŻE JEST NAM GŁUPIO PRZEZ TO, ŻE KIEDYŚ OSKUBALIŚMY ICH Z ŻELKÓWXDD

Peter Quill: TO BYŁA NAJDURNIEJSZA AKCJA W CAŁYM MOIM ŻYCIU, SERIO

Rocket: KAPITAN ŻELEKXDDDXDD

Rocket: UŚMIAŁEM SIĘ DO ŁEZ

Gamora: Kiedy pytałam, po co lecimy na Ziemię i co się dzieje, twierdziliście, że Avengersi chcieli DAĆ nam te żelki jako prezent za pomoc.

Peter Quill: ........ups?

Groot: jestem groot...

James Barnes: KARMA WRÓCIŁA!

Rocket: JAKA ZNOWU KARMA?? TO WY NAGADALIŚCIE DRAXOWI O TYM CAŁYM KAPITANIE ŻELKU!

James Barnes: PO 1. TO PARKER TO WYMYŚLIŁ, A PO 2. TO BYŁO KURWA PRIMA APRILIS!

Rocket: SRIMA SRAPRILIS! ZJADŁEM KILOGRAM BROKUŁÓW!

Peter Quill: wcale nie zjadł, tylko zrobił z nich pociski do procy

Rocket: POWINIENEŚ MNIE RACZEJ WSPIERAĆ, NIE UWAŻASZ?

James Barnes: WIEDZIELIŚCIE, ŻE TO TYLKO ŻART, A MIMO TO JESZCZE GO NAKRĘCALIŚCIE!

Rocket: KTO ZDROWY NA UMYŚLE PISZE DO DRAXA, ABY ŻARTOWAĆ?

James Barnes: PARKER!

James Barnes: a, nie, sorry, jeśli zdrowy na umyśle, to nikt

Gamora: Zachowujecie się jak banda dzieciaków. Wszyscy. Cała czwórka.

Peter Quill: cóż, jakby nie patrzeć, groot to nadal dzieciak

Gamora: Nie denerwuj mnie nawet.

Groot: jestem groot!

Peter Quill: ...

Gamora: Bucky – pisanie do Draxa z czymkolwiek, myśląc, że nie weźmie tego na poważnie, to głupota. Dobrze o tym wiesz. Czy zrobił to Parker, czy ty, czy Freddie Mercury, to i tak głupie. Groot, Peter, Rocket – mam was, do cholery, dość.

Peter Quill: serio?? wspierasz teraz bogurodzicę, a nie nas?

James Barnes: NIE NAZYWAJ MNIE TAK

Rocket: zabawnie się denerwujesz

Gamora: Czy możecie się uspokoić?

Groot: jestem groot

Gamora: Dziękuję.

Gamora: Wina leży i po jednej, i po drugiej stronie, jednak jestem pewna, że wspólnie uda wam się dojść do porozumienia.

Peter Quill: ...do czego zmierzasz?

Gamora: Do tego, że albo się jakoś dogadacie, albo wam pomogę.

Gamora: Liczę na was.

Gamora opuściła rozmowę.

Rocket: czas wyciągnąć z szafy stary ołtarzyk dla leona zawodowca, może jeszcze nie jest za późno

Rocket: bowiem od śmierci gorszy jest tylko i wyłącznie gniew gamory

James Barnes: więc teraz macie motywację, aby przeprosić

Rocket: XDDDDDDDDD

James Barnes: "przepraszam" nie zawiera w sobie ani "X", ani "D"

Rocket: ah, czyli mówiłeś poważnie?

Rocket: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Groot: jestem groot!

Groot opuścił rozmowę.

Peter Quill: jeśli on nie krzyknął teraz "pierdolę to wszystko i jadę w bieszczady!" to jaki to miało sens?

Rocket: żadnego, tak, jak ta rozmowa

James Barnes: więc wyjdź

Rocket: chętnie

Rocket opuścił rozmowę.

James Barnes: nie mówiłeM WCALE POWAŻNIE I DOBRZE O TYM WIESZ!!

Peter Quill: jeszcze to przeciwko tobie wykorzysta

Peter Quill: z milion razy

Peter Quill: a teraz wybacz, muszę iść do gamory i przekonać ją, że z nami już okay, żeby z zielonego nie zrobiła się czerwona

James Barnes: ty dzbanie.

Peter Quill: sajonara

Peter Quill opuścił rozmowę.

James Barnes: Mam ich dość.

James Barnes usunął rozmowę.

AGE OF CHAT. MarvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz