Pov. Sunny
Bardzo bolała mnie głowa nie wiedziałam co sie stało pełno ludzi.. Jakieś światła.. O co Chodzi?
- obudziła się! - słyszę jakieś głosy..
- co ja tu robię.. Gdzie ja jestem?
- jest pani w kartce..
- co?!
- dostała pani drgawek..
- CO?!
- jedziemy do szpitala, aby dokładnie Panią zbadać..
- emmyy aha?
- imię i nazwisko?
- Sunny Welson
- wiek?
- 17 lat..
***
*4 dni późniejSiedze w tym szpitalu jak debil, a nic mi nie jest.. Był u mnie Luck, Anthony, Mike, Amy, Zack, Mia.. Ale nie przyszedł Matt..
W sumie po moim ostatnim zachowaniu mu się nie dziwię.. Wyszłam z jego pokoju bez powodu. Dla niego bez powodu, dla mnie był duży.Przeszłam już serię badań, a Ci lekarze nie wiedzą co mi jest! Jakaś masakra będę tu siedziała jeszcze tydzień i wtedy może mnie wypuszczą..
Narazie mam się nie przemęczać i za dużo nie imprezować (taa jasne..)
Oprócz tego pić dużo wody..Luck przyniósł mi laptopa więc mam chociaż co robic.Większy problem jest taki, że bardzo tęsknię za Matt'em i chyba coś do niego czuje.. Nie wiem jeszcze co to.. Ale bardzo mi go tutaj brakuje..
A drugi problem jest taki, że jeszcze nie jechałam na moim motorze!! Dostałam go, a nawet nie miałam prawa jazdy, na motor chyba nie trzeba, ale zrobiłabym od razu i mogłabym jeździć samochodem. Muszę to w końcu przemyśleć.Było koło 15, a Mike miał przyjść za jakieś 15 minut więc w spokoju nudzac się na niego czekałam.
- hejka młoda, jak się czujesz?
- hej hej, bardzo dobrze.. I nie mogę sie doczekać kiedy wyjdę..
- aha.. To jeżeli jutro będziesz się dobrze czuła mam dla Ciebie niespodziankę!
- no to świetnie.. A co dzisiaj przygotowałeś? - Mike od kąd tu jestem ma dla mnie niespodzianki żebym się nie nudziła ostatnio był wieczór filmowy w szpitalu, jazda na wrotkach po szpitalu...i wiele innych.
- na dzisiaj niespodziankę ma.. Matt..
- ale go tu nie ma..
- no tak.. Zaraz przyjdzie.. O zobacz już jest! - wskazał na drzwi wejściowe.
- hejka - uśmiechnął się Matt
- to ja was zostawię - wyszczerzył się Mike i wyszedł.
- hejka..
- no dalej zbieraj się na co czekasz?
- no, ale.. Ja tu zostaje do końca tygodnia..
- czy ja Cię stąd zabieram?
- ymm no tak..
- ale Cię tu oddam, ruszaj się nie mam całego dnia! - pomógł mi odpiąć się od różnych sprzętów uważając na wenflon, który oczywiście został na mojej ręce, pomógł mi włożyć bluzę i wymknęliśmy się jak gdyby nigdy nic i po chwili nas nie było.
- co Ty robisz? - zapytałam śmiejąc się
- ech zobaczysz co Ty taka niecierpliwa..
Wywróciłam oczami i szłam nadal za Matt'em

CZYTASZ
Inna Niż Wszystkie
Romance- podobasz się mu - taak oczywiście, a Lucke umie robić naleśniki.. - powiedziałam i wywróciłam oczami