*SZYMUŚ POV*
Siedzę w tej norze już tydzień,a ta pizda przylazła tu raz, dała mi bochen chleba i poszła w pizdu. Nawet moja psycho-fanka ma na mnie wyjebane jajca. Nawet nie mogłem się jej zapytać, po co mnie uprowadziła. Pomijając, że nie mam co żreć, pić czy chociażby gdzie srać to i tak najgorsze jest to, że nie mam swojego blisteksa. Jak tak można się znęcać nad kimś i odebrać mu jego pomadkę nawilżającą. CZY TY KURWA MASZ ROZUM I GODNOŚĆ CZŁOWIEKA? JAK MOŻESZ TY KURWO!
*DZIUŃKA POV*
Oglądam sobie klan jak co dzień i nagle usłyszałam, jak ten pedał drze mordę z dołu. O kurwa tak nie będzie. On śmie obrażać mnie? Mnie kurwa? To już jest szczyt wszystkiego, idę z nim zrobić porządek.
— Coś ty kurwa powiedział?
— Gdzie są do chuja skurwysyna moje blisteksy?
— Nie wiem, no kurwa.
— Dziesięć miałem ich przy sobie teraz ani jednego nie mam.
— To nie mój problem. Nara idę oglądać klan.
*KRÓL TEGO ZAPYZIAŁEGO KRAJU POV*
Kiedy ta pojebuska wyszła z piwnicy zapomniała zamknąć z sobą drzwi. Jest nadzieja, światełko w wykurwiście czarnym tunelu. Ucieknę stąd w nocy do Rossmanna po blisteksa. Moje usta są suche jak pięty Mariana Paździocha po całym dniu chodzenia w gumiakach. Nagle coś mnie zaczęło uwierać w dupę. Ej! Przecież ja w tylnej kieszeni spodni mam telefon. Zadzwonię do kogoś, żeby mnie stąd wyciągnął. Nie. Czekaj. Przecież ja nie mam znajomych. Aha. No tak. Zapomniałem lol. Dobra posiedzę tu sobie. W sumie to miejsce jest dużo przytulniejsze niż mój dom. Postanowione. Zostaje tutaj, ale muszę się na chwile wymknąć po te blisteksy i później wrócę. Ta dziunia nie jest taka zła. Nie przychodzi tu często i nie zawraca mi dupska, więc fajnie. No i daje mi jeden bochen chleba na tydzień. To się nazywa życie w luksusie. Te wszystkie pożal się Boże sławne gwiazdeczki, mogą mi jedynie dupę lizać. Jestem królem tego zapyziałego państwa, a może nawet i całego świata. O tak! Mieszkam sobie w piwnicy, wpierdalam suchy chleb, jak jakiś koń i jest królem. Czuję się tak świetnie, że zaraz się posram ze szczęścia.
*FANKA KLANU POV*
To jest jakiś dramat, obejrzałam już wszystkie odcinki klanu. Moje życie właśnie straciło sens! Nie mam po co żyć! Nie no kurwa bez przesady obejrzę sobie coś innego. Przeskakiwałam po kanałach i nagle zatrzymałam się na serialu, który pokochałam od pierwszej sekundy. Jakiś ksiądz zapierdala po mieście w kiecce na rowerku i gra ze swoim przyjacielem (psem) spaślakiem w szachy. To jest to, czego szukałam. Serial idealny! Gorąco polecam każdemu człowiekowi, który jest niespełna rozumu.

CZYTASZ
UPROWADZONY PRZEZ DZIUNIE OD PIZZY || SZYMON ZAPARTY
FanfictionSzymon zamawia pizzę z ananasem w celu pogłębienia własnej depresji. Od tego wydarzenia jego życie zmienia się o 180 stopni. • książka pisana w celach humorystycznych!