rozmowa czwarta

3.4K 511 246
                                    

Sam Wilson utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Tony Stark, Wade Wilson.

Sam Wilson: Tony, mamy dla ciebie najnowsze wieści oraz propozycję

Tony Stark: wzieliście ślub i chcecie żebym sypał wam kwiatki?

Wade Wilson: cholera, skąd wiedziałeś?

Sam Wilson: nikt nie bierze ślubu.

Wade Wilson: eh, znowu friendzone

Tony Stark: to co się dzieje?

Sam Wilson: Steve uznał, że Wade nie przyda nam sie w naszej nowej wojnie poduszkowej, dlatego przechodzimy do ciebie

Tony Stark: ...to o wiele lepsze wieści niż wasz ślub. jestem wzruszony

Tony Stark: przyjaciele z korzyściami o tym samym nazwisku są zawsze mile widziani w mojej drużynie

Sam Wilson: jak ty nas nazwałes?

Wade Wilson: JA MU NICZEGO NIE MOWIŁEM, ON SAM SIĘ DOMYŚLIŁ

Sam Wilson: ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE

Wade Wilson: A TY PRZESTAŃ MNIE FRIENDZONOWAĆ

Sam Wilson: TO NIE KONCERT ŻYCZEŃ

Wade Wilson: ALE MOŻE TO BYĆ MÓJ KONCERT A JA POTRAFIE SPEŁNIAĆ ŻYCZENIA

Tony Stark: dobra, możecie przestać robić to przy mnie?

Wade Wilson: "to" czyli co?

Tony Stark: no... być wami. w tej najgorszej odsłonie

Tony Stark: znaczy, lubie was, nawet bardzo, ale to dziwne i niezręczne

Wade Wilson: mogłeś zatrzymać sie przed "ale", byłoby nam miło

Tony Stark: ah, nie narzekaj już

Tony Stark: a ty, sam, powiedz mi wszystko o planach rogersa

Sam Wilson: cóż, żadnego nie ma

Tony Stark: słucham?

Sam Wilson: próbował go nam powiedzieć, ale najpierw ja i Bucky zaczeliśmy śpiewać, potem dołączył do nas Thor, potem Steve ewoluował, potem zaczęliśmy się (chyba) kłocić i w końcu wyszedłem

Tony Stark: to brzmi tak absurdalnie, że aż jestem w stanie w to uwierzyć

Tony Stark: no cóż... w takim razie nie mamy żadnej przewagi

Wade Wilson: że co???? to ja jestem waszą przewagą!!

Tony Stark: masz po prostu takie samo nazwisko jak sam, to niczego nie zmienia, nie dowartościowuj się

Wade Wilson: to wszystko zmienia!! gdyby nie nasze nazwiska, nie byłoby mnie tutaj

Tony Stark: obejdzie się bez waszych opowieści o tym, jak się poznaliście

Tony Stark: teraz potrzebujemy planu

Sam Wilson: jasne, tylko czego w ogóle dotyczy ta wojna?

Tony Stark: cholera wie

Wade Wilson: a mogę odciąć sobie dłoń i biegać bez niej po bazie?

Tony Stark: oczywiście

Wade Wilson: BOZE SWIETY, JESTEŚ TAKIM IDEALNYM PRZYWODCĄ, CO JA W OGOLE ROBIŁEM U ROGERSA

Wade Wilson: ZOSTAJE U CIEBIE JUŻ DO KOŃCA KAŻDEJ WOJNY

Wade Wilson: A TERAZ IDE SZUKAĆ JAKIEGOŚ OSTREGO NOŻA

Wade Wilson opuścił rozmowę.

Sam Wilson: no, cóż, ja nie moge ci ofiarować swojej dłoni, ale mogę za to przypilnować, aby Wade nikogo przez przypadek nie zabił

Tony Stark: ...da się kogoś zabić "przez przypadek"?

Sam Wilson: przy nim wszystko jest możliwe, poważnie

Sam Wilson opuścił rozmowę.

Tony Stark: rogers ma przejebane

Tony Stark usunął rozmowę.

AGE OF CHAT. MarvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz