Do domu zaczęlo schodzić się coraz więcej ludzi, ja spokojnie zaczęłam przygotowywać szklanki bo o tym chłopcy zapomnieli.
Ludzie wchodzili i mówili o Sunny ble ble ble
Za 5 razem nie chciało mi się powtarzać tego samego.. Na szczęście po godzinie impreza rozkręciał się na dobre.Poszłam z Maik'em do kuchni i przygotował mi drinka mówił że delikatny i faktycznie taki był.
Do muzyki dorwal się mój brat, który chciał wyrwać jakąś panienek więc włączył coś wolnego. Ja spokojnie stałam i patrzyłam na tańczących ludzi.- młoda od kiedy Ty taka spokojna? - zapytał Matt podchodząc z Maik'em
- wolny jest nie mam z kim tańczyć
- to jest prowokacja. Stary patrz najpierw wozi się moim autem potem niby przypadkiem na mnie wpada w prezencie daje mi gumki, a teraz mówi, że nie ma z kim tańczyć po to żebym się zapytał czy chce z nią.. - mówił do Maik'a i wszyscy w trójkę zaczęliśmy się śmiać
- muszę Cię zmartwic myślała, że to auto jej brata, gumki dała wszystkim z chłopaków z naszej paczki, a teraz ja porywam ją do tanca - upił łyka drinka i wyciągnął rękę w moją stronę, którą złapałam i pociągnął mnie na pakiet, czyli nasz salon.
Polozyl ręce na mojej tali a ja na jego ramiona bawiąc się końcówkami jego włosów. Zaczął jeździć rękoma w dół i w górę. Nagle w pewnym momencie zetknelismy się ustami on od razu się odsunął ja też wróciliśmy do kuchni jakby zapominając co się przed chwilą stało. Rozmawiając i śmiejąc się wypilismy kilka drinków ja byłam już wstawiona, a on tylko trochę znowu porwał mnie na parkiet i przetanczylismy z 30 min przy okazji wypijając jeszcze kilka drinkow i znowu wolna piosenka to samo, tym razem nie kończy się na zetknięciu ust a na początku delikatnym pocałunku, który potem się pogłębia. Chłopak zaprzestaje mnie całować przewiesza przez ramię i prowadzi na górę do jego pokoju kładziemy się na jego łóżku, a potem wiadomo jak się to kończy.
Nic się nie stało. Od razu zasnęłam.
***Sobota 11:20
Budze się w nie swoim pokoju z bólem głowy.. Bez ubrań w samej bieliźnie, a obok mnie leży MIKE?!
no to zajebiscie..- ej stary kurwa wstawaj wiesz gdzie jest.. - TAA to Luck przecież on go rozszarpie zabije. O matko..
Przykrylam się kołdrą tak żeby nie było widać że nie mam ubrań pod kołdrą wyczulam podkoszulek Mika łapie go i próbuje ubrać nie wzbudzając podejrzeń- nie pierdol, że Ty coś z nim..
- nie coś Ty!! To wszystko da się wyjasnic.. Chyba
- przecież nie masz ubrań! - mówi skacząc na Mike z uśmiechem.
- JA PIERDOLE ATAKUJĄ - krzyczy Mike
- nie to tylko Luck - mówię że śmiechem
- kurwa wolałbym żeby atakowali.. To tak tylko wygląda luz- zdążyłam ubrać jego podkoszulek
Lucke owszem rzucił się na niego i zaczął odkładać go poduszka krzycząc
- Ty frajerze przeleciałeś moja siostrę!
- nie!! Ona tu tylko spała! - krzyczy Maik też się śmiejąc i lapiac poduszkę by też zacząć bic Lucka
- ta jeszcze mi kurwa powiedz, że nie założyłeś gumki i jest w ciąży zajebałbym Cię kutasiarzu!
- Ty idioto to mała Sunny zastanów się co mówisz - powiedział nieco poważniej
- ech ok..ale ja waszym dzieckiem nie będę zie zajmował..
bart serio? - pomyślałam
- młoda za 15 minut przyjdz do mnie do pokoju
- ok.
Poszłam do łazienki wzięłam bardzo szybki prysznic ubrałam to co było pod ręką zmylam resztki makijażu, nałożyłam tylko tusz do rzęs i włosy spielam w kucyka wyciągając dwa pasma po bokach sciągnęłam pozostała biżuterię i poszłam do pokoju Lucka.
- no więc? - weszłam i zapytałam
- Ty się mnie pytasz? Siadaj - pokazał na łóżko na którym zaraz usiadł
- nie zrobiłam nic złego to była świadoma decyzja ja wszystko pamiętam! - prawie wszystko, nie wiem, czemu jestem w samej bieliźnie, ale tego mu nie powiem!
- nie o to chodzi do łóżka możesz chodzić z kim chcesz tylko nie z nim! I też o to czy Ty chcesz od niego coś więcej?
- NIE!!! nigdy w życiu z nim nie spałam ogarnij się!
- ale na pewno nic?
- luz brat napewno!
- ufam Ci.- ucalowalam go w policzek i wyszłam.
Teraz idę na dół i pomagam chłopakom posprzątać po wczorajszej imprezie Amy gdzieś zniknęła z jakimś chłopakiem chyba każdy wczoraj kogoś zaliczył oprócz mnie po godzinie sprzątania wszystko wygląda tak jak wcześniej idę pogadać z Mike'm
- mozemy pogadać? - pytam go
- właśnie tak wręcz musimy - opowiada trochę smutny
- więc ja zacznę - mówię uśmiechnięta
- wolałbym nie..
- no dobra mów
- wiesz, że wczoraj nic się nie stało?
- wiem, ale zastanawia mnie czemu byłam w samej bieliźnie.. - w głębi duszy się śmiałam bo wiedziałam czemu po prostu nie chciał żebym spała w ubraniach.
- bo wiesz.. No yyy - a tak jakby go sprankować? Takk zróbmy to!
- nienawidzę Cię!! - krzyczałam - wykorzystałeś mnie! Jak mogłeś?! - udaje, że płaczę i zbiegam na dół do chłopaków wszyscy są w szoku i Zack od razu mnie przytula nie wiedząc o co chodzi. Proszę by zostali ze mną.
- wypierdalaj z mojego życia! Zejdź mi z oczu!
- przepraszam - mówi krótko i idzie do swojego pokoju.
- co Ci ten chuj zrobił, mówiłaś, że.. - przerwałam mu, bo już nie mogłam wytrzymać śmiechu
- nie nic mi nie jest nic mi nie zrobił wszystko ok!! I opowiedziałam im mój niecny plan, który bardzo im się spodobał postanowiliśmy wdrążyć go w życie od razu..

CZYTASZ
Inna Niż Wszystkie
Romance- podobasz się mu - taak oczywiście, a Lucke umie robić naleśniki.. - powiedziałam i wywróciłam oczami