Spakowałam sie do 3 ogromnych walizek, 2 małych oraz torba podręczna.. Jak ja się z tym zabiorę? Rozmowa z Emmą nie była łatwa, ale dałam radę. Teraz tylko Meave i Tom..
Mam 4 godziny do odlotu. Siedzę jeszcze przy mojej toaletce, którą razem z innymi meblami sprzedaje wyjdzie mi za to jakieś 1000 złoty wylot do NY trochę(dużo) kosztuje. Spinam włosy w luznego koka zakładam kolczyki lody, maluję rzęsy nakladam korektor pod oczy i na niedoskonałości, na usta daje przezroczysty błyszczyk, ubrałam dopasowany biały koronkowy crop-top na ramiączkach pod który nie ubieram stanika przez co jest super wygodny i ślicznie wygląda do tego obcisłe dżinsowe krótkie spodenki z przetarciami i dziurą w tylniej kieszeni i na to narzucam dżinsową luźna katane. Ubieram mój pierścionek z kokarda, na szyję łańcuszek od brata do ręki torebkę, okulary i jestem gotowa powoli zaczynam znosić walizki. Została mi ostatnia najcieższa, która ma wszystko i nic jakoś ją zniosłam oczywiście Tom się śmiał więc chcialam pokazać mu, że dam radę podniosłam ją i zniosłam na dół.. Żałuję teraz boli mnie cały kręgosłup przyjechał Pan po meble dał mi pieniądze i zeszło nam jakieś 30 min całkiem spoko. Gdy poszedł Meave zapytała się mnie po co mi te walizki odpowiedź była oczywista..
- wyprowadzam się do Lucka - nic nie odpowiedziała uśmiechnęła się odwróciła i wyszła, ja ostatni raz przed zadzwonieniem po taksówkę poszłam do łazienki.. i szłam do wyjścia na stopy założyłam czarne super stary i zobaczyłam kopertę i karteczkę podeszłam i zobaczyłam kto i co napisał wiedziałam, że do mnie bo była podpisana.Masz tu 5000 zł nie pokazuj nam się więcej na oczy razem z Twoim bratem ułóżcie sobie życie sami.
To byla treść mogłam się spodziewać nie chciałam brać tych pieniędzy, ale uznałam, że co mi szkodzi "jak dają to brać, jak biją to uciekać" wychodzę z takiego założenia.
Taksówka po która chwilę wcześniej zadzwoniłam była już na miejscu miałam nie całe 3h do odlotu, ale miałam przy sobie 6 tys. Zł. Trochę dużo więc postanowiłam, że najpierw podjedziemy do banku, abym mogła wpłacić pieniądze. Po mimo tego, że poprosiłam, aby taksówka miała duży bagażnik to i tak ledwo co zmieścily się moje bagaże. Tak jak prosiłam najpierw znaleźliśmy się w banku wszystko jakoś szybko poszło zostało 2,5h do odlotu więc muszę się spieszyć odprawy i te sptwy trochę trwają. Gdy wysiadłam z pojazdu i Pan pomógł mi wynieść bagaże z bagażnika zostałam z nimi sama. Ale kto da radę jak nie ja? Do dużych walizek nieudolnie przyczepilam te małe czyli jedna torba na ramieniu dwie super ogromne i jedna bardzo duża.. Te dwie super ogromne ciągnęłam z tyłu za sobą rękami, a bardzo duża (była na 4 kułkach jak pozostałe) była pchana przezemnie nogami do przodu.. W końcu doszłam do odprawy i pozbylam się tych walizek zostało mi 30 min postanowiłam kupić wodę i coś do jedzenia. Zrobiłam to i usłyszałam, że trzeba kierować się do samolotu, tak też zrobiłam siedziałam wygodnie i spokojnie nie bałam się nie mogłam się doczekać. Lot trwa 5h uznałam że pójdę spać. Puściłam muzykę na telefonie włożyła słuchawki do uszu i odlecialam. Wylecialam do NY o 19:38 więc byłam tam na 24:38 taka byłaby godzina u nas a tam nie wiem cbyba po 8.. i jeszcze zmiana czasu i w ogóle więc nie orietowalam się za bardzo która godzina za nim zaczęliśmy lądować napisałam do brata, że zaraz ląduje. Odpisał, że jedzie, a ja już wyobrażałem sobie jego minę gdy zobaczy ile wzięłam rzeczy.. Nic na to nie poradzę, że wszystko mi jest potrzebne..
Poprawiłam makijaż ładniej upięłam koka nadal luźnego zapielam pasy schowalam telefon. Wylądowaliśmy. Zaczęłam bić brawo jak pozostali za udany lot. Wysiadłam z samolotu.. Dziwne uczucie. Czekałam godzinę, aż odbiorę wszystkie moje walizki. Mój brat czekał i się nie cierpliwił ja w sumie też..
Po roku nareszcie zobaczyłam mojego brata ledwo wygramolilam się z walizkami, rzuciłam nimi i pobiegłam do brata w objęcia który już był przygotowany i czekał z otwartymi ramionami, wskoczyłam na niego i mocno go usciskalam on odwzajemnil uścisk. Tak jak przewidziałam gdy odkleilismy się od siebie zobaczył mnóstwo moich walizek i zaczął się śmiać poszedł po nie, a ja za nim o wiele łatwiej było zabrać te walizki w 2 osoby. Zapytał się jak poradziłam sobie taka mała (zawsze dokuczal mi z powodu wzrostu bo on był bardzo wysoki miał metr osiemdziesiąt siedem wzrostu) więc udalam obrazona, a potem opowiedziałam mu o moich patentach, przez całą drogę do domu rozmawialiśmy i smialismy się ze wszystkiego trwało to 25 min do póki nie dojechaliśmy do wysokiego budynku, wiedziałam jak wygląda byłam tu nie raz jeździłam na wakacje ferie zimowe.. Uwielbialam to miejsce dużo świetnych miłych osób podobnych do nas nawet poznałam tu świetna dziewczynę Amy miła sympatyczna bardzo ładna blondynka o niebieskich oczach, to ich przyjaciółka jedna dziewczyna wsrod nich (teraz jeszcze ja), którą szanują i nie wykorzystują.

CZYTASZ
Inna Niż Wszystkie
Romance- podobasz się mu - taak oczywiście, a Lucke umie robić naleśniki.. - powiedziałam i wywróciłam oczami