#10

31 5 1
                                    

Luke już czuł się lepiej. Jego rany goiły się. Co prawda nie wszystkie. Złamane żebra nadal się nie zrosły. Mike przez ostatni tydzień prawie nie wychodził ze szpitala. Cały czas siedział z Luke'iem. Nie pozwalał mu się zbytnio przemęczać. Większość rzeczy robił za niego. Lekarze powiedzieli, że Luke będzie mógł wyjść ze szpitala pod warunkiem, że będzie na siebie uważał. Musiał zostać jeszcze tylko jedną noc. Mike zdążył mu wszystko opowiedzieć. O zdziwieniu Crystal podczas gdy ją zostawił, by przyjść do pójść po rzeczy Luke'a. O wizycie u niej w domu. O pójściu na komisariat. O tym, jak blisko rozwiązania sprawy są. Przez ten tydzień wiele się zmieniło. Mike stał się jeszcze bardziej troskliwy. Chciał, by Luke odpoczywał. Natomiast Luke wybaczył Mike'owi prawie wszystko. Nie mógł mu wybaczyć tylko tego, jak bardzo się on przez to wszystko nienawidził... Tego nie chciał mu wybaczyć, mimo że wiedział, że sam postąpiłby tak samo.  Też by się nienawidził... Teraz już wiedział, że Mike go naprawdę kocha. Że do niczego nie doszło między nim, a Crystal. Że są blisko odkrycia nadawcy listu. Że dzięki Mike'owi jest szczęśliwy. Że z nim mógłby spędzić resztę życia... Myśl, że ma Mike'a trzymała go przy życiu. Nie chciał już go stracić. Nie chciał, by coś podobnego się stało. Chciał już zawsze być przy nim i nie musieć bać się, że coś złego się mu stanie.

Mike pomagał Luke'owi. Cieszył się, że Luke mu wybaczył. Nie zniósłby rozłąki. Nie zniósłby ich rozstania. Nie chciał ich rozstania... Miał wrażenie, że Luke czuł to samo. Wpadł na świetny pomysł, ale nie wiedział jeszcze jak ma go przekazać swojemu chłopakowi. Większość rzeczy Luke'a  była już przewieziona do jego mieszkania. Wystarczyła teraz tylko jego zgoda...

Calum cieszył się, że Luke wybaczył Mike'owi. Chciał, by nadal byli razem. Pomysł Mike'a bardzo spodobał się Calum'owi. Pomógł mu nawet przewieźć rzeczy Luke'a do mieszkania Mike'a. On sam chciał zaproponować swojemu chłopakowi dzielenie mieszkania, a bez Luke'a byłoby to łatwiejsze... Nie żeby Calum go wyganiał z domu. Co to to nie. On po prostu chciał, by Luke mieszkał ze swoim chłopakiem. To byłoby wspaniale dla ich obu.

Luke długo zastanawiał się nad propozycją Mike'a. Chciał z nim mieszkać, bardzo. Chciał budzić się i zasypiać obok niego. Chciał spędzać z nim każdą wolną chwilę. Chciał urządzać z nim noce filmowe. Chciał, by każdy najmniejszy, najcudowniejszy moment jego życia był dzielony właśnie z Michael'em... Ale bał się. Że wszystko się powtórzy. Że coś nie wypali. Że Mike będzie miał to dość. Że gdy spędzą razem zbyt dużo czasu, to on znudzi się Luke'iem... To były obawy Luke'a. I dlatego nie był pewien czy ma zamieszkać z Michael'em.

Mike długo namawiał Luke'a. Gdy ten w końcu się zgodził, pojechał po resztę jego rzeczy.

Minęły trzy tygodnie odkąd Luke wyszedł ze szpitala. Co równa się również trzem tygodniom mieszkania razem. Prócz tego, że są ze sobą bardziej złączeni, nie chcą opuszczać się nawet na krok, nie zmieniło się nic. Nadal są Luke'iem i Mike'iem. Nadal się kochają. Nadal chodzą razem do szkoły. No może teraz jeżdżąz bo Mike zdał egzamin na prawo jazdy. Ale oprócz tych szczegółów nie zmieniło się zupełnie nic...

Chłopcy coraz częściej chodzili na randki. Więcej wychodzili razem z domu. Calum i Ashton wpadli na super pomysł. Wynajęli domek nad jeziorem. Na dworze o tej porze było ciepło, więc wyjazd nad jezioro dobrze im zrobi. Mieli jechać tam całą czwórką.

Mike miał co do tego złe przeczucia. Bał się, że coś się stanie... Coś złego...

Luke cieszył się z pomysłu przyjaciół. Bardzo chciał gdzieś pojechać i odciąć się od świata.

Calum chciał spędzić ten tydzień w towarzystwie przyjaciół. Tego potrzebował...

A Ashton? Ashton chciał spędzić ten czas z Calum'em. Również cieszył się z wyjazdu.

Kiedy nadszedł dzień wyjazdu, wszyscy byli podekscytowani. Prawie wszyscy... Mike nadal nie był przekonany czy to dobry pomysł. Nadal czuł, że stanie się coś złego. Chłopcy wsiedli do samochodu Mike'a i ruszyli w drogę. Na miejscu byli dopiero po godzinie dwudziestej drugiej, ponieważ po drodze zabłądzili dwa razy. Głównie przez złe wskazówki Calum'a. Po wejściu do domku, który swoją drogą wyglądał niesamowicie nie tylko na zewnątrz, ale i w środku, każdy udał się do swojego pokoju. Oczywiście pokoje były dwuosobowe. Mike i Luke spali w jednym, natomiast Calum i Ashton w drugim. W domku znajdowała się również przestronna łazienka i dość duża kuchnia. Nawet Mike zapomniał o złych emocjach towarzyszących mu przez całą drogę. Postanowił dać ponieść się emocjom. Gdy już leżeli w łóżkach, Mike przysunął się do Luke'a i zaczął składać delikatne pocałunki na jego ustach. Potem zszedł na szyję. A później całe pomieszczenie było wypełnione jękami dwojga chłopaków, którzy wyznali sobie swoje uczucia łącząc ciała w jedność...
__________
Sorry nie będzie scen +18, ponieważ nie umiem ich pisać ;-;

Do następnego, xx

~JWH

IDIOT || mukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz