Peter Parker utworzył nową
rozmowę z użytkownikami:
Stephen Strange, Tony Stark.Peter Parker: wydarzyła sie tragedia!!!
Tony Stark: co tym razem?
Tony Stark: o czym ZNOWU nie wiem?
Tony Stark: do cholery, to moj dom, moja baza, a o wszystkim dowiaduję się tutaj jako ostatni albo wcale
Peter Parker: MOI PRZYJACIELE ZAGINELI!!!
Tony Stark: w sensie lokes i rybak?
Peter Parker: TAK!!!
Tony Stark: matko, co za ulga
Tony Stark: TO ZNACZY
Tony Stark: O NIE, TO SKANDAL!!
Stephen Strange: ...tak, tragedia
Peter Parker: to okropne!!
Peter Parker: a co, jeśli nie zyją???
Tony Stark: lokes sobie z tym poradzi
Stephen Strange: To dorośli ludzie, Peter, nic im nie będzie
Peter Parker: ale nie dają żadnych oznak życia od trzech dni!!!
Tony Stark: okay, młody, rozumiem, że ci z tym źle, ale oni na pewno dadzą sobie rade, tak? bez paniki
Tony Stark: cokolwiek skłoniło ich do opuszczenia bazy bez słowa musiało zapewne wymagać dyskrecji
Tony Stark: może to jakas tajna misja albo zadanie specjalne od fury'ego?
Stephen Strange: ...tak, to na pewno to
Peter Parker: powiedzieliby, że wyjezdzają!! a nie zabrali nawet żadnych walizek!!!
Peter Parker: musimy ich odszukać!!!
Stephen Strange: Peter, spokojnie, odnajdą sie sami, w swoim czasie...
Peter Parker: nie odnajdą sie sami!!!!
Peter Parker dodał użytkownika
Jessica Jones do rozmowy.Peter Parker: pani jessico, mam dla pani nowe zlecenie!!
Stephen Strange: Peter, do cholery
Jessica Jones: co jest, młody?
Peter Parker: loki zaginął!!!! a razem z nim zniknał też quentin!!!
Jessica Jones: może to ich miesiąc miodowy?
Tony Stark: jeśli to prawda, to ten ich miód jest chyba trochę spleśniały
Tony Stark: ale lokes lubi takie rzeczy, szczególnie soki pomarańczowe
Peter Parker: panie stark, nie pomaga mi pan teraz!
Peter Parker: i to na pewno nie jest żaden miesiąc miodowy! znali sie kilka dni i nawet ze sobą nie rozmawiali!!
Jessica Jones: nie oglądałes nigdy komedii romantycznych? to norma, wystarczy jedno spojrzenie, czy coś takiego
Jessica Jones: okay, ale kiedy zniknęli?
Peter Parker: trzy dni temu
Jessica Jones: i rozumiem, że żaden z was nie wie, gdzie ich wcięło, tak?
Peter Parker: nikt nie wie!!
Tony Stark: ja nie narzekam, jest przynajmniej spokój
Jessica Jones: huh, w porządku. lubię Laufeysona, więc moge ci z tym pomóc
Stephen Strange: Wy żartujecie...
Peter Parker: to poważna sprawa, panie stephen!!! to nie są żarty
Stephen Strange: Nie, żartem jest to, że naprawde chcesz zatrudnić teraz detektywa do szukania ich
Jessica Jones: oh, przepraszam, że nie potrafię otworzyć świecącej dziury w powietrzu i znaleźć ich w minutę
Jessica Jones: oh, zaraz, racja, ale ty potrafisz to zrobić, a mimo to Peter przychodzi z tym do mnie, czyli ty zapewne odmowiłes pomocy
Jessica Jones: co takiego masz na sumieniu, co, doktorku?
Tony Stark: ...stephen?
Peter Parker: .........panie strange???
Stephen Strange: Cholera jasna, Loki i akwariusznik żyją!
Stephen Strange: Odesłaliśmy ich stad razem z Wandą, bo uznaliśmy, że tak bedzie lepiej dla nas wszystkich i zapobiegniemy apokalipsie
Stephen Strange: Żyją, oddychają i są cali i zdrowi gdzieś w Brazylii
Peter Parker: JAK PAN MOGŁ ZROBIC COS TAKIEGO I W DODATKU MNIE TAK OKŁAMAC NIE CHCE JUZ PANA ZNAC PROSZE SIE DO MNIE WIECEJ NIE ODZYWAC I ODDAC MI PRZYJACIOŁ
Peter Parker: ZEMSZCZE SIE ZA TO
Peter Parker opuścił rozmowę.
Jessica Jones: nie zdążyłam mu nawet odpisać "nie ma za co"
Jessica Jones: no ale cóż, było miło, panowie, zapłatę za spotkanie i moją poradę prześlijcie mi na konto
Jessica Jones opuściła rozmowę.
Stephen Strange: Tony...
Stephen Strange: Nie było innego wyjścia...
Tony Stark opuścił rozmowę.
Stephen Strange: ...
Stephen Strange usunął rozmowę.
ㅤ
ㅤ
ㅤ
ㅤ
ㅤ
Autorka: rozdział chyba mało wesoły, ale i tak najlepszego dla FunkyVector i dla zoe, mwah.
CZYTASZ
AGE OF CHAT. Marvel
Fanfiction❝Emo Steve, ryby i osoby lubiące Despacito nie mają głosu.❞ ㅤㅤBo w końcu wszystko, co dobre, nigdy się nie kończy, prawda? ㅤㅤCzyli jeszcze więcej shipów, kolejne wojny poduszkowe, nowe friendshipy, apokalipsa według Rocketa i Deadpoola, kolejne dziw...